MK1 po 164 000 głowica do remontu
 

Witam. Z żoną chcieliśmy sprzedać jedno z dwóch naszych aut i podjęliśmy decyzję że golfa sprzedajemy a do focusa Mk1 2002r 1.8 benzyna 115km 164 000 przebiegu instalujemy gaz. To była bardzo zła decyzja. Co prawda jak zacząłem jeździć focusem trochę byłem zdziwiony że 115km a jechać nie ma czym (na benzynie), no i paliła się kontrolka od silnika (był błąd że gubi zapłony na 1 cylindrze), a mechanik mówił że trzeba wymienić cewkę no i poszarpywał na jałowym silnik. A dobra postanowiłem że może mocy auto nie ma ale wrzucę gaz to będzie przynajmniej tanio jeździć a po tym powymieniam i zrobię te resztę usterek. Założyłem gaz. sekwencję STAG z lubryfikatoram. Gazownik powiedział mi że muszę koniecznie jeszcze wymienić świece. Wymieniłem świece, przewody, cewkę i błąd silnika zniknął, ale nie na długo. Silnik jak poszarpywał na jałowym tak poszarpywał po tych wymianach no i palił gazu ponad 10l w trasie przy bardzo delikatnej jeździe a z tego co doczytałem to powinien średnio palić coś koło 9L a w trasie przy delikatnej jezdzie to i nawet 8L na 100km, w mieście 10l i więcej a tyle brał w trasie w dziadziowym stylu. Błąd powrócił ten sam a do tego zauważyłem że z tłumika jak chodzi silnik tak dziwnie stuka uderzając spalinami w tłumik coś w rodzaju puch puch puch. Pojechałem do bardziej ogarniętego mechanika i diagnoza dla mnie była szokująca. Okazało się że trzeba było ściągać głowicę i były wypalone zawory szczególnie na pierwszym cylindrze, drugi również nie był najlepszy. Dali głowicę do remontu to okazało się że trzeba było również zrobić gniazda zaworów gdyż także były już słabiutkie. Czytałem że focus ma słabe gniazda zaworów i że pod gazem się wypalają ale i zawory i gniazda były już do niczego po 164 000 przebiegu na benzynie. Jak założyłem gaz to te już osłabione elementy dopiero dały o sobie znać. Po co to opisuję. Otóż moje pytanie jest takie? Czy możliwe by po 164 000 przebiegu na benzynie (auto od 6 lat w kraju użytkowane bardzo rzadko przez kobietę - ściągnięty był gdzieś z przebiegiem około 150 000 z Niemiec a reszta zrobiona w kraju) miał już tak słabą głowicę? Auto bardzo zadbane i wygląda na mały przebieg jedynie kierownica mnie trochę nie pokoi bo jest taka jakby już może nie wytarta ale trochę kolor zmienia na jasny (blednie) co wgląda jakby była zużyta. Czyżby auto miało dużo więcej przebiegu bo czy to możliwe by już była tak zużyta głowica?

Odp: MK1 po 164 000 głowica do remontu
 

sam odpowiedziałeś sobie na to pytanie.

Odp: MK1 po 164 000 głowica do remontu
 

Podejrzewam, że w tym silniku nie ma hydraulicznej regulacji zaworów. W takim przypadku, jeżeli ktoś zaniedbał sprawdzenia i ewentualnej regulacji, to mogło wypalić zawory nawet przy mniejszym przebiegu.

Odp: MK1 po 164 000 głowica do remontu
 

Nie trzeba podejrzewać- regulacja "manualna". Ale ford przewiduje regulację (a w zasadzie kontrolę) po 150kkm. Czyli albo auto było katowane, albo przebieg cofnięty o połowę. Ewentualnie pech, w postaci wady materiałowej (ale to tyczyło by albo 1 zaworu, albo 1 gniazda, a nie całość)

Odp: MK1 po 164 000 głowica do remontu
 

150000km przez 5 lat, to w miarę realny przebieg, przynajmniej jak na benzynowy silnik.

Odp: MK1 po 164 000 głowica do remontu
 

Nie przejmuj się, zrób głowicę i hulaj dalej. Jak oleju nie bierze, to jeszcze pojeżdzisz.
Szkoda że trafiło na ciebie, ale nie każdy ma szczęście. A gazu będzie tyle palił.W trasie 9 litrów, a po mieście przy korkach, do 12 litrów.

