TDCI 150kkm - chyba zaczynają się problemy

[tothie]

Witam wszystkich serdecznie w nowym roku.
Od sierpnia 2007 jestem szczęśliwym posiadaczem Mondka 2.0 TDCI 130km Ghia Executive,
ale od momentu kiedy auto przejechało 150kkm zaczęły się dziać dziwne rzeczy, które na razie mają wpły jedynie na komfort jazdy.
Mianowicie:
- od samego początki widać było delikatne ślady chyba oleju na dolocie turbiny, od niedawna plama zaczela sie powiększać
- samochód na wolnych obrotach strasznie klekocze, wcześniej był znacznie cichszy (mechanik powiedział, że prawdopodobnie 2 wtryski leją)
- nie odczuwam spadku mocy (jeździłem raczej delikatnie, czasem nawet bardzo delikatnie kiedy chciałem sprawdzić jak mało może spalić) ale po wizycie u
mechanika kiedy to mechanik na postoju wcisnął kilka razy pedał do oporu i kilkakrotnie gasił i zapalał silnik jakby nagle ożył i naprawde miał kopa , nawet
miałem wrażenie ,ze już tak nie klekocze. Od tego momentu zacząłem jeździć dynamicznie mając nadzieje , że może wcześniej auto było przeze mnie
zamulone i to będzie lekarstwo. Niestety klekotanie wróciło.
- zaraz po "przygazowaniu" kiedy obroty spadają słychać takie dziwne syczenie chyba w okolicach turbiny , nie brzmi zbyt pięknie i jest słyszalne jedynie
kiedy gazuje go na postoju i drzwi są otwarte (nie słychać wewnątrz auta)
- i najgorsza rzecz, na postoju autem telepie, strasznie mnie to drażni ale z tego co wiem, przyczyn może być wiele a nie chciałbym wydawać kasy i nie widzieć
efektów
Generalnie auto jeździ, moje pytanie jest następujące, czy powinienem wziąć sie za jakieś remonty czy jeździć aż objawy będą wyraźniejsze (np. świecąca sprężynka, która jeszcze nigdy sie nie zaświeciła)? Macie jakieś sugestie?

I jeszcze jedno już poza tematem czy miał ktoś kiedyś problem z delikatnie migającym xenonem? Dzieje się tak od początku , czasem nawet potrafił zgasnąć ale po zgaszeniu i włączeniu świateł świeci ponownie. Myślałem, że pada ten żarnik ale tak już jest od pół roku więc nie wiem.

Będe wdzięczny za wszystkie rady.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w nowym roku.

[fordlodz]

a jak wciśniesz sprzęgło to przestaje telepać ?
przy siadającej dwumasówce też słychać klekotanie jak w starym dieslu .
a z tym olejem na dolocie to prawdopodobnie dostaje przedmuchów (pierścienie) i drobinki oleju zasysa przez odme
a olej był wymieniany ?

[tothie]

Napisał fordlodz

a jak wciśniesz sprzęgło to przestaje telepać ?
przy siadającej dwumasówce też słychać klekotanie jak w starym dieslu .
a z tym olejem na dolocie to prawdopodobnie dostaje przedmuchów (pierścienie) i drobinki oleju zasysa przez odme
a olej był wymieniany ?

Nie sprawdzałem tego motywu ze sprzęgłem ale jutro to zrobie, wydaje mi sie jednak ,ze to nie ma znaczenia, często stoję w warszawskim korku więc i
często na sprzęgle i nie zauważyłem różnicy.

Olej wymieniałem przy 141kkm, teraz ma 152kkm. Ile może kosztować wymiana pierścieni?
Czy to nie oznacza, że zaczyna padać turbina? Przedmuchy mogą powodować te wibracje i klekotanie?

[tomnet]

Jeżeli są problemy z turbo, coś zaczyna się dziać to lepiej dać do regeneracji za wczasu, niż gdyby miało być za późno. Jeżeli chodzi o regenerację to polecam firmę [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]. Naprawialiśmy tam sprężarkę z saaba i zrobili to naprawdę profesjonalnie.

[tothie]

Czy jest sens w takim wypadku podjechać do serwisu?
Boje się ,że wymienią mi trochę części a klekotanie nie ustąpi, ehh.

[heko]

Do serwisu warto jechać po diagnozę, a ew. naprawę zlecić komuś innemu (tańszemu)