[Mk7] Słabe osiągi - jakieś pomysły?

[loomin]

Witam,
Jestem posiadaczem Forda Escorta z 95' z silnikiem 1.8 TD [90km] i mam wrażenie, że silnikowi brakuje mocy. Od dłuższego czasu przeglądam forum i staram się skojarzyc skutki z przyczynami. Wiem, że tematy (jak np. booster) były wielokrotnie przerabiane, ale problem w tym, że mojemu autku dolega zdaje się wiele rzeczy na raz i ciężko mi zidentyfikowac niektóre rzeczy jednoznacznie. Postaram się opisac swój problem i historię napraw: Autko na początku dymiło na biało i brakowało mu mocy, do tego stopnia, że jazda po mieście była walką, a prędkośc maksymalna obniżyla się do 120-130 km/h. Przy tej prędkości z wydechu szedł komin czarnego dymu. Od dłuższego czasu nie było słychac ani nie czuc efektu działania turbiny. Wcześniej zaślepiłem EGR - nie pomogło, sprawdzane były wtryski czy nie leją (nie są w idealnym stanie, ale ponoc nie jest źle), ustawiany był rozrząd. Nie sprawdziłem kompresji w cylindrach. Auto tej zimy paliło fatalnie, ale nie miałem możliwości ocenic czy to już świece czy też brak kompresji, bo okazało się, że padł akumulator, po wymianie nie było mnie w kraju, a auto jeżdżone było sporadycznie, ale odpalał lepiej. Potem zaczął wydobywac się dym spod maski podczas uruchomiania czy też ruszania i przyśpieszania. Moje podejrzenie padło na turbinę, oddałem ją do regeneracji, całkiem niedawno zresztą i po zamontowaniu auto wyraźnie odżyło. Słychac jej pracę, praca silnika znacznie się poprawiła, auto stało się bardziej przewidywalne i znacznie lepiej ciągnęło przy wyższych obrotach. Poprzednio nie przekraczałem 2000rpm, bo wtedy jakby kończyła się charakterystyka momentu i auto w ogóle nie przyspieszało, zwiększał się tylko hałas. W tej chwili uległo to zmianie i mogę jeździc na wyższych obrotach. Ale czytam posty szanownych kolegów z forum i piszecie, że trzymacie obroty do 3500 rpm i troche mnie to martwi. U mnie auto wyraźnie ciężko wchodzi na wyższe obroty i mam wrażenie, że nie owocuje to takim przyśpieszeniem jak powinno, odczuwam, że silnik pracuje i powinien jechac, ale... ale no właśnie, tak jak by zaciągnięty był ręczny ( a nie jest :fcp4 ) i trzymanie do 3500 troche traci u mnie sens. Sprzęgło było sprawdzane i choc już dużo nie wytrzyma to nie jest przyczyną tego co się dzieje.

I tutaj zwracam się z prośbą do szanownych forumowiczów: co może byc Waszym zdaniem przyczyną?

Moje przemyślenia: 1)zapchany katalizator
2)źle działający, lub rozregulowany booster (spalanie przed regeneracją ok 5l na trasie, 8 w mieście,
teraz nie jestem w stanie powiedziec, ale raczej nie wzrosło w mieście.
3)zapchany olejem przewód od boostera na pompie do turbiny ( możliwe?) zdjąłem go z turbiny, ale były tam znikome ilości oleju
4)olej w przewodzie odmy ( tak się to chyba nazywa) - przewód idący od górnej pokrywy silnika do turbiny ( o czym może to świadczyc?)
5)nieszczelnośc w układzie zasilania powietrzem (jak to sprawdzic dokładnie?, na oko i po oględzinach jest ok)

Uff, rozpisałem się, wybaczcie :fcp1
Czekam na Wasze sugestię i pozdrawiam.

[grzegorz79]

ad 1 Napewno nie zaszkodzi silnikowi jak go usuniesz(ja wytłukłem)
ad 2,3 Moje autko tez było przymulone,nie osiągało prędkości maksymalnej-okazało się,ze w pompie była ustawiona zbyt niska dawka paliwa,po podkreceniu przez pompiarza samochód ożył,spalanie spadło i dotego odpala pięknie jak nigdy.W twoim wypadku-pompa do sprawdzenia i ewentualnej regulacji.
ad4 zależy jaka ilość-ja też mam tam mokro(mocne pocenie)-silnik nie jest nowy
ad5 mało prawdopodobne-powineneś sam coś zauważyć,
Zacznij od sprawdzenia kompresji i wymiany filtrów.Powodzenia

[loomin]

Wielkie dzięki za odpowiedź i sugestie.
Zacznę od pozbycia się katalizatora i zmiany filtrów, to jest najprostsze :fcp4. Potem rozejrzę się za jakimś pompiarzem.
Jak tylko coś się zmieni, po którejś z wymian podzielę się informacjami (może to trochę potrwać - studencki budżet :fcp5 ).
Pozdrawiam.