[2,0 i 2,2 TDCi] 2,0 TDCI zapala i gaśnie

[Wodzu]

Witam po kilku latach przerwy.... Nadszedł czas na kolejną Fokę. Tym razem FFII FL 2,0 TDCI gold x ( chociaż bez czujnika deszczu i światła). Przebieg 68 tys. Polski i serwisowany

Czytam od kilku dni posty i szukam informacji na temat mojego problemu... niestety żaden nie pasuje dokładnie do przypadłości mojego auta.

Problem jest następujący. Od czasu do czasu raczej przy ciepłym niż przy zimnym silniku zdarza się ze silnk zapala dochodzi do ok 500-600 rpm i gasnie. Przekręcam kluczyk i znowu to samo. Powtarza sie to kilka razy i silnik zapala i pracuje bez problemu. Moc jest - chodzi jak rakieta ( mam porównanie do Passata 2,0 TDi CR i 140kM, którym jeżdżę na co dzień) i bez problemu śmiga nawet 210 km/h. Dzisiaj rano miał te objawy na zimnym. Po południu powtórzyło się na letnim silniku... popróbowałem trochę i wychodzi na to że jak zgaśnie i cofnę kulczyk na 0 i odczekam 2-3 s i ponownie zapalę to silnik zaskakuje na dotyk i chodzi. Ale np jezeli przekręce zapłon i czekam aż kontrolki zgasną to może nie odpalić... czy wskazuje to np na zapchany filtr paliwa? Auto ostani przegląd miało w maju 2011 przy przebiegu 57 tys...

Generalnie od zakupu zauważyłem żę zapala raczej kulawo na letnim lub ciepłym silniku ( chociaż za pierwszym razem), a na zimnym pali na dotyk..

Na początku nie przejmowałem się tym zbytnio bo jeżdziłem ostanio 4 autami VAG i tam też się czasami zdarzało, że zapalał i gasł i tak po kilka razy. Tylko że to zdarzał się tu co 5-6 a czasami co 20 tys km....

Z góry dzięki za pomoc

[karmaz]

Napisał Wodzu Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Witam po kilku latach przerwy.... Nadszedł czas na kolejną Fokę. Tym razem FFII FL 2,0 TDCI gold x ( chociaż bez czujnika deszczu i światła). Przebieg 68 tys. Polski i serwisowany

Czytam od kilku dni posty i szukam informacji na temat mojego problemu... niestety żaden nie pasuje dokładnie do przypadłości mojego auta.

Problem jest następujący. Od czasu do czasu raczej przy ciepłym niż przy zimnym silniku zdarza się ze silnk zapala dochodzi do ok 500-600 rpm i gasnie. Przekręcam kluczyk i znowu to samo. Powtarza sie to kilka razy i silnik zapala i pracuje bez problemu. Moc jest - chodzi jak rakieta ( mam porównanie do Passata 2,0 TDi CR i 140kM, którym jeżdżę na co dzień) i bez problemu śmiga nawet 210 km/h. Dzisiaj rano miał te objawy na zimnym. Po południu powtórzyło się na letnim silniku... popróbowałem trochę i wychodzi na to że jak zgaśnie i cofnę kulczyk na 0 i odczekam 2-3 s i ponownie zapalę to silnik zaskakuje na dotyk i chodzi. Ale np jezeli przekręce zapłon i czekam aż kontrolki zgasną to może nie odpalić... czy wskazuje to np na zapchany filtr paliwa? Auto ostani przegląd miało w maju 2011 przy przebiegu 57 tys...

Generalnie od zakupu zauważyłem żę zapala raczej kulawo na letnim lub ciepłym silniku ( chociaż za pierwszym razem), a na zimnym pali na dotyk..

Na początku nie przejmowałem się tym zbytnio bo jeżdziłem ostanio 4 autami VAG i tam też się czasami zdarzało, że zapalał i gasł i tak po kilka razy. Tylko że to zdarzał się tu co 5-6 a czasami co 20 tys km....

Z góry dzięki za pomoc

też tak miałem, sprawdz jak ci nie wchodzi na obroty czy z tyłu z wydechu idzie czarny dym jak tak, to egr i korpus przepustnicy do wymiany,nie ciekawie z ceną he he

[Wodzu]

Napisał karmaz Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

też tak miałem, sprawdz jak ci nie wchodzi na obroty czy z tyłu z wydechu idzie czarny dym jak tak, to egr i korpus przepustnicy do wymiany,nie ciekawie z ceną he he

żadnego dymu nie ma... dzisiaj żonie w garażu podziemnym na zimnym przy ok 17 st nie chiał zapalić a po godz. na dworze bez problemu... do tego jechałem za nią przez 15 km i nawet obłoczku pary nie widziałem, o dymie nie wspomnę... a nie przyspieszała delikatne...

problem w tym, że on niby zapala i wchodzi normalnie do ok 500 obr i gaśnie ( trwa to ułamek sekundy)... po kupieniu go zauważyłem, że zapala inaczej na ciepłym niż zimnym tzn tak jakby z lekkim zabujaniem silnika - tzn jaby mu brakowało troszeczkę paliwa i w ostaniej chwili je dostał... później pracuje bardzo gładko i cicho..

