Auto Świat - wady i zalety Focusa MK3

[kopson]

Wg specyfikacji producenta podanej w tabeli w tym artykule, Ford, wzorem innych producentów, zaleca dość długie interwały międzyprzeglądowe, a wymiana rozrządu co 200/240tys.km i filtra paliwa i powietrza co 60 tys.km to lekka przesada. Wątpię, aby była to zaleta. W każdym razie ja nie chciałbym kupić używanego auta serwisowanego w ten sposób.

[kumpel Fordzika]

Napisał kopson Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

W każdym razie ja nie chciałbym kupić używanego auta serwisowanego w ten sposób.

Co dziś ludzie robią z samochodami to głowa mała, ignorancja nieprawdopodobna. Sąsiadka flotową Skodą RAPID jeździ od wakacji na kole dojazdowym, bo nie ma czasu naprawić dużego koła. Olej też wymienia jak już go prawie nie ma w misce olejowej Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. w życiu bym auta z floty nie kupił

[edmun]

Witaj w mojej rzeczywistości.
- Hej Dave, coś Ci strasznie stuka jak ruszasz.
- I? Serwis mam dopiero za 8 miesięcy więc wtedy naprawią jak coś jest nie tak
- Ale czemu sam nie pojedziesz żeby sprawdzili?
- Ale to by było za wcześnie. Serwis i przegląd mam za 8 miesięcy
- Ok

----
8 miesięcy później
----

- Byłem na serwisie, patrz jaki mi rachunek wystawili, więcej do nich nie pojadę
- Ale to przecież jest kwestia że Ci to stukało, mówiłem żebyś zajrzał do tego szybciej
- Bzdura. Rok temu robiłem serwis w tym serwisie na rondzie, to tam zapłaciłem tylko £250, a patrz, te ciule skasowali mnie £980
- No ale miałeś to popsute, rok temu było wszystko ok to zapłaciłeś mniej, w tym roku zapłaciłeś dużo bo Ci się to rozsypało, mówiłem Ci żebyś pojechał od razu jak stuka
- A skąd Ty niby to wiesz? Nie jesteś mechanikiem żeby wiedzieć że masz rację.


------

Witaj w UK Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Przykładowa grupa 30-tu osób które znam >> tylko dwie mają jakiekolwiek pojęcie jak działają samochody.
Reszta żyje na zasadzie że jest serwis raz do roku
i wtedy robią żeby był papierek że przeszło przegląd (tzw. MOT).

Nie wspominając o tej grupie osób (z tych 30-tu) która nie przejmuje się w ogóle serwisem bo mają auta w tzw: "leasing" i co 3 lata idą sobie wybrać następny nowszy model odstawiając tego, na którym kończy się umowa.
Tzw. użytkowanie auta które nigdy nie jest Twoje (i jest limit przebiegu) Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[kopson]

Edmun, nigdy nie byłem w UK, ale wygląda to tak, jakby kierowcy tam (lub właściciele samochodów) byli .... niedorozwinięci Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[edmun]

Nie. Inny styl życia.
Styl życia, że mógłbym coś zrobić sam, czegoś się nauczyć (sam), ale mi się nie chce bo wolę wydać kasę na kino, nowy telefon, nowe auto.

Jak się coś psuje, jak coś potrzeba, to szukasz komu to zlecić do zrobienia, naprawienia.
Albo w ogóle po co coś naprawiać, jak można kupić nowe.

Przestali się martwić odkąd w ich kraju jest tania siła robocza, która robi wszystko za nich i dla nich. Potem okazało się, że po co mieliby w ogóle się uczyć czegokolwiek więcej niż jest to potrzebne do podstawowych funkcji życiowych.

Minęły pokolenia i okazało się, że nie dość, że to ogólne "lenistwo" przeszło także na dzieci tych co to wcześniej właśnie potrafili wszystko naprawić, to jeszcze dochodzi kwestia, że oni naprawdę nie mają ochoty być wszestronni we wszystkim.

