[Focus 2018- ] Gpf jak się spisuje w silnikach 1.5 i 1.0

[robert_71]

Napisał AdoKrycha007 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Bzdura. Jak auto mało jeździ, to komunikat będzie. Sam jestem tego przykładem. 30 tys przebiegu porównując do Twojego 180 tys z tego samego rocznika to "drobna" różnica.

Bardziej spodziewałbym się takiego komunikatu w aucie z przebiegiem 180 tys. niż 30 tys. GPF (podobnie jak DPF) z kilometrami i kolejnymi cyklami zapełniania i wypalania traci swoją "pojemność". Każdy kolejny cykl pozostawia trochę "popiołu", który już w filtrze zostaje. To powoduje, że interwały pomiędzy kolejnymi wypalaniami się skracają, bo filtr szybciej się zapełnia. Wtedy jest większa szansa, że dojdzie do sytuacji, gdzie komputer nie daje rady wypalić filtra niezauważalnie dla kierowcy i po którejś próbie pojawia się stosowny komunikat. Jeśli coś takiego zdarzyło się przy 30 tys. to albo auto jest użytkowane na bardzo krótkich odcinkach, co dla auta zdrowe nie jest albo coś jest nie tak z filtrem (z różnych przyczyn np. lejący wtrysk, zbyt bogata mieszanka, wypadające zapłony itp. itd). Tak czy siak mając wybór raczej szukałbym przy zakupie innego egzemplarza.

[AdoKrycha007]

Z moim autem wszystko w porządku. Po prostu rocznie robię po 4-5 tys. km zaledwie. Wystarczy raz na 2, 3 msc wyjechać na autostradę na 20 minut i mam spokój z komunikatem na cały rok.

[robert_71]

Z tym nie dyskutuję. Niski przebieg, jeśli miałbym kupować twoje auto to zaleta a nie wada. Rozmawiamy o sytuacji, gdy oferowane auto wita się komunikatem o zapchanym GPF-ie, a kupujący musi na słowo uwierzyć, że to tylko wynik jazdy na krótkich odcinkach w ostatnim czasie. Jak wcześniej napisałem mając wybór szukałbym innego egzemplarza albo przynajmniej sprawdził na serwisie jakie parametry ma GPF, jak często się wypalał w ostatnim czasie.

[AdoKrycha007]

w tam opisanej sytuacji, to wiadomo że wałek handlarza.

ale nie mówmy ogólnie, że jak się wyświetla komunikat, to znaczy że auto jest zajechane, bo na swoim przykładzie podaję, że wystarczy nim bardzo mało jeździć i ten komunikat będzie się pojawiał.

[escort_rs]

Dla mnie sprawa jest jasna. Przed zakupem takiej bryki pojechałbym po prostu do ASO na pełny przegląd przedzakupowy i poprosił o szczególne zwrócenie uwagi na kwestię GPFa.
Zapłaci kolega kilka stówek, a chłopaki z ASO przetrzepią samochód, nawet filmik nagrają.
Robiłem tak przed zakupem obu moich Focusów na przestrzeni lat i wydaje mi się to najbezpieczniejszym sposobem jeśli nie ma się znajomego mechanika specjalizującego się w danej marce.
W razie czego można się nawet spróbować umówić ze sprzedającym, że jeśli coś poważnego wyjdzie nie tak z bryką, o czym nie informował to on pokrywa koszty przeglądu, a jeśli wszystko OK, to sprzedający. Jeśli ktoś ma coś faktycznie do ukrycia, to taka propozycja może mocno ostudzić zapał sprzedającego.

[Jakoob]

Zlecenie sprawdzenia piszesz zawsze na siebie więc skrajną naiwnością byłaby wiara w umowę, że ktoś za coś zapłaci jak coś dodatkowo wyjdzie.