[Focus 1998-2004] Ocynk karoserii,zabezpieczenie antykorozyjne

[daniellson]

Napisał moons Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Nie jest, koniec i kropka. Nie mam pojęcia na czym opierasz się twierdząc że Focus ma ocynk

Moons nie jest tak do końca jak piszesz ,że focus nie ma ocynkowanej blachy ,z tego co rozmawiałem ze znajomym lakiernikiem(ASO) focusy mają na 100% ocynk szkieletu i części STAŁYCH ,a drzwi klapa tył i maska całkowite średniowiecze bez ochrony .Tłumaczył mi także szczegółowo o co chodzi z tym fordowskim ocynkiem ,jednak nie bardzo to kaman .Sedno sprawy to to ,że technologia była nie dopracowana ,tak jak np w audi.Czyli ruletka ,jedni dostali auto zabezpieczone dokładniej a innych przyroda ruchneła

[moons]

Bo ogólnie blacha jest w srebrnym kolorze Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. więc jaka ma być pod świeżo zdrapanym lakierem. Zostaw taki kawałek i zobaczysz jak szybko na tym pojawi się rdza, zresztą nie ma co się spierać, ogólnie z zabezpieczeniem antykorozyjnym jest bardzo źle w Fordzie, i pod tym względem są auta dużo lepsze. wniosek jest taki że jak ktoś ma jeszcze zdrowy egzemplarz to nawet zapobiegawczo konserwować, konserwować i jeszcze raz konserwować.
Mówicie że podwozie jest zabezpieczone, a zajrzyjcie pod podwozie w tylnej części pod bagażnikiem Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. zero jakiekolwiek konserwacji. Mówię o focusie przedliftowym.
Pozdrawiam

[Andrzej K.]

No ja to widzę troszkę inaczej....mam Focusa,który jest wolny od rdzy,nie mam z nim żadnych problemów w tej kwestii, powiem więcej mam również Mondeo "jedynkę" na które pod tym względem też były różne opinie, również wolny od rdzy,ma oryginalny lakier.... Przed nim była Sierra i tam jedynie przed sprzedażą zaczęła ruda wychodzić na jednym tylnym nadkolu i tyle. Moim zdaniem każde auto rdzewieje, moze jedne łatwiej inne trudniej, ale podstawą jest zadbanie, przede wszystkim częste mycie i konserwacja lakieru i usuwanie ognisk korozji jak najszybciej jeżeli takowe się pojawią. Powiem szczerze,że piszecie że problemy są z rantami drzwi,z klapą, jeżdżę dużo i zwracam uwagę na te auta i jakoś bardzo sporadycznie widzę,aby jakieś miało te przypadłości, no może jeżdżę nie tymi drogami co te skorodowane jeżdżą. Inna sprawa,że auto,które "dotknął" palnik już zawsze będzie podatny na korozję, szczególnie jak u nas warsztaty konserwują te miejsca po naprawach niestety. Prawda jest niestety taka ,że jak się kupuje cenę nie auto to ono nigdy nie będzie takie jak by się chciało. Ja osobiście (choć rzadko zmieniam) nigdy nie kupuję auta w Polsce, łudziłem się jedynie przed zakupem Focusa,że coś znajdę dobrego na naszym rynku, okazało się to totalną porażką. Namierzyłem więc sobie konkretne auto za granicą, najpierw wszystko uzgodniłem korespondencyjnie, po czym wybrałem się osobiście i autko się potwierdziło,że jest w porządku. Fakt, wyszło drożej,ale nikt nie wciskał mi kitu jak to miało miejsce w naszym kraju. Zresztą to co zwożą handlarze i próbują ludziom wcisnąć to masakra....
Reasumując nikt nie mówił,że będzie łatwo,ale przy odrobinie chęci i poświęcenia troszeczkę czasu wcale nie wygląda to tak zle.
Pzdr.

[jarhel74]

Mój (odpukać), na razie miał problem tylko z tylną klapą, ale takiego już kupiłem. Po sprowadzeniu poszedł do lakiernika, który zapewniał,że jak to zrobi, ruda już się nie pokaże.Po 9 miesiącach, już wychodziła. Sam wszystko wyczyściłem , zabezpieczyłem i na razie spokój. No i znalazłem 2 purchle , o których pisałem wcześniej (bez rdzy). Dla wyjaśnienia- nie zdrapałem lakieru i pod nim była czysta blacha. Drapnąłem purchla ok 3mm średnicy, bo myślałem,że zaczyna rdzewieć (miałem tak w corsie- pod purchlem już było rudo). A tu niespodzianka- czysta , pokryta patyną blacha.
Andrzeju- rdzewiejących rantów nie widać z zewnątrz, tylko po otwarciu drzwi lub klapy. Jak będzie ją widać, to znaczy,że dziura już jest na wylot. A co do sierry, zgodzę się. U mnie rdza chrupała błotnik, który był wymieniony po stłuczce. Oryginalne blachy były zdrowe (kilka małych zaprawek), progi, podłużnice też- miała 23 lata , jak ją sprzedawałem Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
A najlepsze- dzisiaj zaparkowało koło mnie A4. Praktycznie nie miało już tylnych nadkoli i progów. Jeszcze nie widziałem czwórki w takim stanie. One przecież faktycznie nie rdzewieją. Wgląda na to,że nawet audika można wykończyć.

[Andrzej K.]

