[Fusion] nie odpala za pierwszym razem - szukam przyczyny

[Mark77777]

Witam! Mój FF z 2002 roku roku mam problemy z odpaleniem za pierwszym a nawet za drugim razem przy temperaturze około -10 stopni i chciałbym znalesc przyczyne dlaczego tak się dzieje. Z mojej wiedzy teoretycznej wynika, ze mogą na to mieć wpływ trzy czynniki:
1. akumulator
2. filtr paliwa
3. swiece zarowe

ad 1- akumulator nowy ma 2 miesiące (raczej odpada - ladnie kreci)
ad 2- filtr paliwa nie wymieniany jakiś rok, ale gdyby zamarl to w ogole by nie odpalal a odpala tylko nie za pierwszym razem wiec raczej nie.
ad 3- swiece nie wiem kiedy były wymieniane wiec stawiam na nie

Może sa jeszcze jakies czynniki wpywajace na to ze nie mogę swojego FF odpalić? Zapraszam do dyskusji. Mój FF to 1.4 TDCI z 2002 roku

[solnik]

Jedź do mechanika i niech sprawdzi świece, mam ten sam model i nie mam problemu z odpaleniem.
Problemem może byc też kiepska ropa, mogła wytrącić się parafina. Tak przy tej temperaturze jest to możliwe jeśli na stacji mieli jakieś dziadostwo.

[aramis35]

witam
mozesz jeszcze sprubowac napompowac paliwo gruszka reczna przed rozruchem ,moze lapac powietrze i dlatego jest utrudniony rozruch . u mnie to pomaga po postoju kilku dni ,mniej trzeba krecic rozrusznikiem.
swiece zarowe tez dobry pomysl ,ja wymienilem przy okazji wymiany uszczelki pod wtryskiem ,trzy byly spalone. w poprzedniej zimie tez byl utrudniony rozruch chociaz zimy praktycznie nie bylo .dzisiaj przy -15 nie bylo problemu
pozdrawiam

[rrubens]

Rozrusznik może mieć duże opory toczenia. Wolno czy szybko kręci.

Zapowietrzenie się układu jest to standard. Jeżeli jak kolega powiedział pompowanie gruszką pomoże masz przetarte przewody paliwowe pod filtrem powietrza.

Kiepska ropa w fuzji objawia się wejściem w tryb serwisowy podczas przyspieszania. Te auta mają podgrzewany filtr paliwa. Zeszłej zimy miałem ten problem.

[solnik]

Kilka postów wyżej pisałem, że moja Fuzja odpala w każdych warunkach ale niedawno dopadła mnie dziwna przypadłość, więc podepnę się pod temat, może ktoś będzie wiedział co to takiego.
Otóż kiedy temperatura oscyluje delikatnie poniżej zera po włożeniu kluczyka zapala się na sekundę kontrolka świec żarowych po czym gaśnie, natomiast przy próbie odpalenia rozrusznik zakręca tak gdzieś około pół sekundy po czym go odcina, następnie na chwilę miga kontrolka świec żarowych. Odpala dopiero za trzecim albo nawet za szóstym razem, za każdym razem odcina rozrusznik po jednym zakręceniu wałem. Natomiast dzisiaj było około -10 stopni C, kontrolka świec żarowych zapaliła się na klika sekund i odpalił od pierwszego strzału. Jak silnik jest ciepły to nie ma problemów z odpaleniem, przy silnych mrozach również. Problemy występują jedynie przy słabym mrozie.
Akumulator jest nowy i naładowany, codziennie jeżdżę do pracy i z powrotem około 45 km więc się doładowuje, filtr paliwa wymieniałem w listopadzie.
Jakby to były padnięte świece to rozrusznik nie powinien kręcić dłużej niż pół sekundy? Zastanawia mnie czemu odpala bez problemu przy dużym mrozie, a przy małym jest problem?

[fofu04]

Bump:

Napisał solnik Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Otóż kiedy temperatura oscyluje delikatnie poniżej zera po włożeniu kluczyka zapala się na sekundę kontrolka świec żarowych po czym gaśnie, natomiast przy próbie odpalenia rozrusznik zakręca tak gdzieś około pół sekundy po czym go odcina, następnie na chwilę miga kontrolka świec żarowych. Odpala dopiero za trzecim albo nawet za szóstym razem, za każdym razem odcina rozrusznik po jednym zakręceniu wałem.

