Reklamacja montażu przewodów hamulcowych

Witam,
To mój pierwszy post na tym forum, proszę o litość Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Temat chciałem dodać do tematu Techniczne ABC, bo chyba tam lepiej pasuje, ale pokazuje mi się, że nie mam uprawnień.
A problem jest taki:
Bodajże w kwietniu byłem u mechanika wymienić przewody hamulcowe, bo stare się przetarły (przyhaczyłem, wyglądały jak drzewo zjedzone przez korniki). Niedawno byłem na przeglądzie samochodu i pan serwisant zwrócił mi uwagę, że przewody te nie powinny stykać się z innymi przewodami i powinienem się udać na reklamację. Przegląd podbił, więc mogę jeździć. Pytanie teraz mam, czy to łatwa sprawa do zareklamowania, czy mechanik może upierać się, że jest poprawnie, albo próbować skasować mnie drugi raz za usługę? Przydałoby mi się jakieś podparcie merytoryczne, a przyznam, jestem zielony w temacie. Pan google nie chce zrozumieć o co go pytam. Jeżeli możecie, wyjaśnijcie mi jak i dlaczego powinno być. Fajnie, jakby to było podparte jakimś artykułem. Liczę na was Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Napisał jasiustasiu Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

pan serwisant zwrócił mi uwagę, że przewody te nie powinny stykać się z innymi przewodami

jakimi?

Olej "pana serwisanta".

[H0bbiT]

Serwisanta można olać i dalej uskuteczniać warsztatowa popelinę do momentu aż ktoś przez takiego zginie.

H0bbiT, jaką popelinę, wyjaśnij.

[H0bbiT]

Diagnosta twierdził, ze przewody są źle poprowadzone to miał słuszna rację.

A Ty to widziałeś i ręczysz za diagnostę? bo ja nie.

[H0bbiT]

Jasne, ze nie widziałem tego, a kto komu bardziej ufa to już inna prywatna sprawa. Ja bym w to wniknął albo bezpośrednio na diagnostyce, albo sam, albo udał się gdzieś kto mi coś powie, pokaże. Nie chce nad tym przypadkiem polemizować, wiem tylko co potrafią niektórzy mechanicy jak im się nie patrzy na ręce.

No własnie, ja tez nie widziałem, a znając diagnostów, czasami czepiają się.
Wcześniej zadałem pytanie z jakimi przewodami sie stykają, ale odpowiedzi żadnej, pomimo, ze 4.08 autor czytał temat.

[mouzes]

Ja bym to zrozumiał w ten sposób, że stykają się ze sobą dwa miedziane przewody hamulcowe. Ale wtedy taki właśnie pan diagnosta sam mógłby je rozgiąć swoimi palcami i byłoby po kłopocie. Jeśli zaś mowa o elastycznych przewodach ... to jakoś dziwnie nic, prócz czujników klocków nie przychodzi mi do głowy, a jeśli tak jest, to temat raczej do zostawienia jak jest... no chyba że gdzieś na którymś przewodzie hamulcowym widać wyraźne ślady sugerujące możliwość przetarcia, ale wtedy pan diagnosta nie powinien podbić w samochodzie przeglądu.