Nowy Użytkownik - jaki C-MAX kupić?

[EMIC]

Witam Wszystkich,

Co prawda jeszcze nie ma forda ale szukam C-MAX 1.6 lub 1.8 benzyna 2005-2006r. Jeżeli zna ktoś kogoś albo widział do sprzedania to proszę o informację.

Proszę mi doradzić czy 1.6 czy 1.8, jak ze spalaniem, na co zwrócić uwagę oglądając, choć i tak kupując obowiązkowo jadę to stacji serwisowej Forda.

Dziękuję za wszelkie uwagi i komentarze
Pozdrawiam
Michał Mikołajczyk

[lechocz]

"...kupując obowiązkowo jadę to stacji serwisowej Forda...".

Byle Cie tylko nie zrobili jak tego gościa, którego sytuacje opisywano swego czasu w internecie, co przed zakupem BMW, przezornie, w jego mniemaniu, sprawdził je w autoryzowanym serwisie, gdzie wystawili mu, oprócz rachunku za przegląd na ponad 800 zeta, zaświadczenie, iż samochód jest sprawny i bezpieczny.

Natomiast, już po dokonaniu zakupu tego auta, mechanik, który miał mu powymieniać oleje, klocki itp. odkrył, że samochód jest ewidentnie pospawany z dwóch innych czego tzw. "autoryzowany serwis" jakoś nie zauważył.

Piszę to dla przestrogi abyś za bardzo nie zaufał serwisom, które, jak wszystkim wiadomo, lecą jedynie na kasę. Co prawda nie można uogólniać ale zawsze trzeba się mieć na baczności aby nie wtopić kasy na jakieś badziewie.

[klodis]

Witam,

W tym roku kupiłem c-maxa z 2005 roku, jak wielu posiadaczy chciałem się nim cieszyć i po prostu długo jeździć.

Na co zwrócić uwagę, kupując samochód sam wszystkiego nie zauważysz, musisz pojechać z kimś, zawsze coś na co ty być nie zwrócił uwagi druga osoba powie ci zajrzyj tam.

Po pierwsze zadaj sobie pytanie ile masz kasy i czy chcesz krajowy model czy sprowadzany, jeśli sprowadzany to może ci się uda sprawdzić historię auta, ja np. nie miałem nic. Fordy niestety nie spisywały sumiennie wszystkich swoich przeglądów dlatego są straszne luki bądź zero historii.

Ważne jest wszystko od małych szczegółów do tych dużych.

Ja jak kupowałem do ważne było by nie był malowany/bity, jak wygląda środek, czy nic nie stuka i puka pod czas jazdy, jak pracuje silnik - i tu się naciąłem - zrób przegląd pod względem błędów komputera ale i analize spalin, będziesz wiedział czy samochód ma silnik zjechany czy jeszcze nim pojeździsz, wycieki ze skrzyni, osiek, przegubów, silnika. Najlepiej sprawdzić samochód będąc pierwszą osobą zapalając od momentu zimnego silnika, wszystkie niepokojące stuki, hałasy, dym z tłumika będzie można sprawdzić tzw. na gołe oko, lub osłuchać silnik. Jest wiele rzeczy które wyjdą później, ale może to będą drobiazgi z którymi się da jeździć jak np. trzeszczące plastiki, ale i je da się opanować.

Sprawdź sobie w internecie jest wiele poradników odnośnie kupowania auta.

[grzesiuj@onet.eu]

PAMIĘTAJ WAŻNE żeby nie był malowany !!! bo jak ktoś dla jaj zrobił mu rysę kluczem na drzwiach i pokrywie silnika to auto już się do niczego nie nadaje. Tak to wygląda według kolegi Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Pitol321]

Strach przed malowanymi elementami jest ciut śmieszny choć częściowo uzasadniony.
Ja zawsze kupuje w Niemczech auta gdzie coś jest do roboty w lakierze, nie po-wypadki, ale ryski, jakieś wgniecenie itp. Tylko trzeba samemu być na miejscu i kupić takie auto, a nie perełki naszych polskich handlarzy.

Własnie takie auta są okazyjne w Niemczech, bo tam jeśli nie ma się AC, to koszta malowania są ogromne.
Z tym, że zawsze robię dokładne zdjęcia po zakupie i okazuje je kolejnemu nabywcy.

Samochody bez żadnych uszkodzeń tzw. "igły od dziadka z wermachtu" kosztują w Niemczech więcej niż ich polskie odpowiedniki.

