|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
17-09-2014, 20:24 | #11 |
ford::amateur
Imię: Marek
Zarejestrowany: 28-07-2013
Skąd: Trzcianka
Model: mondeo
Silnik: 20tdci
Rocznik: 2001
Postów: 8
|
Odp: Nowe wtryskiwacze a ich samoadaptacja
witam cię kolego,czy możesz podać jakieś namiary na tego gościa od wtrysków?Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
|
18-09-2014, 01:47 | #12 |
ford::average
Zarejestrowany: 31-05-2009
Skąd: Warszawa
Model: Mondeo Ghia X HB
Silnik: 2.2 TDCi bez DPF
Rocznik: 2006
Postów: 57
|
Poszlo na PW
|
06-08-2015, 13:02 | #13 |
ford::average
Zarejestrowany: 31-05-2009
Skąd: Warszawa
Model: Mondeo Ghia X HB
Silnik: 2.2 TDCi bez DPF
Rocznik: 2006
Postów: 57
|
Odp: Nowe wtryskiwacze a ich samoadaptacja
Dzisiaj udało mi se w końcu rozwiązać problem głośno pracujących wtryskiwaczy.
Nie dawało mi spokoju czy przypadkiem nie jest winne zaślepienie EGR. W związku z tym zdemontowałem je i dokładnie wyczyściłem. Zauważyłem że z jakiegoś powodu pod klapką z czujnikiem otwarcia cały mechanizm jest osmolony spalinami. Wskazuje to na jakąś nieszczelność samego tłoczka. Do tego sprężyna powrotna z niewystarczającą siłą ściągała zawór. Rozebrałem go zatem kompletnie tak aby dostać się do komory sprężyny i dokładnie ją wyczyściłem. Sam czujnik jakiś czas temu wymieniałem na nowy (pisałem o tym na forum) i wówczas na jakiś czas rozwiązało to problem. Niestety ten również zaczął sie psuć więc zaślepiłem EGR i jeździłem tak przez rok (od czasu naprawy wtryskiwaczy) Niestety po zamontowaniu auto przy dodawaniu gazu lekko szarpało (tłok za wolno się zamykał), zauważyłem natomiast że głośny dźwięk wtryskiwaczy zanika... Mógłbym próbować napiąć spręzynę bardziej ale jako że tłok i tak jest nieszczelny, a nie da się do niego dostać stwierdziłem że czujnik prędzej czy później padnie od spalin i chyba czas na zakup nowego EGR. Opcje były dwie: - 899 PLN w Polsce (nowy z logo Ford) - ok 600 PLN wraz z wysyłką w Wielkiej Brytanii (nowy bez logo Ford) Zdecydowałem sie na pierwszą opcję tak aby w razie jakiś problemów z zaworem dało się łatwiej je rozwiązać. EGR zamontowałem dzisiaj rano i w końcu sukces. Auto pracuje aksamitnie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Nic nie klekocze i nie dzwoni. Dziwi mnie natomiast czemu przed wymianą pompy/wtryskiwaczy rok po tym jak kupiłem auto (miało wówczas 4 lata) padł mi EGR i też go zaślepiłem (do czasu kupna nowego czujnika) nic nie klekotało... Teorię mam taką że wtryskiwacze były bardziej zużyte i lały więcej ON przez co mieszanka nie była aż tak uboga jak na nowych wtryskach (dużo powietrza bez spalin i mało ON) i nie było spalania stukowego... Co Wy na to? Ma to sens? |
12-04-2016, 10:16 | #14 |
FCP member
Imię: Michał
Zarejestrowany: 09-02-2011
Skąd: Lublin, Piaski
Model: Ford S-max
Silnik: 2.0 TDCi 140 KM
Rocznik: 2013
Postów: 85
|
Odp: Nowe wtryskiwacze a ich samoadaptacja
