[S-MAX 2006-2015] Przygasające światła podczas jazdy i postoju

[elvis52]

U mnie jest identycznie tylko na zimnym przygasa. Nagrzewnica nie ma nic do tego bo w lecie też tak miałem

[crazybutcher]

U mnie też przygasaja światła jak na luzie kręcę kierownica albo parkuje. Także po włączeniu ogrzewania przedniej szyby jest ten objaw.
Aku mam od nowosci, pokazuje 14,1 - 14,5 ma wolnych obrotach. To Mo z e być aku?

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

[M.A.G.]

Faktycznie - teraz znów się ociepliło i światła już mi nie przygasają... no cóż, chyba S-Max tak ma Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Pozdro Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[mro]

Wg. mnie kwestia akumulatora. Też mam stary ma z 7 lat i jest to samo. Świece biorą że 40 amper jak grzeją i jak aku słaby to nie wystarcza prądu dla wszystkich

Wysłane z mojego ONE A2003 przy użyciu Tapatalka

[eclipse]

Napisał M.A.G. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Witam Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Stawiam już na leciwy akumulator, ale nurtuje mnie pytanie - prąd ładowania skacze w zakresie 14,7 - 15,2 czy może się tak wahać czy powinien być stały Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Może się wahać lecz 15,2 V to coś nie tak alternatorem .

[mkozzi]

Podobne objawy miałem od zakupu auta, 3 lata temu. Auto obecnie ma 10 lat. Przygasały mi wszystkie światła, było to bardzo widoczne - nawet przy zwykłej jeździe. Przygasanie u mnie występowało niezależnie od włączania i wyłączania innych elektrycznych odbiorników. Do tego miałem na akumulatorze zmiany napięcia - niewielkie w granicach 0,3-0,4 V - oczywiście przy włączonym silniku. Irytowało mnie to okrutnie. Byłem bardzo blisko regeneracji alternatora i wymiany regulatora napięcia. Ale zacząłem od wymiany akumulatora, mino że palił "od pierwszego strzała". I okazało się, że przygasanie ustąpiło. W moim przypadku winą był stary aku. uffff

Przeczytałem post kolegi "mro" i zastanawiam się nad kolejną sprawą. Czy kiepski akumulator może mieć wpływ na wywalanie jednego cylindra? Mam taką przypadłość co pewien czas Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. - skoro świece biorą taki prąd - hmmm może w skrajnym przypadku? No to teraz tylko czekać - zobaczymy czy i ten problem się rozwiąże za jednym zamachem.

[Marian010]

Witam,
otóż mam podobne problemy co założyciel tego tematu, jednak nie zauważyłem żadnych spadków obrotów, ale dodatkowo występuje gaszenie i włączanie się ekranu odpowiedzialnego za klimatyzację, oraz stało się to raz, zaczął wariować układ wspomagania na suchym asfalcie włączał się i wyłączał jak na śliskiej nawierzchni w krótkich odstępach czasowych (podczas tego incydentu z wspomaganiem szybko zgasiłem i zapaliłem auto po czym wyświetlił mi się komunikat usterki układu wspomagania, później jak się okazało po podpięciu przez kolegę lapka było za niskie napięcie na czujnikach) przeszukałem już różne fora i dowiedziałem się że za takie zachowanie mogą odpowiadać trzy rzeczy : 1 alternator + regulator napięć. 2 akumulator. 3 złącza masy. Po radach znajomych i informacjach z forum wykręciłem alternator i zawiozłem do specjalisty jak się po sprawdzeniu okazało alternator jest sprawny specjalista powiedział że wszystko jest altkiem jak w najlepszym porządku al jak coś to żeby podjechać z całym autem. tak więc wziąłem się za sprawdzenie akumulatora i akumulator też nie wykazuje żadnych objawów agonalnych. przy demontażu alternatora nie zauważyłem żadnej śniedzi na przewodach masy i tym podobnych rzeczach, ale po złożeniu auta z powrotem objawy ustały. Nie dużo miałem czasu na dokładne sprawdzenie czy to się powtórzy. Za to jutro mam możliwość oddania auta do elektryka i nie wiem co robić ? Czy to wszystko była wina jakieś minimalnej śniedzi na masie i po rozbieraniu i składaniu się poprawiło, a może jak to mówią złośliwość rzeczy martwych i wszystko się powtórzy za jakiś czas ? Teraz czy oddać jednak auto do elektryka czy jednak nie i czekać aż sytuacja się powtórzy ?

[mkozzi]

Wydaje mi się, że aby ktokolwiek zdiagnozował usterkę to ta usterka musi występować. Elektryk może i ci zrobi przegląd - za drobną opłatą i potwierdzi, że jest ok. Tylko po co? Skoro jest ok to co miałby odkryć? Poczekać aż ponownie objawy wystąpią i wtedy działaj. A może nie wystąpią Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[eclipse]

Myślę że ja bym oddał do fachowca ,
jeśli nic nie znajdzie to pewnie nic nie zapłacisz a jednocześnie się utwierdzisz w przekonaniu że jest ok.
Ale ... jeśli zostawisz po staremu to i tak do końca nie będziesz wiedział czy tak do końca jest z nim ok. w trasie jak siądzie to co?... wtedy włosy z głowy będziesz rwał ?..