[Scorpio do 1992] Silnik zalany syntetycznym olejem

[marcin 1983]

Witam.
Zakupiłem scorpio 2.0 dohc z 91 roku l Lpg, właściciel, starszy Pan, bardzo dbał o to auto, silnik ma moc. Ale niepokoi mnie to że nie dawno zmieniał olej i zalał ( z tego co mówił silnik syntetykiem).
Auto dziś jak odpaliłem ( miałem takie wrażenie) poddymiało, natomiast ciśnienie oleju gaśnie od razu po odpaleniu.
Czy zalać silnik mineralnym olejem? I ile ew. zakupić oleju , ile wchodzi do silnika?
I najsilniejsze to poddymienie było z rana przy odpaleniu, ale było wilgotno dość na dworku.

[rabbit1]

jeśli jest zalany pełnym lu pół syntetykiem a nie kopci ci na nieiesko z rury wydechowej i też nie czuć spalonego oleju to zostaw nie zmieniaj,prawie większa połowa na forum ma auta zalenae pełnym syntetykiem,mój też jeździ na pełnym syntetyku 5W30

[kat]

nie ruszac, jezdzic
i nie sluchac "fachowcufff" ze sklepów wielobranzowych

[marcin 1983]

a jeśli czuć tym spalonym olejem, to jak zmienie na mineralny to jest szansa że w jakimś stopniu to ustanie? i ile ew. wchodzi oleju do 2.0 8V?

[adgj]

Nie rób żadnych kombinacji,ja również jeżdżę na syntetyku i wszystko jest super,jest bajką to że w pewnym okresie należy przejść na olej mineralny by silnik jeszcze długo pojeździł,układ tłokowo-korbowy masz pewnie w super stanie jak i również uszczelnienia silnika ale uszczelniacze zaworów już nie trzymają i należałoby to zrobić,przy twoim silniku to już nie jest jakiś straszny koszt i nie trzeba zdejmować głowicy jak co niektórzy twierdzą.

[kat]

Napisał marcin 1983 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

a jeśli czuć tym spalonym olejem, to jak zmienie na mineralny to jest szansa że w jakimś stopniu to ustanie? i ile ew. wchodzi oleju do 2.0 8V?

co znaczy spalonym olejem?? to ile ten silnik jezdzi na nim??

lej syntetyk ,tak jak jest teraz
4,5 litra łącznie z filtrem
filtr kup oryginalny EFL90
i wlejk dobry olej np.Motul

odpusc castrola i oleje fordowskie,zreszta to to samo,tylko inne opakowanie

Nic nie kombinuj z mineralnym olejem

[rabbit1]

Napisał adgj Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

przy twoim silniku to już nie jest jakiś straszny koszt i nie trzeba zdejmować głowicy jak co niektórzy twierdzą.

może się nie znam albo czegoś nie wiem ale jak wymienisz uszczelniacze zaworowe jeśli rozbierzesz wszystko od góry i zawory ci nie polecą w dół????

[kat]

da sie rabbit,tyle,ze to łatwe nie jest,a i do tanich nie nalezy
nie kazdy to zrobi

[adgj]

Napisał rabbit1 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

może się nie znam albo czegoś nie wiem ale jak wymienisz uszczelniacze zaworowe jeśli rozbierzesz wszystko od góry i zawory ci nie polecą w dół????

Tak jak robiłem to w swoim aucie i w każdym motocyklu który naprawiam,mam dorobione takie jakby "chwytaki" i są obciągnięte koszulką termo-kurczliwą,wsadzam przez otwór na świecę i przytrzymuje zawór tak bym mógł wypiąć sprężynę zaworową,po wypięciu sprężyny puszczam zawór,a on obsuwając się około centymetra opiera się bezwładnie i tłok(należy pamiętać by tłok na każdym cylindrze był w górze,a potem według wskazania suwmiarki opuścić go około 1 cm.),następnie ściągam uszczelniacz,zakładam nowy,potem łapie za trzonek zaworu podnoszę go do góry wkładam swój chwytak tak by zawór nie opadał,nasuwam sprężynę,zakładam przyrząd i tu niestety są mi potrzebne sprawne palce kumpla by założył zabezpieczenia na trzonek zaworu.Nie znoszę dłubać przy samochodach ale motocykle składam od ponad 20 lat,nigdy nie było żadnych problemów lecz kolegom często wymieniałem w autach w ten sposób,może kiedyś zrobię zdjęcia i wrzucę tu dla potomnych.
Pozdrawiam

Bump:

[rabbit1]

Napisał adgj Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Tak jak robiłem to w swoim aucie i w każdym motocyklu który naprawiam,mam dorobione takie jakby "chwytaki" i są obciągnięte koszulką termo-kurczliwą,wsadzam przez otwór na świecę i przytrzymuje zawór tak bym mógł wypiąć sprężynę zaworową,po wypięciu sprężyny puszczam zawór,a on obsuwając się około centymetra opiera się bezwładnie i tłok(należy pamiętać by tłok na każdym cylindrze był w górze,a potem według wskazania suwmiarki opuścić go około 1 cm.),następnie ściągam uszczelniacz,zakładam nowy,potem łapie za trzonek zaworu podnoszę go do góry wkładam swój chwytak tak by zawór nie opadał,nasuwam sprężynę,zakładam przyrząd i tu niestety są mi potrzebne sprawne palce kumpla by założył zabezpieczenia na trzonek zaworu.Nie znoszę dłubać przy samochodach ale motocykle składam od ponad 20 lat,nigdy nie było żadnych problemów lecz kolegom często wymieniałem w autach w ten sposób,może kiedyś zrobię zdjęcia i wrzucę tu dla potomnych.
Pozdrawiam

Bump:

ok.a jaką masz pewność że uszczelka pod głowicą jest ok???
ja u siebie też tak myślałem,ale jak ściągłem głowice to wyglądało to tak że wymianasamych uszczelniaczy by nie pomogła brał olej,wode co tylko chciał plus nadpalone zawory które przypuszczam by nie trzymały tak jak powinny