Downsizing - ekologiczna pułapka?

[jarhel74]

Altis- nie śledzę bardzo uważnie wątków o FFIII, bo mnie nie bardzo interesuje. Z tego co pamiętam był wątek o uszkodzonych szklankach. ASO jak zwykle stwierdziło TTTM, a koledzy porównywali i nie każdy typ ma tak samo. Jeśli coś hałasuje przy przebiegu 70kkm, to przy 150 kkm może już nie być czego naprawiać (a gwarancji już nie będzie). Twierdzisz ,że z EB forda nie ma problemów- zgoda, że vw robi kiepskie silniki- zgoda, ale np. BMW do tej pory słynęło jako producent b,. dobrych silników benzynowych. Obecne uturbione 1.6 (opracowane bodajże z peugotem) to porażka.

Napisał Atlis Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

to że nie każdego stać na kupno nowego auta nie jest żadnym argumentem. nie każdego stać na nową komórkę co pół roku czy nowy komputer co rok i jakoś żyjemy.

Trochę się zagalopowałeś w porównaniu- nowy komputer czy komórka to wydatek max kilku tys. zł. Samochód - kilkadziesiąt. Są tacy, których nigdy nie będzie stać na nowe auto (i to pewnie większość społeczeństwa). Skazani są na kupno używanego. Niestety , patrząc na kierunek rozwoju motoryzacji, niedługo będą skazani na rower. Bo 5 letnie auto będzie wymagało takich inwestycji,że jego naprawa będzie ekonomicznie nieuzasadniona. Ten kogo stać, kupi sobie nowe, stare odda na złom. Ten , kogo nie stać na nowe, nie będzie miał czego kupić.

[RedFord]

Haku, stary sprzęt miał służyć na lata. Wydatek był jedorazowy i niemały. No i nie dla wszystkich.
Teraz, każdy mierzy na swoją kieszeń, ale mimo wszystko, kupujący przybywa. Nikt nie chce zastoju w biznesie, dlatego też przekrzykują się wszyscy nowymi modelami.
Które czasem wcale nie są ładne, to oczywiście kwestia gustuGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Napakowane elektroniką, która to głównie komplikuje nam życie.
Jeśli koncern może zwiększyć swoją sprzedaż o 100%, 200% na przełomie powiedzmy 10 lat, to to zrobi, a nie sprzeda w jednym roczniku 10 000 aut i ten sam klient wróci do niego za 20 albo wcale, bo dba o swoje auto, nie ponosi szczególnych kosztów amortyzacji itp.
Chęci zarobienia pieniędzy nikomu się nie zabroniGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Napisał kocur Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Może nie downsizing ale idealnie w temacie awaryjności nowych aut i podejścia do klienta:

???

Ja tam widzę w przemyśle motoryzacyjnym politykę cięcia kosztów i ewentualnie zmowy cenowej wśród dostawców. Samochody są coraz ekonomiczniejsze, wygodniejsze i bezpieczniejsze (biernie tylko w kategoriach testów zderzeniowych niestety). Niestety są przez politykę obniżania kosztów tandetne w szegółach i to rodzi problemy typu słaby lakier, słabe zabezpieczenie antykorozyjne albo padające rozrządy (bo dostawca dostarcza tylko to za co mu (mało) zapłacono). Jako problem można widzieć też fakt, że produkt najczęściej "dojrzewa" dopiero u klienta, czyli po krótkiej fazie projektowania następuje jeszcze krótsza faza testów i wychodzą "kwiatki", jakie wychodzą...
Na pewno żadna marka nie planuje czasowej autodestrukcji swoich produktów, bo to po prostu rzutuje na jej "image". Natomiast tnie się koszty i dusi ceny dostawcom.

A co z kierowcami? Ci niestety muszą płakać i płacić.

Tylko dlaczego najbardziej z powodu nowych aut płaczą kierowcy starych strucli?... Czyżby dorabiali ideologię do swojego nieszczęścia?...

Bump:

Napisał hak64 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

A zastanawiałeś się, kto te limity emisji ustanawia? Ja także chcę, żeby moje auto paliło mniej i tę rolę z powodzenim wypełniają wtryski zastępujące gaźnik, ale chcę także, by moje auto jeździło tak samo długo, jak te z lat 80 tych. Jeszcze tego nie dostrzegasz ale wkrótce i u nas będą rosły góry wraków. Moze wtedy do co niektórych dotrze, że ekologia, to nie tylko emisja CO2, ale również utylizacja odpadów będących skutkiem obniżonej trwałości produktu. Prywatny import używanych samochodów wkrótce się załamie, bo obecne wozy 10 letnie, które dzisiaj jeszcze mają wartość użytkową, za chwilę będą wrakami, a 10 letnie jednorazówki produkowane obecnie, będą się tylko nadawać do golenia!

Ja nie muszę się zastanawiać, ja wiem, że to ustalają politycy. Ostatnio politycy pod naciskiem koncernów samochodowych odwlekli w czasie dalsze ograniczenia emisji CO2.

Góry wraków to już są. W Niemczech np., po akcji (za pieniądze podatników) wymiany starych samochodów na nowe do dziś piętrzą się nie przetworzone wraki. Nastąpiła taka podaż części zamiennych, a jednocześnie spadł na nie popyt, bo tych samochodów w końcu zaczęło ubywać, że firmy recyclingowe przestały przetwarzać...

Jeśli dzieje się źle, to przez polityków, ignorantów i sprzedawczyków, którzy siedzą w kieszeni przemysłu... Zacznijcie wybierać w takim razie tych właściwych!