[klodis]

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] - dla mnie ważna była informacja czy auto było malowane, jak wiesz to fordy nie mają mocnej blach więc jak jest walnięty i wyklepany to można się spodziewać rdzy. Nie pisałem o małych ryskach, czy takich zadrapaniach jak Ty, i nie spisywałem w tym momencie takiego samochodu na straty. Opanuj się trochę.

Chcesz doradzić to napisz coś konkretnego a nie nabijasz się z innych.

Ja napisałem bardzo ogólnikowo, bo tak uważałem za słuszne. O problemach z samochodem można się na czytać na forum.

Kolega także pyta o samochód 1,6 lub 1,8 benzyna a jak zwykle najwięcej mają do powiedzenie w temacie właściciele TDI. Co to ma się do benzyny? Oni najlepiej wiedzą.

Ja osobiście polecam w tym samochodzie silnik 1,8.


Pozdrawiam

[sterowiec68]

Napisał klodis Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

dla mnie ważna była informacja czy auto było malowane, jak wiesz to fordy nie mają mocnej blach więc jak jest walnięty i wyklepany to można się spodziewać rdzy.

A jak nie był ani walnięty ani wyklepany tylko rdza sama wylazła, co w tych rocznikach nie jest niczym dziwnym ? No i nie daj Bóg właściciel rudą usunął i co gorsza potem samochód pomalował ? Oczywiście nie osobiście za pomocą pędzla, tylko fachowo ,w warsztacie ? Ja,głupi, w swoim maxiku tak właśnie robiłem. Klapa,błotnik przedni, tylni, próg . Wszystko z pięknymi zaprawkami z nówką lakierem. Łączny koszt napraw coś koło 1,5 tysiąca. I jak czytam takie porady dla kupującego C-Maxa z 2005 roku, że najważniejsze żeby nie był malowany, to mnie śmiech ogarnia. No ale może ja się nie znam, bo mam TDCi, w benzynie jest inaczej...

[klodis]

następny mądry się znalazł. Same dobre porady piszecie.
Szanuje wasze decyzje - piaskowanie-szpachlowanie-pędzlowanie u "fachowców malarzy" polecam freski itp.

[sterowiec68]

Napisał klodis Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

następny mądry się znalazł.

Dzięki za uznanie ale Twoich przemyśleń nie doścignę. To co ? Ruda kropka, rysa po kluczu i według Ciebie samochód trzeba zezłomować ? Ciekawe czy za dwa lata będziesz też taki pryncypialny Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum..
A do autora wątku, dobra rada. Choć pewnie klodis zgłosi zdanie odrębne Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.. Musisz liczyć się z tym, że autko z tego rocznika będzie miało poprawki lakiernicze. Nawet poważniejsze naprawy. Ważniejsze niż czy jest JAK to jest robione. Jeśli nie po taniości na handel, to w porządku i nie ma się co bać. Zwróć uwagę na tylnią klapę w okolicy tablicy rejestracyjnej , progi przy tylnich drzwiach no i ranty samych drzwi na dole. Tam lubi blacha się sypać. Bez różnicy czy w dieslu czy benzynie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.. A co do silnika... Jeden i drugi demonem nie jest. Ja bym brał po prostu mocniejszy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum..

[klodis]

sterowiec68 - przeczytaj moją pierwszą wypowiedź i będziesz wiedział że nie o takim zarysowaniu, kropkach pisałem.
Ja jak kupiłem swój - nie ma w chwili obecnej rdzy, może i wyjdzie, jeśli ktoś wypiaskował bok i pomalował, to szacun bo idealnie wszystko zrobił, choć raczej aż takiej akcji w nim nie było. Klapa jest trochę z kamyków poobijana ale co tu się dziwić 9lat już ma.

Wracając do tematu, przeczytaj kto zaczął pisanie o zadrapaniach "[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] " więc tyle w tym temacie.

Co do silnika to wiadomo że silnik 1,6 nie będzie tu demonem prędkości 1,8 też ale 2,0 w benzynie to już za pewne będzie smokiem, bo wiem jak mój zaczyna wciągać jak się zaczyna trochę go kręcić. Trzeba zadać sobie pytanie czy jeździmy po mieście czy po trasie, w mieście wystarczy 1,6 oczywiście jak będziesz chciał się z kim ścigać na światłach. na trasie lepiej mieć już 1,8 lub 2,0 bo w cztery osoby i 25koni więcej pod maską to znaczna różnica przy wyprzedzaniu.

Takie jest moje zdanie. Choć zaraz będzie tu wiele docinek, więc już na nie czekam.

Pozdrawiam