EGR - zaślepienie

[mdcs]

U mnie odłączanie węzżyka nic nie dało. Zaślepiłem zawór od strony kolektora. Miał tendencję do lekkiego kopcenia. Teraz zero dymu nawet przy ruszaniu z piskiem opon. Troszkę głośniej w aucie na postoju.

[Flaczis]

Witam,
w czasie dlugiego łikendu zaślepiłem ten EGR. Zrobilem tak jak mowil mismis. Nie dalo sie odkrecic torxow od strony kolektora wydechowego, wiec odkrecilem od strony dolotu. Wlozylem zaslepke i skrecilem. Teraz pytanie: wlozylem zaslepke z blachy miedzianej czy bedzie ok, czy lepiej bylo stalowa?? Po zdjeciu Intercoolera bylo sporo syfu w dolocie i w samym coolerze, wyczyscilem ile sie dalo... Najlepsze bylo po skreceniu, jak zapalilem to puscil takiego baka ze pierwsza mysl to bylo: 'Oho, i cos sp@#$@lem' ale wszystko jest ok teraz.

Wrazenia po zaslepieniu - ogolnie to jakiegos szalu nie ma... nie zauwazylem roznicy w dynamice, jedyny plus ze nie dymi teraz wcale.

@wujek75 - jak zaślepisz tylko weżyk to chyba jest mozliwosc ze zawor moze byc nieszczelny i bedzie puszczal... tak mi sie wydaje ale moge sie mylic...

[wujek75]

Napisał Flaczis

jak zaślepisz tylko weżyk to chyba jest mozliwosc ze zawor moze byc nieszczelny i bedzie puszczal...

....teoretycznie jest taka ewentualność, jednak sprężyna dociskająca grzybek do przylgni jest na tyle silna, że prawdopodobieństwo otwarcia przez ciśnienie wytwarzane przez turbinę jest minimalne (chyba, że sprężyna pęknie :fcp3 ) - ponadto dzisiaj porównałem jakie jest potrzebne ciśnienie do takiego otwarcia i wyszło na to, że zanim wciśnie grzybek w zaworze EGR to wcześniej i tak zadziała zawór upustowy przy turbo...

...co do samej nieszczelności to nie jest to zawór w głowicy by mógł się wypalić i spowodować nieszczelność na przylgni...

...więc dalej twierdzę, że wystarczy samo zaślepienie wężyka by unieruchomić EGR :fcp1

[mismis]

u mnie niestety zaślepienie nie wpłynęło na dymienie. Puszcza chmurke przy odpaleniu i na początku jak mu depne do podłogi. Chyba trzeba bedzie jechać na sprawdzenie wtrysków :fcp5

[wujek75]

Napisał mismis

Puszcza chmurke przy odpaleniu i na początku jak mu depne do podłogi

...jeżeli przykopci tylko w momentach, które opisałeś wyżej to uważam, że nie masz powodów do niepokoju - nie szukałbym dziury w całym... :fcp4

...u mnie przy rozruchu też puści obłoczek dymu i jak się przyjrzałem jest to normalne zjawisko w nastoletnich dieslach z kilkuset tysięcznym przebiegiem - w końcu to nie nowe auto (zresztą i niektóre nowe nieźle przydymiają jak się im depnie :fcp15 )...

[Flaczis]

moj kopcil strasznie, ale okazalo sie ze leja wtryski. po ich wymianie jest ok. tylko przy mocnym przybutowaniu puszczal dymka, teraz po zaslepieniu EGR nawet jak depcze go mocno to praktycznie nie dymi... wczoraj po pracy kolega jechal za mna i mowil ze bylo ok.

[mismis]

generalnie to nie przejmuje sie ze czasem przykopci bo do pracy silnika nie mam zastrzeżen - smiga rewelacyjnie i juz kilka osob ktorych wiozlem mowiło ze "żwawy ten dizelek" :fcp2 .Spala malutko i jak trzeba to i sie niezle potrafi zebrac. Za to do szewskiej pasji doprowadza mnie odpalenie go przy temperaturze niższej niż -10. Trzeba wtedy sporo pokręcić. Na długość kręcenia ma oczywiście wpływ aku który u mnie nie był zbytnio dobrze doładowywany przez cała zime bo miałem walniete diody w alternatorze i mi nie doładowywał aku (a nie chciało mi sie latać z alternatorkiem). Po wymianie diod ładowanie jest ok ale raczej dużo to nie zmieni, stąd myśle o wtryskach. Świece wymieniłem bo jedna sie skonczyła a reszta licho grzała. W domu autko mam w ogrzewanym garażu i nie boje się zimy, ale jak pojade do panny i postoi autko pod chmurka...to wiem ze bedą problemy :fcp5

[Flaczis]

Dziwne, wszyscy pisza o tym ze ciezko zapala w zimie, a moj zapala raczej bez problemow (odpukac). Trzeba co prawda kilka razy zakrecic ale nie zdarzylo sie zeby nie zapalil, nawet jak byly te mrozy po -30 stopni. Zobaczymy jak bedzie po wymianie wtryskow.