[Mondeo 2000-2007] Przestroga - Nie warto regenerować wtryskiwaczy TDCI

[Kapsel_lg]

jackoba1 a ty z pompa nie masz problemów? Bo to trochę za szybko by wtrysk umierał.

A może masz ciężka noge i ćwiczysz mondka tdci jak WRC jakoweś Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[jackoba1]

pompa ok, była sprawdzana przy wymianie na 190 tys, pozatym jak wymieniałem filterek jakies 10 tys to go sprawdziłem i nic w nim nie było .Noga naprawde cieżka hehe, z tym wtryskiwaczem to nie mam pojecia czemu już przelewa- moze jakaś wada fabryczna. Pozatym ja osobiscie niemam najlepszego zdania o firmie Delphi,( zauwaz ze I komplet padł w niemczech na ich paliwie) uzytkujemy w domu jeszcze Scenica 1.9dci z układem wtryskowym Boscha ( juz drugiego z tym samym silnikiem) i w tych dwóch najzdzone jakies 200 tys i zero problemu . Dodam tylko ze w renówkach wystepuje tez silnik 1.5 dci zaopatrzony w układ wtryskowy od Delphi i są z nim identyczne przeboje jak w mk3 tdci ( padające wtryskiwacze, łuszczące sie pompy). Pozdrawiam

[Kapsel_lg]

Faktem jest że daleko Delphi do Boscha - niestety, choc i z nim sa problemy.

To moze własnie ciężka noga jest problemem, bo diesle w CR nie przepadają za tym (taka ipinię ostatnio usłyszałem). Czyli pedał do podłogi = usterki układu CR.

Tak napisali w jakims piśmie motoryzacyjnym (wprawdzie chodziło o Focusa ale mysle że i Mondzi może to dotyczyć).

[jendrekmak]

Tą "ciężką nogę" potwierdzam, albo szybko (benzyna) albo oszczędnie (diesel). innej alternatywy raczej nie ma a nieliczne przypadki raczej potwierdzają tą regułę. Da się przejeździć do 300 tys. bez wymiany wtryskiwaczy (u mnie było ok. 290 tys. w Mondeo, w Focusie ok. 200 tys.) ale dwumasę i silnik trzeba używać z szacunkiem a zapas mocy zostawiać na sytuacje awaryjne.

[ethernal]

Nie wydaje mi się żeby tzw. "cięzką nogę" diesle znosiły gorzej od benzyniaków. Zwróćcie uwagę że ciężarówki mają wyłącznie silniki diesel`a które działają pod znacznie wiekszym obciążeniem a mimo wszystko ich przebiegi dochodzą często do 2mln km. Poza tym bardzo ważne dla silnika diesel`a jest to aby przed jego rozgrzaniem się nie wprowadzać go na wysokie obroty! Wszystko jest kwestią odpowiedniego użytkowania aut, a kwestia wtrysków Delphi to jest inna sprawa.

[Kapsel_lg]

Kolego ciężarówką nie pojedziesz 100 km/h w ciągu 10 sekund, na dodatek zwróć uwagę ile ciągnik ma przełożeń. Ty masz tylko 5 lub 6! A jak chcesz ostro pociągnąć to musisz na niskim biegu gaz do dechy, ciężarówką nie da się w ten sposób.
Ciężka noga to nie jest jechanie z wyższą prędkością na jakiejś tam trasie,tylko nagłe przyspieszanie, wysokie obroty na niskich biegach.
Rozgrzanie to nie jest kwestia żywotności silnika (blok silnika i tłoki sa z tych samych stpów w dieslu i benzynie - tak mi się wydaje) a kwestia turbosprężarki i jej żywotności.
Użytkowanie i obsługa jako taka nie ma wpływu na żywotność pompy czy wtrysków, ciśnienie w oponach, świeży olej w silniku czy filtr oleju lub powietrza, własnie styl jazdy ma znaczenie oraz jakość paliwa.
Oczywiście są to moje przemyślenia i wzbogacona tym co poczytałem i tym co wiem Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Pewnie ma też na to wpływ konstrukcja silnika (wystarczy popatrzeć na nissana i renault w kwestii padających turbosprężarek - w Lagunie standard w Nissanie nie pomimo stosowania tego samego turbo, silnik jednak trochę inny i już brak tego efektu).

[sebapl01]

Wydaje mi się ,że najlepiej użytkować silnik na możliwie najwyższych przełożeniach z obrotami nie przekraczającymi połowy maksimum. Nie jest to moje jakieś tam widzimisię ale czysty rachunek arytmetyczny. Jeśli ciągniemy obroty wysoko do 4.0-4.5tys. teoretycznie silnik przejeżdża 2 razy więcej niż gdyby używać go do obrotów 2.0-2.5tys.
Ciągnąc te wnioski dalej 2 te same samochody z tym samym przebiegiem licznikowym ale użytkowane w inny sposób tzn. jeden do obrotów 2.5tys. a drugi do prawie maksa będą miały zupełnie inne przebiegi silnika. Ten,który używał niższych obrotów powinien być w około 30-50% lepszym stanie ze względu na mniej wykonanych obrotów wału korbowego w ciągu swojego istnienia. Nie tylko sam silnik ale i jego osprzęt też mniej będzie cierpiał-mowa przede wszystkim o turbosprężarce. Niższe obroty silnika=niższe obroty turbo a co za tym idzie mniejsze zużycie łożysk i niższa temperatura pracy.

Ciekaw jestem czy wy również macie podobne spostrzeżenia?!

[jendrekmak]

tak ale ktoś pisał na forum że przy obciążaniu silnika w zakresie obrotów do 2000 czy 2500 występują największe siły poprzeczne na wale korbowy co też ma swoje złe następstwa. nigdy nie wiadomo co jest lepsze ale faktem jest że jazda na " średniego emeryta" tylko ze sporadycznymi zrywami pozwala wydłużyć żywotność układu wtryskowego CR i dwumasy.
po mieście jeżdżę w zakresie 1250-2500 sporadycznie 3000 i z dwumasą spotkałem się raz w focusie i raz w Mondeo co przy przebiegach ok 300 tys. wydaje się być normalne

[sebapl01]

Napisał jendrekmak Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

tak ale ktoś pisał na forum że przy obciążaniu silnika w zakresie obrotów do 2000 czy 2500 występują największe siły poprzeczne na wale korbowy co też ma swoje złe następstwa.

Tak, siły są największe bo i moment obrotowy w tym zakresie obrotów jest najwyższy, ale pod warunkiem, że w tym momencie wciskasz gaz na maksa. W innym przypadku te siły wcale nie są takie "największe" Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[jendrekmak]

sebapl01 a tak BTW to bezpiecznie przy 2.0 jest chyba do 155 kucyków powyżej mogą być problemy.