"10-letnie jednorazówki" będą jeździć, nie bój się. Po prostu trzeba będzie ponieść pewne koszty dzisiejszych technologii i powymieniać niektóre podzespoły wcześniej niżbyś oczekiwał. W najgorszym przypadku oszczędności na paliwie się stracą.

[hak64]

Napisał RedFord Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

stary sprzęt miał służyć na lata. Wydatek był jedorazowy i niemały. No i nie dla wszystkich.

Tak, tu się zgodzę. Ja osobiście też nigdy nie kupiłem nowego auta (choć było mnie stać). Po co jednak było kupować nowy, skoro ten 10 letni spełniał wszystkie moje oczekiwania, a kosztował 1/4 ceny nowego.

Napisał Daho Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ostatnio politycy pod naciskiem koncernów samochodowych odwlekli w czasie dalsze ograniczenia emisji CO2.

To teraz pod naciskiem opinii publicznej (użytkowników), powinni nałożyć konkretne opłaty recyklingowe na producentów samochodów. Może wtedy pomyślą o wytwarzaniu trwałych pojazdów. Choć jak znam życie koszt recykligu wliczą w cenę nowego auta...

Napisał hak64 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Tak, tu się zgodzę. Ja osobiście też nigdy nie kupiłem nowego auta (choć było mnie stać). Po co jednak było kupować nowy, skoro ten 10 letni spełniał wszystkie moje oczekiwania, a kosztował 1/4 ceny nowego.

To teraz pod naciskiem opinii publicznej (użytkowników), powinni nałożyć konkretne opłaty recyklingowe na producentów samochodów. Może wtedy pomyślą o wytwarzaniu trwałych pojazdów. Choć jak znam życie koszt recykligu wliczą w cenę nowego auta...

I ten 23-letni też spełania wszystkie oczekiwania? Cudnie!

Zauważyłeś, że mamy kapitalizm, czy jeszcze mentalnie siedzisz w komuniźmie? bo za wszelkie "wyskoki" polityków i koszty producentów samochodów płaci OBYWATEL, no chyba że nie płaci podatków i nie kupuje nowych autGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[hak64]

Napisał Daho Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

I ten 23-letni też spełania wszystkie oczekiwania? Cudnie!

Nie sądź ludzi po pozorach! Scorpio 91 (notabene model 2,9 4x4) jest obecnie użytkowany przez mojego brata. Ja mam w stajni BMW 7 (rocznik 97), Mercedesa 300SL (rocznik 87), Plymoutha Vallianta (rocznik 61), Mareę Weekend (97), Golfa (97), Uaza do Off roadu, jeszcze do tego parę motocykli, motolotnię, motorówkę, żaglówkę i dwa rowery...

Napisał hak64 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Nie sądź ludzi po pozorach! Scorpio 91 (notabene model 2,9 4x4) jest obecnie użytkowany przez mojego brata. Ja mam w stajni BMW 7 (rocznik 97), Mercedesa 300SL (rocznik 87), Plymoutha Vallianta (rocznik 61), Mareę Weekend (97), Golfa (97), Uaza do Off roadu, jeszcze do tego parę motocykli, motolotnię, motorówkę, żaglówkę i dwa rowery...

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Otwórz muzeum, skład staroci, zapisz się na forum old- i youngtimerów, ale nie pisz już nic więcej o (wspólczesnej) motoryzacji!

Ty nie stwarzasz żadnych pozorów i wystawiasz sobie sam bardzo wyrazistą ocenę. Tylko trzeba potem tracić czas i prostować te i inne głupoty, że nowe są starszne i dla frajerów, a stare spełniają wszelkie oczekiwania, że kupno S-klasy jest tylko dla pozerów, bo Mondeo oferuje przecież to samo, że Hyundai to XXXXXX i ma silniki z Mitsubishi, że są ekoterrorysci i oni rządzą producentami samochodów, że 5- i 7-letnie gwarancje to tylko trik marketingowy, itd., itd..

[hak64]

Napisał Daho Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ty nie stwarzasz żadnych pozorów i wystawiasz sobie sam bardzo wyrazistą ocenę. Tylko trzeba potem tracić czas i prostować te i inne głupoty, że nowe są starszne i dla frajerów, a stare spełniają wszelkie oczekiwania, że kupno S-klasy jest tylko dla pozerów, bo Mondeo oferuje przecież to samo

Dawno nie spotkałem się z takim chamstwem. Przeszkadza ci, że są ludzie którzy nie dają się ogłupić, którzy potrafią myśleć samodzielnie i nie chcą tańczyć, jak im finansiści i politycy zagrają. Kto tu ma więcej wspólnego z komuną? Wtedy też był jedyny słuszny kierunek, podobnie jak w motoryzacji obecny downsizing.
Mam w głębokim poważaniu twoje zdanie o moich upodobaniach, ale

Napisał Daho Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

że Hyundai to XXXXXX i ma silniki z Mitsubishi, że są ekoterrorysci i oni żądzą producentami samochodów, że 5- i 7-letnie gwarancje to tylko trik marketingowy,

to tylko potwierdza, że to ja mam rację i ty jesteś jak ten pajac kierowany sznureczkami i gdyby cię nie kopnąć w zadek to byś do domu nie trafił.

[majek32]

hymmm zaczyna się obrażanie??

[RedFord]

Panowie...a czy możemy wznieść się na odpowiedni poziom dyskusji?
Bo temat ciekawy...szkoda mi tylko czasu na przeglądanie jak się przerzucacie nie tymi argumentami co potrzeba.
Każdy ma prawo do swojego zdania. Inteligentne argumenty bardziej przemawiają do czytelnika niż niski poziom dyskusji, która zaraz się zakończy, bo nikomu się nie będzie chciało w niej uczestniczyć.