Sprawdzanie Numeru VIN

ArtGen · 14-07-2007, 09:36

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

misiek · 14-07-2007, 10:13

zdecydowanie w tego typu samochodzie firma, marka powinna dbac o szczegolne zadowolenie klienta.
Ladnie sie gosc rozpisal. Niestety takie to sa teraz nowe samochody, projektowane przez ekonomistow a nie inzynierow.

Zawika · 14-07-2007, 10:20

Czytałem już to gdzieś.Faktycznie, to jest dopiero porażka.A dzisiaj , na TVN Turbo oglądałem jakąś powtórkę, gdzie testowali nowe BMW serii7. Książka obsługi gałek i przycisków na konsoli ma 280 stron :fcp15 :fcp18 .

barylkaq · 14-07-2007, 10:30

z tym bmw to juz stare ...

misiek · 14-07-2007, 10:40

stare czy nie, ale prawdziwe. POdobne przejscia ludzie maja tez z mercedesami. Kiedys na interii na moto opisywali taki przypadek.

GrekuPL · 14-07-2007, 12:32

czytałem czytałem to też... ale taka jest prawda...albo robią samochód i on jeździ albo po co takie auto sprzedawać co stoi więcej w serwisie niż u klienta...mój kumpel miał tak z autkiem mercedes S 320 CDI Model 2004 nie pamiętam ile dał ale szybko się tego pozbył...po miesiącu czasu (zima) zamarzły spryskiwacze reflektorów i rozwaliło jakiś wężyk który polał coś tam z elektroniki i raz światła świeciły normalnie a raz mrugały jak stroboskop (tak jak u Norrisa ze Strażnika Texasu) Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. fajnie wyglądało ale co dalej ?? oddał, zrobili i znów mrozy (podobno podgrzewane są końcówki i cały płyn) no i znów...już miał nauczkę i już nie używał zimą :fcp13 później okazało się że automat świrował, komputer wariował nikt nie wiedział dlaczego :fcp15 aso rozkładało ręce jak koleś zaczynał hamować wskakiwały wyższe biegi a czasem blokowały się i auto zdychało i trzeba było czekać na pomoc...okazało się że z czujnika ze skrzyni wężykiem aż do komputera lał się olej i zalewał komputer... podobno podciśnienie oleju czy tam czegoś tłumaczyło się inne ASO gość liczył że na 700 coś dni kiedy miał to auto z 200dni stało w serwisie...sprzedał i kupił citroena i teraz ma święty spokój...

gregk · 15-07-2007, 10:09

witam wszystkich. zaciekawił mnie ten temat i chciałbym cos dodać od siebie gdyż w swojej stajni posiadałem swego czasu model E32 z 1991 roku (730) fajne autko pomimo juz swojego wieku to na drodze niezrównane osiągi i wrażenia z jazdy - a tylko 190 KM i i to przy dużej masie co na polskich drogach daje osobie znak w postaci sypiacego się zawieszenia. w sumie dokonałem w tym aucie kilku napraw (drogich) zawieszenia, tylny most wymieniony na ten z tzw. szperą, sprzęgło, wiatrak chłodzenia, czujnik zamknięcia drzwi. jednakże wszytko to zurzywało sie z uwagio na użytkowanie i wiek auta.

jak rozmawiałem ze specem i pasjonatem aut BMW to otrzymałem jednoznaczną odpowiedz - on nigdy nie kupi żadnego z nowych modeli BMW bo go nie stać na naprawę i serwis tego auta. jak dodał era dobrych aut BMW zakończyła się na modelach z "podwójnymi okrągłymi światłami przednimi" bo te auta były robione na jakość a następne modele mają za dużo elektroniki i części szybko się zużywających oraz takich przy których naprawie nie sposób ominąć ASO bo samemu nie da rady zrobić.

to tyle o BMW, z forda jestem jak na razie zadowolony i nie zmieniam. pozdrawiam.

Pinki · 15-07-2007, 10:15

Cytat:

Mowicie ze Ford sie psuje ?

a kto tak mówi ??

gregk · 15-07-2007, 10:16

dodam jeszcze, że podobna rzecz ma się z mercedesem którego jakość i styl kończy się na modelu 124.

