[Transit 2006-2014] Wykrzyknik w zębatce na żółto. 2.4TDCI

[marek230482]

Gdyby to był bus to bym go już pociął i wywiózł na złom. Ale to jest kamper więc na złomie za wiele nie dostanę Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Jutro wymieniam wszystkie przewody na gumowe z opaską.
Ale jeszcze mnie dwa tematy nurtują.
1. P068A - Przekaźnik zasilania ECM zbyt wcześnie odłączony od napięcia
Który to przekaźnik? W instrukcji nie ma żadnego ECM tylko PCM. Z resztą już dawno wszystko sprawdziłem.
2. Czy wyżej podlinkowany zestaw wystartuje w moim aucie? Czy to wyrzucony pieniądz i silnika nie uruchomię na takim zestawie?

[Oleqq]

Jak ja Cię rozumiem, z tym, że ja mam 2.0 tdci, ale też wieczne problemy, gdyby to nie była wersja Euroline plus to co w nią włożyłem dawno by poszedł do huty. U mnie jak zimny, to albo sypnie błędami układu paliwowego, albo wyciągnie paliwo z filtra i zgaśnie. Muszę filtr zalać, bo nie odpali.

[marek230482]

Adaptacja raz się udała. Efektów brak. Nadal telepie i faluje na jałowym. Dalej błąd P0089. Tak więc dalej próbuję, co dziennie po kilkadziesiąt razy chyba.... Ale mam dość.... dzwoniłem w parę miejsc. Wszyscy się poddają - zmiana kompa wydaje się być ostatnim ratunkiem.
A mi urlop ucieka i chyba oleję te błędy i jadę tak. Jak mi przyjdzie stać to będę gazem lekko podtrzymywał żeby tak nie falowało.
Chyba nic się nie stanie nie?

[marek230482]

Wracam z tematem. A w zasadzie to nie powrót bo problemu nie rozwiązałem. Odwiedziłem kilku polecanych mechaników w Polsce, wykonałem dziesiątki telefonów. Wszyscy rozkładają ręce. Statystycznie ze wszystkich wypowiedzi wychodził wniosek że to zrąbane są wtryski. Że to one powodują skoki ciśnień na szynie i nierówną pracę na jałowym (skoki ciśnienia i rozjechane korekty). Na dodatek pojawił się problem że po rozgrzaniu ma problem z odpaleniem - nie nabija ciśnienia na szynie (czasami nic a czasami dużo za mało). No więc wydałem kolejne kilka tysięcy i kupiłem absolutnie nowe fabrycznie oryginalne wtryski Denso. Nic to nie zmieniło.

Macie jakieś pomysły? Przypomnę. Problem się pojawił po regeneracji wymianie wtrysków. Wcześniej jeździłem kilka tysięcy km i nic się nie działo (poza rozjechanymi czasami wtrysku). Wtryski nowe ori DENSO, pompa sprawdzona i profilaktycznie zregenerowana (choć też jej nic nie było), regyulator nowy denso, czujnik nowy, zawór przelewowy listwy nowy. Wszystkie przewody paliwowe już zlikwidowałem dając nowe węże gumowe na opaskę - nawet na paliwie z bańki nie ma różnicy.

Co robić? Ma ktoś na sprzedaż sprawnego na części? Poddaję się..........

[wojtekjanus]

Został do wymiany sterownik...

[marek230482]