Odwrotnie niż Polacy. Bo my jak nam pada sprzęgło, to zaczynamy grzebać po radzieckich forach, jaki jest numer części, potem próbujemy sami, jak coś schrzanimy to szukamy mechanika, ale że nam zawsze w kieszeni brakuje, to szukamy takiego, co to byłby tani, ten tani robi coś na drucik albo trytkę i jakoś się kręci.
Oczywiście są też tacy, co mechanika znajdą od razu drogiego (i nie mówię tutaj o zasadzie że drożej znaczy lepiej, bo się można oczywiście naciąć) ale sami wiemy jak było, jest i będzie. Oczywiście patrzę też na następną generację w Polsce która powoli się robi podobna do zachodniej cywilizacji, ale w UK widać to niestety na każdym kroku.

Niejednokrotnie jestem świadkiem/uczestnikiem rozmowy, gdzie panie wymieniają się uwagami która restauracja jest lepsza i nie widzę w tym nic dziwnego,
gdyby nie kwestia, że zawsze pada zdanie "wyobrażasz sobie jakbym miała sama gotować? Przecież to się nie opłaca (finansowo)?"
Jak się kiedyś dopytywałem, to gotowanie u nich naprawdę ogranicza się do wrzucenia dania do mikrofalówki lub piekarnika. Tylko.
Nawet sałatka to zazwyczaj gotowa mieszanka z pudełka.
Nie pamiętam, żebym przez ostatnie 6 lat widział kogoś, kto przyniósłby gotowe kanapki do pracy (w folii czy pudełku).
Nie. Zupki chińskie i gotowe dania (Ready meals) to podstawa.
No i oczywiście foodvany które przywożą gotowe kanapki (jedyne 7 zł za dwie małe kanapeczki).
To samo przekłada się na świat samochodów.
W Anglii jak widzę, że ktoś sam zmienia koło na poboczu, to będzie to Polak, Litwin, Rumun lub Łotysz. Chyba tylko raz widziałem że jakiś Indyjczyk przyjechał pomóc kuzynowi zmienić koło. Znając tutejsze realia, zapomniał raczej przedłużyć assistance.
Ze swojego otoczenia nie znam osoby która nie ma assistance na drodze.
Nawet sam przyznam się szczerze, że jak rozwaliłem oponę na dziurze, to nawet nie chciało mi się wyciągać koła na zewnątrz (wraz z lewarkiem) tylko dzwoniłem po assistance aby mieć papierki, że przyjechali i założyli zapasowe koło.

To nie jest kwestia niedorozwinięcia, tylko "zachodniego" stylu życia (które ja osobiście nie pochwalam). To jest kwestia, że moja agencja mieszkaniowa ostatnio zadała mi pytanie, jak to możliwe, że u mnie tak długo żarówki działają.
Ja się pytam, jak to? A oni, że tyle lat pan mieszka i nigdy pan nie zgłaszał, żeby przyjechać i wymienić. Mówię, że sam wymieniam a babka czy ja się nie boję że mi się coś stanie po czym dodała że "a pan z Polski, to pan pewnie majster na budowach to się pan zna". Miałem odpowiedzieć że tak. A rano płatki śniadaniowe to z wódką bo mam uczulenie na laktozę Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Po wielu latach się do tego przyzwyczajasz.
Na koniec tylko podsumowując, ja nie mówię, że ktoś jest lepszy a ktoś gorszy.
Jest inaczej.

[kopson]

Wracaj, kolego, do Polski, bo się tam zmarnujesz i przesiąkniesz "ichniejszym" stylem życia Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
p.s.Tak na maginesie, to chcę Cię publicznie pochwalić, bo piszesz bez "byków", z uwzględnieniem zasad ortografii i interpunkcji, co na tym forum nie jest wcale takie oczywiste ...

[edmun]

Cichaj, bo zaraz weuek przyjdzie i mi błędy znajdzie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Nie mówiąc, że moja składnia zazwyczaj leży i kwiczy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[weuek]

Napiszę tylko, że jedynie podczas pobytu w WB zabieram do pracy własnoręcznie zrobione kanapki. Oprócz piątków i dni specjalnych, kiedy to jest lancz zamawiany przez pracodawcę. Ale z tym to ostrożnie postępuję, bo wykumałem, że po "ciastach" (bo to nie są ciasta) mam wysypkę na skórze. Teraz zarabiam w miesiąc tyle samo co w tym kraju nieudaczników w tydzień. Taka jest różnica.