[ Dodano: 2007-07-15, 11:18 ]
każda marka sie psuje, sęk w tym by naprawy były jak najtańsze. człowiek uczy się z wiekiem. po nabraniu doświadczenia już wiem, że wolę autko bez elektrycznych lusterek, podgrzewanych siedzeń itp udogodnień, im mniej rzeczy które moga sie zepsuc tym spokojniejsza głowa.

orsh · 16-07-2007, 16:43

Nie do konca sie z tym wszystkim zgodze. Decydujemy sie na auto wg jakis okreslonych kryteriow: po pierwsze, musi sie podobac, po drugie, musi miec przystepna cena dla nas do zaakceptowania a po trzecie - bezawaryjność. Nie chce nikogo urazic, ale wybor auta nie powinien byc dyktowany wyborem mniejszego zla. Kupie forda, bo passat jest gorszy.
Kupujac forda do ceny sprzedajacego prawie na bank trzeba zatem doliczac koszt wtryskow, czesto kompresora, bardzo czesto kola pasowego dwumasowego, napinacz dzialajace siedzenie z regulacja od razu traktowac jako niebyle nawet jesli JESZCZE dziala.
Dla mnie to jest kpina koncernu z uzytkownika, kiedys jeszcze 15lat temu takie podejscie skonczylo by sie blamazem dla firmy.

14-07-2007, 09:36	#1
ArtGen ford::beginner Zarejestrowany: 06-04-2007 Model: mondeo Silnik: diesel Rocznik: 2003 Postów: 40	Mowicie ze Ford sie psuje ? Poczytajcie o tym złomie. [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

14-07-2007, 10:20	#3
Zawika ford::professional Zarejestrowany: 21-12-2006 Skąd: Gdańsk Model: Mondeo Sedan Ghia Silnik: 2.0 TDDI Rocznik: 2001 Postów: 1,362	Czytałem już to gdzieś.Faktycznie, to jest dopiero porażka.A dzisiaj , na TVN Turbo oglądałem jakąś powtórkę, gdzie testowali nowe BMW serii7. Książka obsługi gałek i przycisków na konsoli ma 280 stron :fcp15 :fcp18 . __________________ POZDRAWIAM.

14-07-2007, 10:30	#4
barylkaq ford::advanced Zarejestrowany: 31-01-2006 Skąd: Lublin Model: --- Silnik: --- Rocznik: 1998 Postów: 398	z tym bmw to juz stare ... __________________ FORD MONDEO I 2.5 V6 + LPG - WERSJA EXECUTIVE 96R. -HATCHBACK- BYŁO PIĘKNE ...

14-07-2007, 12:32	#6
GrekuPL ford::advanced Imię: Grzesiek Zarejestrowany: 07-06-2007 Skąd: Kraków/Wrocław Model: Mdo mkIV/Foka mkII fl Silnik: 2.0TDCI 140KM/1.8TDCI 115KM Rocznik: 2008/2008 Postów: 330	czytałem czytałem to też... ale taka jest prawda...albo robią samochód i on jeździ albo po co takie auto sprzedawać co stoi więcej w serwisie niż u klienta...mój kumpel miał tak z autkiem mercedes S 320 CDI Model 2004 nie pamiętam ile dał ale szybko się tego pozbył...po miesiącu czasu (zima) zamarzły spryskiwacze reflektorów i rozwaliło jakiś wężyk który polał coś tam z elektroniki i raz światła świeciły normalnie a raz mrugały jak stroboskop (tak jak u Norrisa ze Strażnika Texasu) Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. fajnie wyglądało ale co dalej ?? oddał, zrobili i znów mrozy (podobno podgrzewane są końcówki i cały płyn) no i znów...już miał nauczkę i już nie używał zimą :fcp13 później okazało się że automat świrował, komputer wariował nikt nie wiedział dlaczego :fcp15 aso rozkładało ręce jak koleś zaczynał hamować wskakiwały wyższe biegi a czasem blokowały się i auto zdychało i trzeba było czekać na pomoc...okazało się że z czujnika ze skrzyni wężykiem aż do komputera lał się olej i zalewał komputer... podobno podciśnienie oleju czy tam czegoś tłumaczyło się inne ASO gość liczył że na 700 coś dni kiedy miał to auto z 200dni stało w serwisie...sprzedał i kupił citroena i teraz ma święty spokój... __________________ http://images41.fotosik.pl/210/28cf18e60343f0b4.jpg

14-07-2007, 10:13	#2
misiek ford::professional Zarejestrowany: 25-06-2004 Skąd: Kraków Model: fazer 1000, mondeo mk3 ghia Silnik: 1.0, 2.0 TDCi Rocznik: 2004, 2005 Postów: 1,976	zdecydowanie w tego typu samochodzie firma, marka powinna dbac o szczegolne zadowolenie klienta. Ladnie sie gosc rozpisal. Niestety takie to sa teraz nowe samochody, projektowane przez ekonomistow a nie inzynierow.