[Fokus08]

skoro tylko na zimnym problemy zacznij może od filtra paliwa. Mógł sie poprzytykać parafiną, poza tym wlej do baku jakiś depresant plus dodatek na zimę.

Pozdrawiam

[Wodzu]

Napisał Fokus08 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

skoro tylko na zimnym problemy .

Pozdrawiam

Właśnie że odwrotnie chociaż dzisiaj zrobił to na zimnym. Auto parkuje tylko w garażach gdzie zawsze jest między 5 a 16 stopni na plusie...

[maciej_m]

a jak tak kulawo zapali, to czy gaz reaguje czy nie?

[karmaz]

Napisał Wodzu Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

żadnego dymu nie ma... dzisiaj żonie w garażu podziemnym na zimnym przy ok 17 st nie chiał zapalić a po godz. na dworze bez problemu... do tego jechałem za nią przez 15 km i nawet obłoczku pary nie widziałem, o dymie nie wspomnę... a nie przyspieszała delikatne...

problem w tym, że on niby zapala i wchodzi normalnie do ok 500 obr i gaśnie ( trwa to ułamek sekundy)... po kupieniu go zauważyłem, że zapala inaczej na ciepłym niż zimnym tzn tak jakby z lekkim zabujaniem silnika - tzn jaby mu brakowało troszeczkę paliwa i w ostaniej chwili je dostał... później pracuje bardzo gładko i cicho..

bo dym ma być właśnie przy odpaleniu jak zapali i zgaśnie,W TEJ WŁAŚNIE CHWILI,NIE POTEM

[Wodzu]

Napisał maciej_m Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

a jak tak kulawo zapali, to czy gaz reaguje czy nie?

nie zdąży bo trwa to ułamek sekundy.... bardziej słychać przepalenie ( tzn kilkanaście/kilkadziesiąt zapłonów i wskazowka brotomierza opada) dzisiaj żona zapaliła na dotyk, wycofała z garażu zgasiła silnik bo jeszce musiała coś zabrać i po 15 sek. musiała już 3 razy kręcić...

bo dym ma być właśnie przy odpaleniu jak zapali i zgaśnie,W TEJ WŁAŚNIE CHWILI,NIE POTEM

Jak wyżej, to trwa za krótka żeby coś zaobserwować...

Wczoraj wieczorem eksperymentowałem w garażu i zapalałem silnik ze 30 razy i bez żadnych problemów.... silnik pracował chwilę wyłączany i natychmiat startowany albo odczekane kilkadzieisąt sekund i znowu startowany.... gaszony przy 2 tys. obrotów.. itd...

Może dodam, że auto przed zakupem stało od września do konca stycznia... tzn na penwo jeżdziło na jazdy próbne ale generalnie miało praktycznie zawsze rezerwę... czy mogła sie skroplić woda w zbiorniku i to powoduje takie objawy? po zakupie przejechalem nim z marszu ok. 400 km i to z prędkościami do 210 km/h... ale pierwszy raz zrobił mi ten numer zaraz po pierwszym zgaszeniu na najbliższej stacji Shel po zatankowaniu...

[karmaz]

Napisał Wodzu Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

nie zdąży bo trwa to ułamek sekundy.... bardziej słychać przepalenie ( tzn kilkanaście/kilkadziesiąt zapłonów i wskazowka brotomierza opada) dzisiaj żona zapaliła na dotyk, wycofała z garażu zgasiła silnik bo jeszce musiała coś zabrać i po 15 sek. musiała już 3 razy kręcić...



Jak wyżej, to trwa za krótka żeby coś zaobserwować...

Wczoraj wieczorem eksperymentowałem w garażu i zapalałem silnik ze 30 razy i bez żadnych problemów.... silnik pracował chwilę wyłączany i natychmiat startowany albo odczekane kilkadzieisąt sekund i znowu startowany.... gaszony przy 2 tys. obrotów.. itd...

Może dodam, że auto przed zakupem stało od września do konca stycznia... tzn na penwo jeżdziło na jazdy próbne ale generalnie miało praktycznie zawsze rezerwę... czy mogła sie skroplić woda w zbiorniku i to powoduje takie objawy? po zakupie przejechalem nim z marszu ok. 400 km i to z prędkościami do 210 km/h... ale pierwszy raz zrobił mi ten numer zaraz po pierwszym zgaszeniu na najbliższej stacji Shel po zatankowaniu...

podepnij się pod komp on prawdę ci powie

[maciej_m]

może problmem jest to, że za krótko przytrzymywany jest kluczyk w pozycji zapłon i dlatego gaśnie??? gdzie w internecie czytałem, że gościowi padał rozrusznik, bo coś tam się wyrabiało, a mechanicy wskazywali na świece żarowe.

co do kompa, to może nie wywalać żadnych błędów.

powodzenia w śledztwie.