[Escort 1995-2001] Poszedł rozrząd w czasie jazdy

[Maserman]

Witam.

W styczniu br. w moim Escorcie została wymieniona uszczelka pod głowicą oraz uszczelka kolektora ssącego. Dodam, że byłem wtedy uświadomiony że po wymianie uszczelki rozrząd lubi się psuć i zaleca się jego wymianę, lecz rozrząd w moim aucie był wymieniany w listopadzie 2010 roku więc nie tak dawno temu, w dodatku samochód nie był intensywnie użytkowany przez ten okres czasu.

Od jakichś dwóch tygodni spod silnika dochodziło piszczenie - dodam że zaczęło się razem z ociepleniem pogody więc przypuszczałem że po prostu pasek klinowy dostał wilgoci, w dodatku raz piszczał a raz nie. Kolejną rzeczą jaką zauważyłem w ostatnim czasie to lekkie poszarpywanie auta na niskich obrotach na danym biegu, w przedziale około 1500-2000 rpm no ale (pewnie nierozważnie) zignorowałem ten problem.

Dzisiaj niestety musiałem wykonać dłuższą podróż, około 250 km, silnik zachowywał się doskonale, temperatura w normie, obroty też. Potem odstawiłem auto na 2 godziny, zrobiłem kolejną krótką podróż do sklepu, odpalając silnik w drodze powrotnej usłyszałem szurnięcie pod maską, które trwało około 1.5 sekundy. Po powrocie do domu minęła godzina i znów musiałem wyjechać samochodem, wszystko w porządku było przez około ~3 minuty po czym usłyszałem puknięcie pod maską i silnik zgasł. Oczywiście nie próbowałem odpalić lecz przyjrzałem się miejscu w którym to się stało - na asfalcie znalazłem 1/4 koła zębatego. Pod maską obudowa rozrządu wyrwana, druga ćwiartka zębatki, pasek rozrządu spadł i to najwyżej położone koło zębate ząbków wokół już nie miało, był sam "pień".

Czy przypadek mój oznacza, że silnik nadaje się już tylko na tzw. żyletki?
Dodam, że chciałbym oszczędzić w tym wątku postów typu "coś się działo pod maską i Ty to słyszałeś, ale zbagatelizowałeś problem". W ciągu ostatnich 6 miesięcy włożyłem w ten samochód niemal równowartość połowy jego aktualnej wartości, więc niechętnie myślałem o kolejnej wizycie w warsztacie. Dodam, że to rocznik 2000, od nowości w mojej rodzinie, niedawno został przekazany mnie.

Mam nadzieję że obszerność tekstu nikogo nie odstraszy.
Będę wdzięczny za wszystkie odpowiedzi.

Pozdrawiam.

[darnel]

No cóż.. na początek powiem "coś się działo pod maską i Ty to słyszałeś, ale zbagatelizowałeś problem" Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. To, co stało się pod głowicą to zagadka i istnieją różne opcje. Podobnie jak z wypadkami. Z jednego wszyscy wychodzą bez szwanku, w innym, podobnym sa same trupy. Silnik trzeba zdiagnozować i ew. naprawić ale to droższa opcja. Tańszą jest wymiana silnika. Dziwne jest to , ze rozleciało się koło zębate, ale nie ma co płakac nad rozlanym mlekiem. Jeśli masz możliwość względnie tanio zdiagnozować silnik a znasz jego historię to tylko w takim przypadku jeszcze bym nad nim gdybał. W przeciwnym wypadku na złom z nim i szukałbym nowego. Pasek masz w całości więc gdybanie, że powinieneś go wymienić mija się tu z celem/usterką Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Napisz jeszcze dla pewności - pasek jest cały? Wszystkie zęby na nim też są?

[sgrzegorz86]

Przy jakiej prędkości to się stało?Jakie obroty miałeś?

[daro-91]

Albo któryś wałek się zatrzymał (czyt.zatarł) albo któreś kółko nie wytrzymało, obstawiam to drugie po bo gdyby to wałek stanął to pasek straciłby zęby a nie kółko Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Maserman]

Zrobiłem dziś inspekcję przy świetle dziennym.

@darnel
Pasek rozrządu jest cały z tego co widzę - wszystkie ząbki są. Dlaczego nic się nie wyłamało? Znam odpowiedź. Niedaleko obudowy rozrządu znalazłem śrubę napinacza paska, czyli podejrzewam że po prostu pasek się poluzował i dlatego ostał się w całości.

@sgrzegorz86
Nie zwróciłem uwagi na licznik w momencie, gdy to się stało, biorąc pod uwagę gdzie to się stało, obstawiam na 60km/h, czwarty bieg, czyli około 2600 RPM.