14-07-2007, 10:40	#5
misiek ford::professional Zarejestrowany: 25-06-2004 Skąd: Kraków Model: fazer 1000, mondeo mk3 ghia Silnik: 1.0, 2.0 TDCi Rocznik: 2004, 2005 Postów: 1,976	stare czy nie, ale prawdziwe. POdobne przejscia ludzie maja tez z mercedesami. Kiedys na interii na moto opisywali taki przypadek.

15-07-2007, 10:09	#7
gregk ford::beginner Zarejestrowany: 04-12-2006 Skąd: Szczecin Postów: 34	witam wszystkich. zaciekawił mnie ten temat i chciałbym cos dodać od siebie gdyż w swojej stajni posiadałem swego czasu model E32 z 1991 roku (730) fajne autko pomimo juz swojego wieku to na drodze niezrównane osiągi i wrażenia z jazdy - a tylko 190 KM i i to przy dużej masie co na polskich drogach daje osobie znak w postaci sypiacego się zawieszenia. w sumie dokonałem w tym aucie kilku napraw (drogich) zawieszenia, tylny most wymieniony na ten z tzw. szperą, sprzęgło, wiatrak chłodzenia, czujnik zamknięcia drzwi. jednakże wszytko to zurzywało sie z uwagio na użytkowanie i wiek auta. jak rozmawiałem ze specem i pasjonatem aut BMW to otrzymałem jednoznaczną odpowiedz - on nigdy nie kupi żadnego z nowych modeli BMW bo go nie stać na naprawę i serwis tego auta. jak dodał era dobrych aut BMW zakończyła się na modelach z "podwójnymi okrągłymi światłami przednimi" bo te auta były robione na jakość a następne modele mają za dużo elektroniki i części szybko się zużywających oraz takich przy których naprawie nie sposób ominąć ASO bo samemu nie da rady zrobić. to tyle o BMW, z forda jestem jak na razie zadowolony i nie zmieniam. pozdrawiam.

15-07-2007, 10:16	#9
gregk ford::beginner Zarejestrowany: 04-12-2006 Skąd: Szczecin Postów: 34	dodam jeszcze, że podobna rzecz ma się z mercedesem którego jakość i styl kończy się na modelu 124. [ Dodano: 2007-07-15, 11:18 ] każda marka sie psuje, sęk w tym by naprawy były jak najtańsze. człowiek uczy się z wiekiem. po nabraniu doświadczenia już wiem, że wolę autko bez elektrycznych lusterek, podgrzewanych siedzeń itp udogodnień, im mniej rzeczy które moga sie zepsuc tym spokojniejsza głowa.

16-07-2007, 16:43	#10
orsh ford::average Zarejestrowany: 06-03-2007 Skąd: Wieden Postów: 86	Nie do konca sie z tym wszystkim zgodze. Decydujemy sie na auto wg jakis okreslonych kryteriow: po pierwsze, musi sie podobac, po drugie, musi miec przystepna cena dla nas do zaakceptowania a po trzecie - bezawaryjność. Nie chce nikogo urazic, ale wybor auta nie powinien byc dyktowany wyborem mniejszego zla. Kupie forda, bo passat jest gorszy. Kupujac forda do ceny sprzedajacego prawie na bank trzeba zatem doliczac koszt wtryskow, czesto kompresora, bardzo czesto kola pasowego dwumasowego, napinacz dzialajace siedzenie z regulacja od razu traktowac jako niebyle nawet jesli JESZCZE dziala. Dla mnie to jest kpina koncernu z uzytkownika, kiedys jeszcze 15lat temu takie podejscie skonczylo by sie blamazem dla firmy.