Warsztat wziął pieniądze, a samochód nadal z usterka

[hanusiak]

Witam

Mój problem zaczął się jakiś miesiąc temu, kiedy oddałem moje mondeo na naprawę skrzyni.
Samochód odbierasem juz 6 razy i za każdym razem pojawiały się usterki rzekomo sprawnej skrzyni.
Warsztat twierdzi, że to nie ich wina, ale w samochodzie robili sprzęgło i sterownik.
Objawy to jednego razu szarpanie skrzyni, innym razem błąd skrzyni i odc iecie napędu.

Po naprawie samochód był 5 razy na poprawkach i za każdym razem pojawia się jakiś problem.

Warsztat nie wymiguje sie od poprawek, ale ileż można.

Za naprawę oczywiście otRzymem fakturę, wiec mam dowód na potwierdzenie "robienia" u nich samochodu.

Samochód służy do celów zarobkowych, wiec nie mogę sobie pozwolić na to, że tyle czasu jest niesprawny.

CZy ktoś miał podobna historie, lub jest w stanie podpowiedzieć, co mogę teraz zrobić?

Łącznie samochód stoi w warsztacie 2 tygodnie w ciągu ostatniego miesiąca.

Właśnie warsztaty, lekarze, adwokaci nie są od tego aby dotknięciem ręki usunąć usterkę, i kierowca jeżdzi aż samochód odda do huty, tylko po to aby leczyć, naprawiać, ciągnąć sprawę jak tylko długo się da, bo z tego żyją.

[hanusiak]

Niby tak, ale ja za każde oddanie samochodu na "poprawki" nie płacę, robią to na gwarancji (czy robią coś tego nie wiem na 100). Tutaj jest wszystko ok, ale nie mogę sobie pozwolić na odwoływanie spotkań z klientami dlatego, że samochód znów stoi w warsztacie, bo czegoś nie dopatrzyli.

Bardziej chodzi mi o poradę, bo mam kilka opcji:
1. Urząd ochrony konsumentów
2. Pismo, że po odebraniu i pojawieniu się ponownie usterki skrzyni jadę do rzeczoznawcy, a później do innego warsztatu i biorę fakturę na nich
3. Zwrot pieniędzy za niewykonaną usługę
Itd.

Czy ktoś przerabiał podobną sprawę i może coś podpowiedzieć?

Ja najchętniej oddałbym samochód od razu do innego warsztatu, tylko nie mam pewności, że to, co u nich zostawiłem otrzymam z powrotem.

[MaXyM]

ad1 na pewno nie - nie jestes konsumentem tylko jak sam napisales firma
ad2-3 watpie

IMO jesli za kazdym razem naprawiaja w ramach jakiejs tam gwarancji a za poprawki nie placisz, to najlepiej zrobisz jak zmienisz serwis.

[Marek]

Napisał salom Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Właśnie warsztaty, lekarze, adwokaci nie są od tego aby dotknięciem ręki usunąć usterkę, i kierowca jeżdzi aż samochód odda do huty, tylko po to aby leczyć, naprawiać, ciągnąć sprawę jak tylko długo się da, bo z tego żyją.

Na pewno im na rękę,że pięć razy za darmo poprawiają. Kolejny raz Twoje "złote myśli". Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Co to wniosło do tematu? Nic.

Napisał MaXyM Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

, to najlepiej zrobisz jak zmienisz serwis.

Dokładnie.
Podjedź na diagnozę do innego zakładu. Jak Ci powiedzą co jest to możesz do nich zadzwonić czy oni to poprawią czy masz wziąć na nich fakturę.

[jarhel74]

Ja bym udał się jednak do urzedu ochrony konsumentów.
Tam powiedzą Ci, jakie masz możliwości rozwiązania tej sytuacji.
A jak pojedzie do innego warsztatu, to znowu będzie musiał zapłacić, a za tą diagnozę pierwszy zakład na pewno kasy nie odda.

[MaXyM]

Juz pisalem, jako firma jedyne co mu zostaje to pozew sadowy.
UOK nie chroni przedsiebiorcow.

[kacper69]

Oj tam, nakręcacie się.
Nie znamy wszystkich parametrów tej naprawy , nie znamy punktu widzenia z punktu serwisu.
Czasami bywa tak , że klient żąda jak najtańszej naprawy i taką dostaje.
A potem są przepychanki.
Ciekawi mnie ile ta sama naprawa była by wstępnie wyceniona przez jakieś ASO, które wymienia całe podzespoły , dając oczywiście pełną gwarancję na wymienione moduły, a nie na poszczególne drobne podzespoły, co proponują naprawiacze garażowi.

[MaXyM]

ASO tez potrafi wymieniac cale podzespoly nie usuwajac usterki... wiec nie uogolniaj.

[Marek]

Napisał jarhel74 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

A jak pojedzie do innego warsztatu, to znowu będzie musiał zapłacić, a za tą diagnozę pierwszy zakład na pewno kasy nie odda.

Przecież autor napisał,że auto jest mu potrzebne na już. Gdziekolwiek nie pójdzie walczyć to będzie bił się z warsztatem przez długi czas. Jak na razie warsztat próbuje usunąć usterkę. Można porozmawiać z mechanikiem o jakimś aucie zastępczym na czas naprawy żeby wreszcie odebrać auto zrobione.

Napisał hanusiak Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ja najchętniej oddałbym samochód od razu do innego warsztatu, tylko nie mam pewności, że to, co u nich zostawiłem otrzymam z powrotem.

Trzeba ich zapytać...