Odp: MK1 po 164 000 głowica do remontu
 

gdzie był sens zeby zakladac LPG przy takich przebiegach?
przecież to średnia 2300km/rok

wiele może być czynników, które złożyły się na cały stan rzeczy. samo to że auto było słabe już jest niepokojace a do tego jeszcze szarpania, nierowna praca... moim zdaniem sam jestes sobie winny bo zbagatelizowales te niedomagania. piszesz ze podjales jakies proby naprawy usterki ale bezskuteczne.
do tego mniemam ze auto ma duzo wiekszy przebieg lub bylo katowane lub przegrzane.
to ze jest zadbane zewnetrznie czy tez wewnatrz o niczym nie swiadczy a na pewno nie o autentycznosci przebiegu pojazdu.

sorry i nie gniewaj sie ale taka prawda.

naprawiaj glowice ale u pozadnego mechanika i jezdzij dalej.

Odp: MK1 po 164 000 głowica do remontu
 

Bolek, ale takie przebiegi były jak dwa auta były w domu, teraz został tylko focus.

Gaziarz tez niezły, żeby do niesprawnego auta LPG ładować... No ale cóż, kasa wzięta.

Odp: MK1 po 164 000 głowica do remontu
 

No właśnie był sens kolego bo użytkownik się auta zmienił. Wcześniej jeździła nim moja żona za panny ale była często za granicą więc tak mało najeździła, a teraz ja nim będę do pracy jeździł i robię go pod siebie bo przeliczyłem że nawet najbardziej ekonomicznym dieslem to i tak jest o 1/4 drożej niż tym focusem przy założeniu że nawet będzie 10l/100km LPG palił, ale teraz mam nadzieje że po remoncie głowicy zejdzie do 9l/100km w trasie.

Bump: Historia była taka. Autem jeździła za panny moja żona i za jej kadencji zapalała się kontrolka, poszarpywał na jałowym i na pewno był już słabszy. Coś tam mówiła ze była u jakiegoś mechanika i że coś tam robił na jakiś czas kontrolka znikała ale ciężko kobiete zrozumieć o co tam chodziło sami wiecie... Ja zacząłem się interesować autem i drążyć temat i miała być walnięta cewka ewentualnie do wymiany cały komplet czyli jeszcze przewody i świece. W tym samym czasie podjęliśmy decyzję ze założymy LPG i postanowiłem najpierw założyć LPG bo był problem z dostaniem się do mechanika a potem usunąć usterki i to był błąd. Oczywiście gazownik nie okazał się w porządku bo nie powinien zakładać gazu do auta w tym stanie. Ale cóż stało się jak stało i teraz mam nadzieje że po remoncie będzie to hulało jak na leży. Ponoć gniazda zaworów mają być z innego materiału bardziej odpornego na LPG. Dziś albo na dniach odbieram auto po naprawie i się dowiem ile będzie mnie to kosztowało i jak to chodzi teraz. Opiszę po wstępnych oględzinach i jazdach próbnych

Bump: No właśnie ta kierownica świadczy o dużo większym przebiegu - reszta tapicerki, podłokietniki, tapicerka, fotele wyglądają bardzo zadbane.

Bump: no właśnie gwarancja mi się skończy to na pewno moja noga tam nie postanie i nikomu jego nie będę polecał a na pewno odradzał stanowczo.

Bump: No jeszcze są dwa. golfa nie sprzedałem bo dałem cenę taką dla nie których może zaporową dla mnie uważam że odpowiednią za ten stan ale nie zależy mi by go sprzedać za marne grosze obcej osobie dlatego cena zaporowa bo na wiosnę już się dogadałem z ojcem i jak nie sprzedam to ojciec zabiera po optymalnej cenie ode mnie golfa i choć będzie mi go szkoda bo bardzo doinwestowany golfik,to focusa nie opłaca się sprzedawać a ojciec chce diesla więc weźmie golfa ode mnie

Bump: Aaaa przypomniało mi się. Mechanik jak rozbierał silnik mówił mi że był już robiony znaczy się nie głowica ale chyba coś już regulowane na zaworach bo coś wspominał o jakiś podkładkach że były cienkie jak żyletki a powinny być dużo grubsze czy cuś takiego już nie pamiętam dokładnie

Sorki ale stanę w obronie gazownika skąd miał o tym wiedzieć że silnik jest w takim nie innym stanie ? Wkoncu nie jest mechanikiem zaznaczył żeby wymienić świece bo to się robi. A żeby obwiniać gazownika za to że silnik Ci padł proszę to trochę łagodnie mówiąc nie fer. Silnik masz skrecony i to co najmniej o 100 K. I był w takim nie innym stanie. Bo to takie opinie wlasnie sie biorą założyłem gaz i wypalił gniazda gaz nie jest do forda itp

Wytapatalkowane za pomocą Arc S