Mam to samo od kilku lat .Objawy takie same.Podobno cos jest z oprogramowaniem,Mój sposób to przytrzymać na zapłonie do ok 10 sek.i właczyc rozrusznik, na ogół wtedy zapala.Radze spróbowac tej metody .powodzenia

[rrubens]

Też słyszałem o takiej przypadłości.

Jest to związane ze sterownikiem grzania świec. Kiedyś jak mój był jeszcze firmowym samochodem to aktualizowali oprogramowanie i mnie ta przypadłość minęła.

Przypadłość tyczyła się tylko samochodów w starej budzie tylko nie powiem jakich roczników. Można by zadzwonić do serwisu i się zapytać czy coś takiego jest możliwe.

[solnik]

Dzięki za podpowiedzi Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum., będę szukał przyczyny.
Tak się zastanawiam, może w takim razie sterownik świec żarowych jest padnięty i wymiana pomoże. W każdym razie jak sobie z tym poradzę to napiszę co to było, niesamowicie mnie to bowiem irytuje.

[solnik]

Kurcze, za samą aktualizację oprogramowania w serwisie w Łodzi zażyczyli sobie aż 270 złotych. Gdybym miał pewność, że to jest przyczyna to bym pojechał ale trochę szkoda mi wydawać kasę na darmo.
Dzisiaj męczyłem się z odpaleniem chyba ze 2 min. Na zewnątrz było około -3 stopni.
Nurtuje mnie jedna sprawa, otóż jeżeli byłby to rzeczywiście problem oprogramowania i niedogrzewanie świec to rozrusznik nie powinien długo kręcić i kręcić, kręcić, kręcić, aż zapali? Tymczasem po chwili odcina rozrusznik, po czym zapala się na chwilę kontrolka świec żarowych.

[rrubens]

Teraz samochody chcą być mądrzejsze od właściciela i wszystko masz sterowane odgórnie.

Jeżeli miał byś zapowietrzony układ to możesz kręcić do usrania a tobie nie zapali. Nie masz żadnego czujnika w tym układzie za wyjątkiem pompy, która sprawdza ciśnienie na listwie wtryskowej. Jeżeli jest za niskie nie włącza wtrysków czyli nie odpalasz ale cały czas jest nadzieja, że ciśnienie wzrośnie czyli kręcisz dalej. Tak samo jak masz za wysokie (wg. komputera) odcina tobie listwę i może tobie samochód się zatrzymać.

Jeżeli miał byś problem z czujnikiem położenia wału (jednego lub drugiego) może być bardzo podobna sytuacja ale nie wiem jak jest z kręceniem silnika. Najlepiej jak byś podjechał do jakiegoś magika od fordów. W łodzi powinno być ich kilku.

Ja nie miałem takiego problemu. Nigdy mi nie odcinało rozrusznika przy kręceniu silnikiem. 3 lata temu miałem podobne problemy ale nie odcinał mi rozrusznika tylko strasznie powoli kręcił. Okazało się, że jest to rozrusznik.

Popatrz na forach związanych z fiestą (te same silniki tam są) z tymi samymi przypadłościami.

Tutaj jest forum i raczej ciężko będzie uzyskać 100% odpowiedzi na to co się dzieje z samochodem.

Przykładowo w Warszawie jest jeden gość co zjadał zęby na silnikach diesla w fordach (nawet z grupy PSA) i dość uczciwie podchodzi do sprawy - nie jest tani ale jak na razie nie naciągał na wymianę wtryskiwaczy czy pompy. Nie jest to też kryptoreklama więc proszę nie traktować tego jako polecany serwis. Jest to ABSCAR na ulicy instalatorów 9.

Przykładem jest przypadłość motorów 1.6 TDCI/HDI - uszkadzanie się czujnika na głównej listwie wtryskowej co wiąże się ze złymi odczytami na kompie. On jasno mówi klientowi co jest i wymienia. Może warto by było przynajmniej zadzwonić i się zapytać jakie on widzi rozwiązanie. Właściciel ma głowę na karku i u niego z tego co widziałem nie płaci się za marmury na podłodze i płytki na ścianach tylko za wiedzę.