O projektorze pracującym 3 dni bez przerwy (w pustym pomieszczeniu) już chyba pisałem.

[Waldemarros]

Napisał zombie6 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Tia.....Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Bo o nich nie wiedzą do czasu i tyle w temacie, bronisz tego Forda z taką zaciekłością, że aż jest to śmieszne.....W żadnym aucie nie miałem np. zbiornika płynu chłodzącego, który uległ biodegradacji po 4 latach....plastik nie pękł ! on się sam rozszedł i zaczął delikatnie przeciekać !, a to i tak pryszcz, bo problemy z układem chłodzenia są dużo grubsze....

Bump:

Bzdura, miałem Punto z 1995 r., to był dopiero złom.....no ale też na F. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Kupiłem Focusa zupełnie przypadkowo - zamówiłem Peugeota 208 GTI, niestety albo stety okazało się, że ktoś miał więcej szczęścia (układów) i dostał mój egzemplarz, a ja musiałbym czekać kolejne dwa miesiące. Po tym szukałem Clio Sport, ale w październiku 2017 roku był to towar deficytowy, później zdecydowałem się na Fiestę ST200 ale ostatnia przeszła mi przed nosem. W końcu rzuciłem okiem na Focusa w ST-Line - nie to co chciałem bo silnik 1,5EB ale po przeczytaniu kilku tematów z forum uznałem, że może to być niezła baza do tego co czym chciałbym jeździć (wymaganie minimum 200 KM). Wybrałem, kupiłem i jeżdżę 13 miesięcy. Póki co na liczniku 31 kkm bezawaryjnej i przyjemnej jazdy. Z wad, które mnie irytują to lekkie stukanie w tylnej kanapie lub lewych drzwiach, przy niewielkiej prędkości na dołkach (narazie przywykłem). Poza tym wszytko jest ok. Bagażnik jak dla 4 osobowej rodziny (2+2) jest ok na krótkie wypady nad wodę, bo na dłuższe wakacje ma zbyt mało miejsca - problem rozwiązał 500 litrowy Box Thule'a.
Komfort jazdy jak dla mnie bardzo duży, zawieszenie w wersji ST-Line jest niemal genialne - samochód klei do drogi jak szalony. Uważam, że jak na samochód kompaktowy za niemal 100 tys. złotych Focus to rozsądny wydatek.
Na moje szczęście nie kupiłem 208GTI bo okazuje się, że montowany w nim silnik BMW 1,6 turbo benzyna to prawdziwy szrot - na własne oczy widziałem egzemplarz w serwisie z przebiegiem 30 kkm, w którym robiony był rozrząd - a niby problem hydrualicznego napinacza rozrządu został rozwiązany. Przez ostatnie 18 lat miałem trochę samochodów (niemal cały czas po dwie sztuki w domu), w tym Renault 19, Golf 1, Daewoo Nexia, Daewoo Espero, Volvo V40, Jeep Grand Cherokie, Daewoo Leganza, Renault Megane Sedan, Ford C-Max, Toyota Yaris, Suzuki Grand Vitara. Na codzień w pracy ujeżdżam różne samochody, od compaktów po klasę premium. Reasumując zgadzam się z przedmówcami, że artykuły w AŚ piszą ludzie, którzy nie wiedzą o czym piszą. Co do trwałości Focusa, zobaczymy za kilka lat - planuje użytkować go łącznie przez 6, to czas pokaże. Narazie uważam go za świetny samochód.. na tyle świetny, że następny który będzie co S-Max (a miał być Superb Sport)
Pozdrawiam wszystkich Fanów Forda i hejterów z "bogatym doświadczeniem" za kierownicą.

Ps. średnio łącznie (własny + służbowy samochód) rocznie przejeżdżam około 80-100 tys. km, stąd pozwalam sobie na wyrażenie własnej mocnej opinii... Poza motocyklami, do których lałem oleje klasy premium, do silników samochodowych używam wyłącznie tych, które zaleca producent zmniejszając jedynie interwały wymiany do 10 kkm. Z żadnym dotąd silnikiem (poza Daewoo Leganza) nie miałem żadnych problemów...

[latar]

1.6THP to silnik PSA montowany też kiedyś w małych BMW. Nie odwrotnie.

Sent from my HUAWEI VNS-L21 using Tapatalk