[Focus 2004-2008] Silnik nie odpala (zobacz nagranie YT)

[fordfocus2]

a nikt nie mówi o zimnych lutach na zegarach

[papkin44]

Błędy DTC z poziomu testu zegarów:
1#: 9318
2#: E200
3#: E197

Co ciekawe temp. silnika 34 stopnie po około godzinie czasu od dwukrotnego zakręcenia rozrusznikiem (na dworze mróz -1 C).

[kln1920]

Napisał papkin44 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

z poziomu testu zegarów

Można sobie je włożyć Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[papkin44]

Podczas prób odpalania strasznie kopci z wydechu czarnym gęstym dymem. Jestem już umówiony do mechanika.

[papkin44]

Auto zaliczyło wizytę u mechanika, niestety innego niż chciałem, bo ten miał remont i rozbudowę warsztatu.

Przed odstawieniem do naprawy wymieniłem akumulator, bo stary chyba pamięta czasy pierwszego właściciela z Włoch, w każdym razie był to oryginalny Motorcraft z naklejkami po włosku (albo nigdy nie wymieniany albo wymieniany w ASO Forda).

W instrukcji samochodu jest napisane:

Jeśli akumulator był odłączony, pojazd może mieć nietypową charakterystykę prowadzenia przez ok. 8 km po ponownym podłączeniu, co wynika z automatycznego przeprogramowywania pamięci układu sterowania pracą silnika.

Jest to o tyle istotne, że już podczas powrotu z warsztatu do domu silnik zaczął się DZIWNIE zachowywać. Na plus, że autko odpalało "na jeden pstryk" rozrusznik nie zdąży nawet wyhamować obrotów a silnik już w ruchu. Szkoda tylko, że mała to uciecha. Dlaczego? Czytaj niżej.

Mechanicy sugerowali przebicia wysokiego napięcia, więc wymienili:

1) świece zapłonowe (też były Motorcrafta, ale montowane 4 lata / 20 000 km temu). Nowe świece firmy Denso.
2) cewkę zapłonową - firma NGK
3) przewody zapłonowe - firma NGK.

Na podstawie cen z Internetu, łączny koszt tych części szacuję na 400 zł.

Ponadto mechanik dał diagnozę, że jeden cylinder ma słabe ciśnienie, dodając przy tym że to przypadłość tego modelu silnika. Sugerował nieszczelności między tłokiem a cylindrem, co wg niego powodowało stukanie podczas pracy silnika. W więc nie luz zaworowy, lecz stukający cylinder był przyczyną klekotania "jak traktor z epoki PRL".

Na koniec najciekawsze.
Jeszcze w warsztacie samochód zachowywał się poprawnie, nawet wcale silnik nie stukał, chodził na biegu jałowym płynnie. Zapłaciłem za usługę łącznie 700, więc robota wymiany zapłonu to aż 300 zł teraz?

Wracając, zauważyłem że auto ma nawet nieco większą moc na wyższych obrotach (może to złudzenie, bo nie jeździłem nim miesiąc). Z biegiem czasu, tzn. już po 2 km silnik trochę szarpał na niskich obrotach, chyba od momentu kiedy zasilanie przełączyło się na LPG. Będąc już u siebie pod garażem nie wysiadając z auta stwierdziłem, że obroty oscylują między 9 a 2 tyś. na minutę. Tak jakby coś przygaszało, sterownik podnosił obroty, a te znowu falowały. Przy tak niskich obrotach wyraźnie odczuwalne wibracje na kierownicy. Postanowiłem wrócić i pokazać to w warsztacie. Podczas jazdy powrotnej przełączałem z LPG na benzynę i odwrotnie. Wyraźny spadek mocy na LPG przy obrotach silnika do 2,5 tyś. Jeśli wcisnąłem więcej "gazu", to kilka razy strzeliło - wydawało się tak jakby z wydechu (dla mnie całkiem nowy symptom, nigdy wcześniej silnik tak nie pracował).

Jak już byłem 500 metrów do celu, wykonałem ostatni test tym razem wciskając mocniej pedał gazu, przy obrotach 2 tyś. na 2 biegu. Usłyszałem silny wystrzał, trochę się wystraszyłem, ale auto jechało dalej. Żadnych check engine. Na miejscu okazało się, że wysadziło (literalnie) pokrywę filtra powietrza, przy okazji obudowa pękła w jednym miejscu a prawie wszystkie śruby uszkodziły gwint. W środku nadpalenia przy uszczelce filtra, nasączenie mazią koloru kawowego (olej plus benzyna?).

