[Galaxy 2000-2006] Światła do jazdy dziennej - podłączenie elektryczne

[Jarek G.]

Na takie głupie prowokacje nie odpowiadam.
Pozostałych pozdrawiam.

[mormax]

Napisał Jarek G. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Kolego, takie Philipsy to ja kupiłem za 450 zeta cztery lata temu do mojego porzedniego Gala. I niestety musiałem je wyrzucić i zmienić na inne barachło. Powodem był alternator ze sprzęgiełkiem (wolnym kołem), które powodowało przy zdjęciu nogi z gazu, że Philips gasł. Nie będę się rozwodził bo to długa historia.

Właśnie rozglądam się za światłami do Mk2, możesz zdradzić, czy problem z Philipsami dotyczy każdego Galaxy czy akurat w Twoim przypadku było coś nietypowego? Z tego co widzę niektórzy mają także problemy z gasnącymi lampami Osram.

[wojtekn]

Ja mam Philipsa w swoim już kilka ładnych lat i zero problemów, natomiast Osrama mam w drugim aucie troszkę krócej i też nie mam z nimi jak na razie problemów. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Jarek G.]

Napisał mormax Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

możesz zdradzić

Zdradzam.
Philipsy są tak skonstruowane, że mają (jak większość) trzy przewody: do plusa, do minusa i do pozycyjnych. Podłączenie proste bo dwa pierwsze łączysz z akumulatorem. Nie musisz szukać przewodu z prądem po zapłonie. Trzeci jak zwykle do pozycyjnych.
Światła startują dopiero po uruchomieniu silnika a nie jak większość po włączeniu zapłonu. Po uruchomieniu silnika w obwodzie następuje wzrost napięcia (zaczyna ładować alternator) i wraz ze wzrostem napięcia załączają sie Philipsy. Mają one jednak bardzo wąską tolerancję prądową. I tu zaczynają się schody bowiem alternator ma specjalne sprzęgło (jakby wolne koło) i po zdjęciu nogi z gazu natychmiast spada napięcie - obroty alternatora spadają natychmiast w przeciwieństwie do obrotów silnika. Wszystko funkcjonuje normalnie ale dla Philipsa jest to spadek podprogowy, czyli światła dostają za mało prądu i gasną. Dodasz gazu i jedziesz - wszystko gra. Zdejmiesz nogę - światła gasną. Pierwszym razem myślałem, że światła są uszkodzone. Wysłałem rekłamację i dostałem nowe. Zadowolony zamontowałe je, niestety to samo. I dopiero potem zacząłem zgłębiać tajniki tych lamp i mój mechanik dogłębnie mi to wyjaśnił: "Masz zły alternator do tych świateł".
Ot i cała bajka.
Światła wyrzuciłem, kupiłem inne (jakieś badziewie z + na przewód prądowy) i zaczęła się zabawa z wymianą co parę miesięcy albo lewej albo prawej lampy. Wreszcie auto sprzedałem i kłopot z głowy.
Pozdro.

[mormax]

Napisał Jarek G. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Dodasz gazu i jedziesz - wszystko gra. Zdejmiesz nogę - światła gasną.

Pamiętasz czy te zjawisko możliwe jest do wykrycia np. na postoju, dodając/ujmując gaz na biegu jałowym? Bo jak widać niektórzy posiadacze innych motorów (i pewnie alternatorów) problemów nie mają.

Napisał Jarek G. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Światła wyrzuciłem, kupiłem inne (jakieś badziewie z + na przewód prądowy) i zaczęła się zabawa z wymianą co parę miesięcy albo lewej albo prawej lampy. Wreszcie auto sprzedałem i kłopot z głowy.
Pozdro.

A tu jaki powód? Chińszczyzna pada sama z siebie czy coś jej nie sprzyjało w instalacji?
Dzięki za szczegółowe informacje,
Pozdrawiam

[Jarek G.]

Na postoju też wyłączały się okresowo.
A chińszczyzna jak to chińszczyzna - tanio kosztuje i taka też jakość. Po prostu. po kilku miesiącach użytkowania wysiadały ledy. Zresztą nie tylko u mnie. Ale z oszczędności muszę kupić do mojej astry bo mam jeszcze dwa inne auta z automatycznymi światłami i w astrze zawsze zapominam włączyć. Więc nawet jak przyjdzie mi kupować dwa komplety świateł rocznie wyjdzie taniej niż mandaty za brak oświetlenia.
Pozdro.

[mormax]

Napisał Jarek G. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Na postoju też wyłączały się okresowo.
A chińszczyzna jak to chińszczyzna - tanio kosztuje i taka też jakość. Po prostu. po kilku miesiącach użytkowania wysiadały ledy. Zresztą nie tylko u mnie.

A jak długo miałeś Philipsy? Ciekaw jestem, czy są bardziej trwałe. Słyszałem gdzieś anegdotę, że w Galaxy często żarówki padają z jakiegoś powodu, może LEDy też z tego samego Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Pozdrawiam

[Jarek G.]

Takie Philipsy ma moja córka w Vectrze. 2-gi rok bez problemów.
Nie zauważyłem żeby w Galaxy leciały żarówki częściej niż w normalnej eksploatacji. Np. kierunki z przodu przez 5 lat wymieniłem po razie. A pamiętam dlatego, że trudno zapomnieć tę gehennę wymiany szczególnie prawego kierunku. Z tyłu też nie było źle.
Pozdro.

[stomat]

Napisał Jarek G. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

I tu zaczynają się schody bowiem alternator ma specjalne sprzęgło (jakby wolne koło) i po zdjęciu nogi z gazu natychmiast spada napięcie - obroty alternatora spadają natychmiast w przeciwieństwie do obrotów silnika. Wszystko funkcjonuje normalnie ale dla Philipsa jest to spadek podprogowy, czyli światła dostają za mało prądu i gasną. Dodasz gazu i jedziesz - wszystko gra. Zdejmiesz nogę - światła gasną. Pierwszym razem myślałem, że światła są uszkodzone. Wysłałem rekłamację i dostałem nowe. Zadowolony zamontowałe je, niestety to samo. I dopiero potem zacząłem zgłębiać tajniki tych lamp i mój mechanik dogłębnie mi to wyjaśnił: "Masz zły alternator do tych świateł".

Twój mechanik nie jest zbyt rozgarnięty. Jest dokładnie odwrotnie niż tłumaczy twój fachowiec. Sprzęgiełko alternatora działa tak że silnik może zwolnić natychmiast a alternator jeszcze się kręcić. Inaczej w ogóle nie mógłby działać. Miałeś coś skopane w elektryce. Ja mam Philipsy, alternator ze sprzęgiełkiem i nic nie gaśnie. Światła gasną kilkanaście sekund po wyłączeniu silnika. Jak ładuje akumulator prostownikiem to też się zapalają.

[Jarek G.]

Masz Mk1 a mówimy o Mk2.