Wstęp.
Dalej walczę..... pomimo naturalnej chyba niechęci tych silników i auta do poprawnej pracy trzymałem go na kroplówce kilka razy aż do nagrzania (co dzień raz od zera do nagrzania). To znaczy baniak z ropą na silniku i zasilanie oraz powrót bezpośrednio do bańki. Zaczął chodzić równo. Nie wiem czemu to tyle trwało ale chyba się nauczył. Szuka, szarpnie ale się stabilizuje. Niestety podłączenie do instalacji to powrót do problemów a nawet gorzej bo gasł i nie chciał odpalić. W ten oto sposób traciłem kolejne dni nie wiedząc co się dzieje. Zorientowałem się w końcu że ten głupi silnik jak się zapowietrzy ciepły to chyba odcina zawór ciśnienia w ogóle bo nie nabija na listwę zupełnie nic...... debilizm.... trzeba pół dnia czekać aż znowu wystygnie. W ten oto sposób mozolnie ale w końcu ustaliłem że jednak gdzieś powietrze podciągał. Szczerze nie wiem gdzie. Wymieniłem wszystkie przewody i złączki ale tym razem używając wstawek z przezroczystych rurek.
Okazało się, że odpowietrzenie to też jest głupiego robota bo nie wystarczy odpowietrzyc strony ssącej... trzeba też przelewową bo ten głupek spienione paliwo na powrocie zamiast dawać do baku zasysa z powrotem do pompy. Tak więc to też udało mi się ogarnąć.
Stan na dzień dzisiejszy jest lepszy ale nie satysfakcjonujący.
Do rzeczy.
Silnik zimny odpala na dotyk. Nagrzewa się i pracuje stabilnie. NIestety po nawet lekkim nagrzaniu ponowne odpalenie to długie kręcenie (długo nabija ciśnienei na listwę). Daje się zrobić kalibracja pompy bez problemu. Powietrza w układzie paliwowym nie ma ani grama (wszystko kontroluję na bieżąco na przezroczystych przewodach).
Dodaję zrzut ekranu z forscan. Ciśnienie na szynie jest w większości czasu bliższe 230MPa na screenie zaznaczyłem skrajności na jakie momentami potrafią mignąć odczyty.
Zobaczcie jak są rozjechane czasy wtrysków co uniemożliwia regulację dawki wstępnej. Silnik na jałowym chodzi całkiem ok. Czasami słychać że drygnie jakby komputer systematycznie sprawdzał czy nie ma lepszej opcji. Czasami po odpaleniu wbija jakby testowo 2x większe ciśnienei do listwy. Wtedy klepie, szarpie i szuka czasów wtrysków. Po kilkunastu sekundach wraca wszystko do normy. Jedzie się ok, choć czasami przy dodawaniu mocniej gazu chodzi wyraźnie twardo, nieprzyjemnie. Podczas jazdy jak przystanę to na jałowych nie zawsze jest idealnie. Jakby szuka, testuje.

Więc co teraz? Czy ktoś się spotkał z taką złośliwą mendą? Przypomnę. Wtryski są nowe ori denso, pompa sprawdzona, profilaktycznie zregenerowana. Czujniki/zawory wszystkie nowe. Regulatory nowe już 3 sprawdzałem. Nie wyświetla żadnych błędów.
Jakieś rady? Jeździć obserwować?

[wojtekjanus]

W większości modeli tdci podstawa filtra jest tak skonstruowana, że jest tam - na powrocie paliwa - zaworek kulkowy sterowany bimetalem. Działa w ten sposób, że kiedy paliwo przelewowe jest zimne, to prawie całe powraca do pompy, kiedy jest ciepłe (powyżej 50 st. C), do pompy paliwa wraca dziesięć razy mniej.
Może ten zaworek jest uszkodzony i przy nagrzanym silniku pompa dostaje zbyt ciepłe paliwo? I nie jest w stanie zapewnić stabilnego ciśnienia, ze względu na zbyt niską gęstość paliwa (Ford nazywa to funkcją podgrzewania paliwa - chodzi o okres zimowy).

Pytanie jest więc - czy zmieniałeś podstawę filtra paliwa?

[marek230482]

A to ciekawe rozwiązanie. Nie, nie zmieniałem podstawy. Ale ją wyciągałem i sprawdzałem kompresorem na szczelność (z filtrem i bez). Nie przypominam sobie jednak żeby cokolwiek blokowało mi przepływ powietrza w którymkolwiek kierunku. Tylko jaki to by miało mieć teraz wpływ na pracę? Namordowałem się strasznie dużo żeby wyeliminować całe powietrze z układu (ford mocno skopał nie dając pompy wstępnej w baku). Nie ma ani grama powietrza - na pewno bo widzę w przezroczystych przewodach.

[wojtekjanus]

Napisał marek230482 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Tylko jaki to by miało mieć teraz wpływ na pracę?

Taki, że:

Napisał marek230482 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

NIestety po nawet lekkim nagrzaniu ponowne odpalenie to długie kręcenie (długo nabija ciśnienei na listwę).

[marek230482]

Dobra, dzisiaj sprawdziłem. Faktycznie masz rację i u mnie ten zaworek działa. Dlatego przy odpowietrzaniu zimnego jak głupi zaciąga powietrze z powrotu. Ale teraz po nagrzaniu sprawdziłem. Paliwo z pompy idzie bardzo ciepłe (no z 40 stopni chyba ma), a z filtra strona ssąca zaciąga zimne. Wężyk jest ewidentnie chłodny.
Dzisiaj pojeździłem trochę. Po kolejnej kalibracji pompy widać chodzi znacznie lepiej. Nie chodzi już twardo i obroty są stabilne. Można rzecz że na ucho idealnie. Spalanie na komputerze też się ustabilizowało na rozsądnym poziomie. Ale.... regulacji biegu jałowego nie zrobię bo jednak na kompie czasy wtrysku się rozchodzą od -1 do +3. Wywala przez to błąd kalibracji. Długo też odpala.
Jeździć obserwować? Jakieś pomysły?