Mechanik stwierdził, że auto pracuje na 3 cylindrach, ale po przełączeniu na benzynę zaczęło palić na wszystkie. Powiedział, że zbyt uboga mieszanka LPG, stąd wybuch z kolektora ssącego, że silnik nadaje się do generalnego remontu (wymiana cylindra, naprawa tłoka). Zalecił wymianę oleju z 5w30 syntetyk na 5w40 półsyntetyk, oraz jazdę na samej benzynie.

Przejeździłem jeszcze 10 km na benzynie z nadzieją, że może to wina cytowanego wyżej przeprogramowania układu sterowania silnikiem po wymianie baterii. Ze względu na uszkodzenie skrzynki filtra, silnik na pewno zasysa powietrze niefiltrowane.

Na koniec pytanie: jaka jest szansa, że to mechanicy spieprzyli swoją robotę a jaka, że opisana na końcu przypadłość to efekt wtórny usterki, z którą oddałem pojazd do naprawy? Zauważyłem niedokręcony (w 30%) korek wlewu oleju silnikowego, sam się nie odkręcił, więc musieli coś dolewać - pytanie czy tylko olej.

[kln1920]

Wymień uszkodzone elementy dolotu, potem zrób parę km na samej benzynie i zobacz jak się będzie auto zachowywać. Ewidentnie LPG jest źle wystrojone, a prawdopodobnie również popsute Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. a te luzy to przynajmniej zmierzył?

[konieczko5]

Sprawdzić luzy zaworowe i jak coś to naprawić. Plastiki wymienić i lpg do natychmiastowego strojenia.

[papkin44]

No dobra, a czemu instalka LPG "nagle" się rozstroiła akurat po wymianie akumulatora i elementów zapłonu? Wcześniej gaz pracował ok. Ostatnio był strojony przy okazji wymiany cewki układu lpg, wgrano też nowszy soft.

Luzy zaworowe nie były mierzone od 15 000 km przebiegu wstecz, na jednym był trochę większy luz, który wg mechanika powodował stukanie, reszta w normie. Teraz nie zlecałem pomiarów. Zresztą dowiedziałem się, że za klekotanie odpowiada luz ale cylindra w jednym tłoku, co ponoć jest przypadłością tego silnika polegającą na tym, że 4-ty cylinder ma gorsze smarowanie olejem. Tylko że teraz już nie wiem, komu mam wierzyć.
Za identyczny dźwięk może też odpowiadać IMRC, jak na tym filmiku: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] lub na tym [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] lub tym [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] itd.

[Fulara]

Napisał papkin44 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ponadto mechanik dał diagnozę, że jeden cylinder ma słabe ciśnienie, dodając przy tym że to przypadłość tego modelu silnika. Sugerował nieszczelności między tłokiem a cylindrem, co wg niego powodowało stukanie podczas pracy silnika. W więc nie luz zaworowy, lecz stukający cylinder był przyczyną klekotania "jak traktor z epoki PRL".

stukający cylinder ?
zmierzył luzy zaworowe ? pewnie masz już podparte zawory

[papkin44]

Sorry, stukający tłok z powodu luzów i nieszczelności między tłokiem a tuleją w cylindrze nr 4, stąd też niższa kompresja względem pozostałych cylindrów. Dźwięk wydobywa się zwłaszcza po rozgrzaniu silnika(rozgrzaniu oleju --> staje się bardziej płynny?), tak około 2 minut po uruchomieniu na zimnym. Stuk czasem cichnie, czasem jest głośniejszy, czasem na kilka sekund w ogóle zanika.

Tyle że wciąż nie jestem przekonany, że stukanie to (wyłącznie?) skutek luzów tłoka – "diagnoza" ostatniego mechanika. Chodzi o to, że niespełna 4 lata temu była remontowana głowica, bo silnik pracował nierówno.
Mam szczegółowy kosztorys z warsztatu oraz dodatkowo rękopis mechanika od firmy zewnętrznej, której warsztat zlecił podwykonanie remontu głowicy.
Remont obejmował: frezowanie gniazd zaworowych, docieranie zaworów, planowanie płaszczyzny, ustawianie luzów zaworowych, wymiana uszczelniaczy zaworowych, NOWY ZAWÓR WYDECHOWY, uszczelki kolektorów ssącego i wydechowego, uszczelka pokrywy zaworów, uszczelka obudowy kolektora dolotowego, uszczelka głowicy. Dodatkowo pasek rozrządu i jego uszczelniacze, świece zapłonowe (oryginalne Forda) i płyn chłodniczy.

Skoro napisano, "nowy zawór wydechowy", to znaczy że pozostałe nie były wymieniane na nowe. Może stąd wziął się nieco większy luz na jednym zaworze i dlatego tak tyka jeden popychacz hydrauliczny, a nie żaden tłok.