Czytam, czytam i ogarnia mnie coraz większe przerażenie...Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Ogólna informacja: Mondeo mk3 TDCi z listopada 2004 roku, 130 KM, przebieg aktualny 298 tys, km. Regenerowana turbina (kwiecień 2015 roku), wymienione: sprzęgło, dwumasa, mała dwumasa, komplet rolek prowadzących pasek (kilka miesięcy po regeneracji turbo), EGR zaślepiony (zaraz po regeneracji turbo), założona rolka ze sprzęgiełkiem na alternatorze (po wymianie małej dwumasy pasek wibrował). Regenerowałem miesiąc temu komplet wtrysków, prawie 700 zł za sztukę (i przy okazji wymiana małej dwumasy bo zaczęła się rozwarstwiać - koło poszło do reklamacji, czekamy z mechanikiem na wyniki). Wytrzymały od nowości auta - 295 tys. km. Po rozebraniu okazało się, że padły zaworki ze starości Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Od razu zaznaczam, że oprócz wtrysków nic innego w ukladzie paliwowym nie było dotykane. Wtryski założone, nowe kody wprowadzone, autoadaptacja... no cóż, jeździłem ponad 2 tygodnie Ursusem Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. W tzw. międzyczasie okazało się, że padły obydwa termostaty, więc ciężko było rozgrzać silnik do tych magicznych 70 stopni i utrzymać tą temperaturę. Silnik w chwili obecnej terkocze - klekocze w pewnym zakresie obrotów, przy wkręceniu ponad 2,5 tys. jest lepiej, ale czasem ma delikatne przycięcie koło 3 tys. obrotów, na 3 i 4 biegu. Obecnie termostaty wymienione, silnik nagrzewa się ładnie na trasie po maks 5 km. Klekot pozostał. Pytanie brzmi - czy w związku z niedogrzewaniem silnika (przyznam, nie zwróciłem na to uwagi bo w momencie autoadaptacji temperatury były ledwo plusowe i zwalałem to na odbieranie temperatury płynu przez układ ogrzewania kabiny) autoadaptacja (pomimo, iż ewidentnie się skończyła, tzn. nie ma już szarpnięć i innych dziwnych zachowań silnika) może być w jakimś stopniu wadliwa? Podjechałem do warsztatu, w którym robię przeglądy i inne pierdoły, podłączyli auto do kompa i ponoć jest ok. Mam zaufanie do mechanika, niemniej jednak spodziewałem się lepszej kultury pracy po regeneracji Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. I jeszcze jedno - przed regeneracją i po regeneracji niezmienne samochód przycina się przy zdejmowaniu nogi z gazu w ruchu miejskim - takie przyhamowanie silnikiem (ważę ponad 100 kg, więc dla mnie jest lekkie, żona waży połowę mniej i odbiera to jako znaczące szarpnięcie). Mechanik podejrzewa regulator ciśnienia przy pompie i jego lekkie przycinanie się. Na razie mówi, żeby jeździć. Zauważyłem też, że na postoju jak daję odpocząć turbinie po dłuższej jeździe, w momencie osiągnięcia obrotów biegu jałowego (jak już się silnik uspokoi) czasem czuć wibrację pomimo iż wskazówka na obrotomierzu ani drgnie. Przy wyłączaniu silnika (z wciśniętym pedałem sprzęgła) czasem bujnie budą - przez kilka miesięcy od wymiany sprzęgła nie było tego objawu.
