Czujniki parkowania 6 sensorowe.

[ace2]

Ma ktoś fotki jak wygląda przód MIII z czujnikami ?

Jeśli ktoś juz zakładał na przód to jaki kłopot mu sprawiło przedostanie się kablami z przodu do centralki z tyłu ?

Czy wiercenie jest kłopotliwe? łatwo się wierci czy te wiertło może objechać lub jajco wywiercić?

Dzięki za odpowiedź.

[tomju]

Też zastanawiam się nad takim wynalazkiem.
Słyszałem jednak, że czujniki z przodu bywają uciążliwe zwłaszcza w korkach (kiedy non stop masz przed sobą jakieś auto). Z wstecznymi nie ma problemu, bo włączają się razem z biegiem wstecznym. Przednie zdaje się, że najczęściej po naciśnięciu pedału hamulca.
ace2 sorki, że specjalnie nie pomogłem, ale zastanawiam się, czy w ogóle nie odpuścić sobie przodu i wrzucić tylko 4 czujki na tył. Więc jeśli ktoś ma 6 czujników, też chętnie poznam opinię.

[Bauma]

ja tez myslalem o tych czujnikach na przod ale mi nie chodzilo o wyczucie przodu auta tylko zeby zderzakiem nie przejechac po krawezniku...
-jesli maja chronic przed kraweznikiem to na nic sie zdadza, (jedynie mozna z kamera kombinowac)
-jesli ma tylko pomoc wyczuc przod auta to nie wystarczy wlaczenie swiatel?? tym bardziej ze z swiatlami mozna podjechac praktycznie na styk a czujnik juz na max wyje z odleglosci chyba ok 20cm....

moim zdaniem nie zda to egaminu i szkoda zachodu...

[ace2]

Ja najbardziej się boję przeciągania kabli przez całe auto i walki z przejściem z komory silnika do wnętrza auta. Ja miałem taki przypadek, że cofając do tyłu zachaczyłem przodem czyli bokiem zderzaka i przetarłem go o auto żony. Gdybym miał z przodu czujnik to bym nie zarysował dwóch aut. Zresztą potem tyłem przywaliłem w śnieg i pękł mi tylni zderzak. Tu ma zastosowanie stare polskie przysłowie ",że mądry człowiek po szkodzie".

[Bauma]

tu nie oszukujmy sie ale byla Twoja wina bo przywaliles w przeszkode ktora widziales czyli to nie bylo nic majace 50cm i wykrywalne tylko przez czujnik lub kamere...

[ace2]

Niestety nie widziałem gdzie dokładnie cofam i patrzac do tyłu nie widziałem przodu auta a szło po łuku i dziub mondziaka nie zmieścił sie na centymetry.

[Spektro]

Napisał ace2

Ja najbardziej się boję przeciągania kabli przez całe auto i walki z przejściem z komory silnika [..]".

Też myślałem o takim wynalazku jak czujniki. Kable to nie problem bo można zastosować 2 centralki 1 - grodzie silnika - 2 bagażnik. Korek uliczny to tez nie problem, można zastosować wyłącznik np. zamiast podgrzewanej przedniej szyby jeżeli jest niewykorzystany lub jakiś inny patent. Boję się jednak czegoś innego. Zbyt dużego zaufania do sprzętu. Mam znajomego, który zaufawszy elektronice przyrżnął w bramę aż miło. Przyczyną było zabrudzenie czujników - na myjni serwis po naprawie auta jakimś świństwem je wysmarował.
No i cała zabawa w elektronikę skończyła się wymianą zderzaka.