Zrobiłem zdjęcia jak sytuacja wygląda. Może to choć odrobinę przybliży mnie do odpowiedzi na moje główne pytanie.

Obrazki wstawiam jako linki ze względu na dużą rozdzielczość i brak miniaturek.
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Dziękuję za odpowiedzi,
pozdrawiam.

[Maserman]

Ciąg dalszy moich perypetii z samochodem:

W warsztacie, bez rozbierania głowicy wstawili nowe koło zębate i sprawdzili czy silnik zaskoczy. O dziwo pracuje na 2,5 cylindra, czyli 2 dwóch trzeba wymienić zawory. Do tego dochodzi rozrząd z rolkami, napinacz paska rozrządu, pasek rozrządu oraz napinacz paska klinowego. Podobno ogólny koszt wyjdzie mniejszy niż wymiana silnika (w moim przypadku - 1000 zł). Po weekendzie dowiem się czy w środku prócz zaworów jest jeszcze coś do zrobienia.

Czy ktoś z Was orientuje się ile mogą kosztować zawory (prawdopodobnie potrzebne będzie ich Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. oraz ile mogą kosztować inne podane wyżej części? Czy coś z nich opłaca się zakupić używane?

Dziękuję za odpowiedzi,
pozdrawiam.

[paweu85]

Witam,zawory około 30-50 zł sztuka plus uszczelka itd.nie opłaca sie chyba..zastanowiłbym sie nad przyczyną roztrzaskania kółka a tym samym uszkodzeniem silnika..takie kółko nie urywa sie od tak..pisałeś o srubie napinacza..moim zdaniem poluzowała sie wypadła i trafiła między kółka rozrządu..jak robili ci uszczelke to pewnie ktoś nieumiejetnie ja dokręcił..a jeśli to potwierdziłoby się to wiadomo kto płaci za naprawę..

[wojtekcichy]

Co do urwanego kółka to również obstawiam że coś wpadło między zęby(poszukaj jakichś mechanicznych śladów na drugim kółku)

Używane to możesz jedynie kółko kupić Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Rozrząd, napinacz i zawory tylko nowe(zbyt duże ryzyku kupna używanych)
Przy okazji niech mech sprawdzi resztę zaworów.

1000zł mówisz o naprawie tego silnika czy o wpakowaniu drugiego? Nie wiem ile Twój mechanik woła za samą przekładkę, ale goły słupek w dobrym stanie można wyrwać za 400-500zł.

[Leo'N]

A ja napisze zupełnie inaczej... metal no niestety ma takie właściwości ze zagrzany się rozszerza... dłuższa podroż... zwiększona temperatura zewnętrzna... no i właśnie z czym to się wiąże zwiększone napięcie paska rozrządu i dziwna sytuacja ale wydaje się ze niestety to wałek nie wytrzymał szukałbym jednak błędu podczas montażu po naprawach(ja w moim zetecu bez wymiany rozrządu wymieniałem uszczelniacze zaworowe a później po złożeniu rozbierałem jeszcze raz zrzucałem głowice i robiłem pierścienie i nic się nie dzieje)

[Maserman]

Auto już naprawione, teraz niestety już za późno dochodzić czy to wina nasza, mechanika co wymieniał uszczelkę pod głowicą czy po prostu niczyja...

Ale napiszę ile mnie to razem wyniosło, może komuś się przyda oraz ciekaw jestem, czy warsztat nie za dużo sobie policzył za usługę.

- zawory wydechowe x4 szt. 116 zł
- uszczelka kolektora wydechowego 43 zł
- koło zębate wałka rozrządu ssącego 176 zł
- naprawa głowicy i wymiana napinacza paska klinowego 400 zł
Co daje razem 735 zł.

Do tego części które zakupiłem osobiście:
- rozrząd oryginał 305 zł
- napinacz paska klinowego 350 zł

Czyli w sumie niecałe 1400 zł. Dodam jeszcze że pewnie ze 100 zł doliczyli sobie za rozłączenie i ponowne podłączenie instalacji gazowej.

@paweu85 - Jeżeli chodzi o śrubę napinacza paska rozrządu to nie była to prawda - mój tato po prostu pomylił ją z innym elementem. Śruba była na miejscu w napinaczu. W dodatku to koło zębate się nie urwało tylko ułamały się skrzydełka i co za tym idzie całe koło z zębatkami. Trzon pozostał. W aucie znaleziono tylko 4 skrzydełka od tego koła, okrąg z zębatkami skompletowałem wcześniej.