[mk2] Coś nie tak z nawiewem ciepłego powietrza

[matrog19]

Witam. Niestety muszę odświeżyć moj temat. Wymieniłem termostat coś to pomogło bo teraz grzeje cały czas tylko jakoś słabo... przedtem taką temperaturę to osiągałem na połowie pokrętła a teraz nawet jak mam na maksa to przejade 50km i nie jest zbyt ciepło w aucie. Dzsiaja zauważyłem jak wróciłem z trasy taką rzecz że ta cieńsza rurka która wychodzi od termostatu jest ciepła ale dopiero przy zbiorniku z płynem chłodniczym. Teraz tak myśle sobie że chyba tak nie powinno być. Może coś sie zapchało albo zapowietszyło??? jak się odpowietrza cały układ chłodniczy a może ktoś ma jakiś inny pomysł dlaczego mi tak słabo grzeje... aha jeszcze jedno już mowie z góry że płynu w zbiorniczku mam do maxa... dzieki z góry

[matrog19]

kurcze nikt nie wie o co chodzi??

[matrog19]

No wiec diagnoze już sobie sam postawiłem. Zdjąłem cieńszą rurkę z termostatu i okazało się że jest zabita szlamem. Przeczyściłem ją ale za dużo to nie dało. Tak więc pewnie cały układ jest zasyfiały. Czym to przeczyścic i jak lub ewentualnie ile taki zabieg może kosztować u fachowca??

[matrog19]

Nikt nie odpowiada to ja odpowiem bo już uporałem się z tym problemem :fcp2. Może moj opis komuś pomoże. Wiec tak... po przeczyszczeniu całej obudowy termostatu samochod grzal szybko tylko bardzo chłodnie z niego leciało cały czas powietrze. Sprawdziłem ręką jakie są rury idące do nagrzewnicy (znajdują się one zaraz za intercoolerem od strony kierowcy). Jedna była gorąca a druga chłodna więc wyszło na to że nie ma swobonego przepływu cieczy. Nie chciałem bawić się w czyszczenie całego układu więc zdjąłem intercooler, zdjąłem rury idące do nagrzewnicy i spuściłem płyn. Nastepnie pod jedną rurę idącą do nagrzewnicy podłączyłem węża ogrodowego założonego na kran i pod drugą też węża. Wszystko uszczelniłem opaskami żeby nie polać sinika. Odkręciłem wodę i tak jak myśłełem na samym początku z nagrzewnicy laciał tylko syf a potem czysta woda. Nastepnie za pomocą lejka wlałem przez rury do nagrzewnicy gorącej wody w której znajdowało sie 10 rozpuszczonych torebek kwasku cytrynowego. Po godzinie przepłukałem układ i powtórzylem operację z kwaskiem. Po zabiegu z kwaskiem i podłaczeniem bierzącej wody na początku też leciał tylko syf z kamieniem. Wydmuchałem pozostałą wodę z nagrzewnicy, poskładałem wszystko i zalałem płynu. Wsiadłem w samochód i zrobiłem jazdę próbną. Jeszcze dobrze nie zdążyła sie ruszyć wskazówka od temp płynu a w samochodzie już było ciepło... potem było coraz cieplej. Całość kosztowała mnie około 5 zł (20 opakowań kwasku cytrynowego) i popołudnie czasu. Wszystko chodzi tak jak powinno :fcp3 może komuś pomoże ten mój post :fcp29

[Krzychu32]

Nikt nie odpowiada

jak to nikt przecież o nagrzewnicy pisali Emmm, i blant poet, ale kolega nic nie sprawdzał tylko czekał ...nie wiem na co :fcp2

[matrog19]

wiem że wcześniej koledzy podsuwali że to nagrzewnica ale z tym że nikt nie odpowiada to chodziło mi o odpowiedź na pytanie jak ten układ udrożnić... :fcp4