Reasumując: 1. Klekot. 2. Lekkie szarpnięcia w okolicach 3 tys. obrotów na 3 i 4 biegu. 3. Przyhamowanie przy odjęciu gazu w ruchu miejskim - regulator ciśnienia przy pompie CR? 4. Ewentualnie - nieprawidłowy przebieg autoadaptacji? 5. Moja teoria spiskowa - walnięty czujnik położenia wałka rozrządu i/lub położenia wału korbowego? (poczytałem kilka tematów na foum i nadal nie jestem do koca pewien jakie objawy wskazują na walnięcie kóregos z tych czujników lub obydwu na raz) Czy to moje urojenia czy objawy na coś wskazują? W ciągu roku władowałem w samochód ponad 8 tys. zł i każde puknięcie/stuknięcie/szarpnięcie powoduje u mnie stres Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. |
12-04-2016, 11:23 | #15 | |
FORD|AUTHORIZED
Imię: Wojciech
Zarejestrowany: 02-09-2008
Skąd: Warszawa
Model: Transit
Silnik: 2,0 TDCI
Rocznik: 2003
Postów: 13,993
|
Odp: Nowe wtryskiwacze a ich samoadaptacja
Cytat:
Czujnik położenia wałka rozrządu to czujnik Halla, jest elementem półprzewodnikowym i wymaga zasilania napięciem stałym. Niestety, jego awaria nie jest zapisywana w pamięci jako błąd, więc jego chwilowe zaniki czytania nie są pokazywane i rozpoznawalne. Dopiero kiedy padnie na amen, tester w trybie bieżącym pokazuje jego awarię. Co do klekotania silnika - regułą podczas regeneracji wtrysków u większości naprawiaczy, jest montowanie zamienników zaworków zamiast oryginałów (mimo, że zaklinają się, że dali oryginały) i najczęściej pozostawiają stare końcówki rozpylaczy. Takich wtrysków system samoadaptacji nie ustawi na prawidłowych parametrach. W zasadzie już po 100 kkm nie ma wtrysków, które by nie lały przynajmniej trochę - choć najczęściej jeszcze nadają się do dalszej eksploatacji. Ocena czy wtrysk leje, czy nie, jest mocno subiektywna (optyczna) i zależy przede wszystkim od doświadczenia oceniającego. Po ok. 250 - 300 kkm końcówki powinno się wymieniać. Efekt jest zawsze wyraźnie odczuwalny, zwłaszcza w zakresie wyższych obrotów (powyżej 3000). Choć diesla CR w zasadzie nie kręci się wysoko, bo ma ładny moment obrotowy już od 1800 obrotów, to jednak na nowych rozpylaczach zaczyna on żyć nowym życiem i zachowuje się trochę bardziej jak silnik benzynowy. No i oczywiście Vmax jest wyraźnie wyższa. Powracając do meritum: czy masz 100% zaufania do warsztatu - jeżeli chodzi o sposób przeprowadzonej regeneracji wtrysków... Tak na szybko można zrobić próbę przelewową - jest prosta, tania, jednocześnie mówi bardzo dużo o stanie wtryskiwaczy.
__________________
Zgredzik Ostatnio edytowane przez wojtekjanus ; 12-04-2016 o 11:33 |
|
12-04-2016, 12:25 | #16 |
FCP member
Imię: Michał
Zarejestrowany: 09-02-2011
Skąd: Lublin, Piaski
Model: Ford S-max
Silnik: 2.0 TDCi 140 KM
Rocznik: 2013
Postów: 85
|
Odp: Nowe wtryskiwacze a ich samoadaptacja
Wtryski do regeneracji zawoził i odbierał mechanik z warsztatu, w którym robię wszystkie naprawy. To tzw. facet z polecenia - skierował mnie do niego znajomy, który robił u niego wszystkie swoje Fordy. Z firmą, która robiła mi wtryski współpracują już wiele lat, z resztą ci sami fachowcy robili mi regenerację turbiny i pracuje jak nowa Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Mechanik widział wtryski w trakcie rozkręcania, firma ma certyfikat Delphi, części użyte do regeneracji były Delphi, także tu akurat nie upatruję przyczyny. Oczywiście w najbliższym czasie podjadę i poproszę o zrobienie przelewów. Noszę się też z zamiarem kupienia ELM-a i "poczytania" ustawień samochodu - nie z powodu tego, że podejrzewam o coś mechanika tylko żeby mieć możliwość zczytania ewentualnych błędów w domu Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
|
12-04-2016, 15:57 | #17 | |
FORD|AUTHORIZED
Imię: Wojciech
Zarejestrowany: 02-09-2008
Skąd: Warszawa
Model: Transit
Silnik: 2,0 TDCI
Rocznik: 2003
Postów: 13,993
|
Odp: Nowe wtryskiwacze a ich samoadaptacja
Cytat:
__________________
Zgredzik |
|
26-04-2016, 16:34 | #18 | |
ford::advanced
Zarejestrowany: 30-06-2010
Skąd: Poznań
Model: Mondeo III kombi
Silnik: 2,2 TDCi
Rocznik: 2005
Postów: 402
|
Odp: Nowe wtryskiwacze a ich samoadaptacja
Cytat:
__________________
AKuba Mondeo III 2005 kombi, 2,2 TDCi |
|