Napisał jarhel74 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Andrzeju- rdzewiejących rantów nie widać z zewnątrz, tylko po otwarciu drzwi lub klapy

Tak,tak wiem o tym, u mnie jest właśnie ok z czego jestem bardzo zadowolony, ale jak już wspominałem auto dokładnie sprawdzałem na spokojnie przy zakupie i nikt mi kitu na siłę nie wciskał. Oczywiście rzeczą naturalną jest,że w którymś momencie może gdzieś coś wyskoczyć (ruda) i to w każdym aucie,ale ważne wtedy jest żeby to jak najszybciej zabezpieczyć i....po problemie. Wiadomo też nie od dziś jak wspomniałem powyżej,że auto "bite" wcześniej czy póżniej będzie bardziej podatne na korozję w miejscach ingerencji blacharza, ale już stwierdzenia osób typu "mam schrupane nadkola czy np. progi czy podłużnice" (dla jasności mam na myśli różne marki) są dla mnie kuriozalne, bo przecież takie rzeczy nie dzieją się z dnia na dzień, więc gdzie był właściciel przez cały czas......? To takie moje przemyślenia, a na końcu i tak każdy robi jak uważa i zawsze będą zwolennicy i przeciwnicy danej marki,tego się nie uniknie, ale przynajmniej można powymieniać opinie i jest ciekawie na forach, a i człowiek może się coś przydatnego dowiedzieć.
Pzdr.

[korek007]

Ja już kilka razy walczyłem z rdzą na wewnęrznych dolnych krawędziach drzwi - skrobanka, odtłuszczenie, brunox, farba antykorozyjna, hamerajt czarny połysk (niewiele różni się od lakieru). Niestety, za każdym razem po roku pod tą farbą jest rdza. A wcześniej do wewnątrz, przez te otworki na krawędziach, zapodałem tectyla ML.

[jarhel74]

Tylko jak ruda pokazuje się na zewnątrz progu, to najczęściej jest już dziura na wylot. I wtedy zaprawka nie pomoże. A nikt (prawie) nie ma endoskopu,żeby sprawdzić, co się dzieje wewnątrz progu. To powinno być fabrycznie tak zabezpieczone, żeby nie rdzewiało. Niestety w wielu wypadkach nie jest. Dlatego ja przed zimą kupuję wosk w spraju (taki z długą rurką do aplikacji) i zabezpieczam profile zamknięte, wnętrze drzwi, klapy itd. i na razie mam spokój.

[Wąglas]

Ja w zeszłym tygodniu odebrałem auto od lakiernika. Robione były progi, nie były co prawda zżarte przez rudą, ale dziwnie odchodziła farba takimi małymi płatami. Kazałem też zrobić ranty drzwi, które już ruda zaatakowała. Co dziwne jedne drzwi były OK, a pozostałe trzy nie. Lakiernik ładnie wszystko zrobił, do tego zakonserwował, nawalił tyle środka konserwującego, że drzwi 5 cm od dołu są dosłownie żółte. Wiadomo, że z czasem i tak ruda wyjdzie na drzwiach ponownie, ale bynajmniej teraz odwlekłem to trochę w czasie. Natomiast żeby w aucie 10-letnim takie rzeczy się działy to jest masakra. Wcześniej jeździłem roverem 16-letnim i tam poza lekkimi pęcherzami na nadkolach, nie było nic.

[daniellson]

Napisał Wąglas Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ja w zeszłym tygodniu odebrałem auto od lakiernika. Robione były progi, nie były co prawda zżarte przez rudą, ale dziwnie odchodziła farba takimi małymi płatami. Kazałem też zrobić ranty drzwi, które już ruda zaatakowała. Co dziwne jedne drzwi były OK, a pozostałe trzy nie. Lakiernik ładnie wszystko zrobił, do tego zakonserwował, nawalił tyle środka konserwującego, że drzwi 5 cm od dołu są dosłownie żółte. Wiadomo, że z czasem i tak ruda wyjdzie na drzwiach ponownie, ale bynajmniej teraz odwlekłem to trochę w czasie. Natomiast żeby w aucie 10-letnim takie rzeczy się działy to jest masakra. Wcześniej jeździłem roverem 16-letnim i tam poza lekkimi pęcherzami na nadkolach, nie było nic.

Czyli reasumując fordy ,przynajmniej focus m1,jest zabezpieczony fatalnie antykorozyjnie .Powiecie że chwalę vv ,jednak tam takich jaj z korozją nie ma (mówię o aucie bez wypadku)
Decydując się na forda chyba trzeba z tym żyć i przyjąć ,że może się uda trafić egzemplarz bez wad w zabezpieczeniu .
A tak na marginesie ,zaczepiłem ostatnio gości który kupił m3 praktycznie nowy wóz ,u niego po połowie roku były wymieniane drzwi pasażera ,gdyż przyuważył rdzawe zacieki w okolicach odpływów .Mówi ,że teraz jeździ i cały czas o tym myśli co będzie następne (on na szczęście korzysta z gwarancji ,A my ?)

[kiko79]

a focusy z 2008 roku rdzewieją? Kupiłem żonie takie auto (pochodzi z Niemiec, wzięte używane ale z niemieckiego salonu Forda w Kolonii gdzie było oddane w rozliczeniu) i jak na razie nigdzie ognisk nie widzę, no ale może tam jest trochę inny klimat, inne zimy. Sam jeżdżę A4 z 2002 roku (też wzięte z niemieckiego salonu Audi), w kraju jest już 6 rok i ani jednej rudej kropki.