|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
15-09-2004, 16:23 | #11 |
ford::average
Zarejestrowany: 11-02-2004
Postów: 72
|
W którymś z postów czytałem , że gazownicy przez swoją niewiedzę odcinają jakiś zawór powietrza wraz z odcięciem wtrysków(ich masy) przez emulator. Myślałem ze to wlasnie ten czujnik wspomagania-ale chyba nie-być może jest coś jeszczeale nie wiem gdzie tego szukać niestety...
__________________
MK 3 TDCI "Futura" |
16-09-2004, 13:52 | #12 |
ford::beginner
Zarejestrowany: 03-09-2004
Postów: 14
|
W układzie dolotowym zeteca jest układ (kanał biegu jałowego). Jest to obejście przepustnicy po to aby gdy przepustnica jest zamknięta dochodziła pewna ilość powietrza wymagana po to aby silnik pracował na wolnych obrotach. Ilość dostarczanego powietrza jest regulowana przez umieszczony w tym kanale elektrozawór sterowany komputerem - w zależności o potrzeb zawór otwiera się i zamyka (pulsuje) puszczając lub blokując powietrze.
Gdyby odciąć ten zawór to obawiam się, że wogóle byłoby niemożliwym uruchomić silnik. Inny zawór jest w ukł. wylotowym. Jego rola trwa krótko. Gdy uruchamiamy silnik sonda lambda wymaga jakiegoś czasu aby się rozgrzać a wiadomo ona pilnuje aby skład spalin był w normie. Wobec tego przez ten krótki okres nie byłoby kontroli nad jakością spalin i nasze autka mogłyby mieć problemy z przeglądem. W związku z tym do czasu kiedy sonda lambda nie zacznie pracować do kolektora wydechowego doprowadzane jest powietrze aby skład spalin był w normie - zawór zostaje zamknięty przez kompa gdy sonda lambda zacznie pracować. Jeżeli chodzi o czujnik ciśnienia ukł. wspomagania kierowniczego to studiowałem w tym temacie literaturę Forda. Istotnie czujnik ten jest po to aby sygnalizować kiedy zaczyna działać ukł. wspomagania, taki impuls powoduje, że komputer zwiększa dawkę paliwa z uwagi na dodatkowe obciążenie silnika - tak aby silnik nie został zduszony. Jednak Ford twierdzi, że chodzi tutaj głównie o sytuacje kiedy kręcimy kierownicą na postoju nie w trakcie jazdy. Na postoju jak kręcę jest u mnie ok tj. nie gaśnie. Gaśnie tylko jak jadę i skręcam w lewo na luzie. Cierpliwie czekam na sobotę - wizyta u gazola. Pozdrawiam Cortes. |
16-09-2004, 19:06 | #13 |
ford::average
Zarejestrowany: 11-02-2004
Postów: 72
|
Cortes ... gdyby Twoj gazol cos przypadkiem wymyślił to szczekam na relację. Może Twoja firma montująca jest mądrzejsza od mojej Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.. Pozdro.
__________________
MK 3 TDCI "Futura" |
18-09-2004, 16:06 | #14 |
ford::beginner
Zarejestrowany: 03-09-2004
Postów: 14
|
No i byłem u gazola. Facet okazał sie uczciwym i dobrym fachowcem. Oczywiscie autko zrobione na medal. Nie kręcił tylko przejechał sie autkiem i od razu postawił diagnozę - okazało się, że niektóre typy zeteców muszą mieć parownik z przeciwciężarkami ponieważ nawet najmniejsze ruchy menbrany parownika dławią silnik. Tłumaczył mi to dość dokładnie ale za dużoby pisać. Krótko mówiąć autko chodzi pięknie, żadnych problemów z gaśnięciem.
Pozdrawiawm Cortes |
18-09-2004, 17:01 | #15 |
ford::specialist
Zarejestrowany: 31-08-2004
Skąd: Okolice Wawy
Postów: 743
|
z lekkim usmieszkiem w konciku ust obserwowalem tego posta, az tu nagle w chlodny poranek przy skrecie w LEWO zgasl silnik. wypadek tem zdarzyl mi sie tej jeden jedyny raz. zaczalem od tej pory przygladac sie obrotomierzowi i z wynika z nich, ze przy skrecie w lewo lub w prawo kiedy auto schodzi z wysokich obrotow , dodatkowo lekko hamujac obroty spadaja do 500 i moze Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. przy slabszym gazie (choc tankuje na shellu - 1,76) wlasnie dlatego gasnie.
a pozatym jest cool 8-) i ciesze sie ze autor znalazl rozwiazanie. pzdr
__________________
MondeoII 1.8 Kombii; XII.1999; LPG OMVL by REG |
19-09-2004, 21:00 | #16 |
ford::average
Zarejestrowany: 11-02-2004
Postów: 72
|
Cortes - a powiedz mi jeszcze czy te przeciwwagi to inny parownik czy jakies dodatkowe ustrojstwo montowane zewnętrznie ???
__________________
MK 3 TDCI "Futura" |
20-09-2004, 07:10 | #17 |
ford::amateur
Imię: Bogdan
Zarejestrowany: 24-08-2004
Skąd: Gliwice
Model: fokus
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016
Postów: 2
|
podoby przypadek
To wszystko o czym piszecie to problem nie tylko przy fordzikach. Mam jeszcze poldka który od bardzo dawna (już nie pamiętam) tak sie zachowuje. Przy skrętach w lewo obroty mu spadają tak że może silnik zgasnąć. Szukałem przyczyny , pytałem mechaników i nic. Wymieniałem też membrany i całe srodki parownicy i też nic nie pomogło. Na gazie jeżdże już od 16 lat i co nieco znam tą instalacje - jak to w poldku - tam jest najprostsza , a jest tam zwykły gaźnik więc nic skomplikowanego. Teraz mam escorcika 1.4 i takiego problemu nie zaobserwowałem . pozdro.
__________________
Ford Escort 1.4 (93r) |
20-09-2004, 07:26 | #18 |
ford::beginner
Zarejestrowany: 03-09-2004
Postów: 14
|
Mój gazol wstawił zupełnie inny (innej firmy miałem lovato teraz Bigas) parownik tj. parownik, który ma fabrycznie wbudowane przeciwwagi na membranie tak, że przy przeciążeniach (np. skęcanie, gwałtowne hamowanie itp. membrana nie odkształca się. Poprzedni parownik był ok. ale nie do tego auta. Poprostu Przy skęcie w lewo membrana delikatnie sie odkształcała pod wpływem działania siły odśrodkowej i przytykała lub uchlała zawór w parowniku co oznaczało, że zmieniał się skład mieszanki no i bardzo wrażliwe silniki tak jak w moim fordzie gasły. Tak więc trzeba było zastosować parownik o bardziej skomplikowanej konstrukcji i jest pięknie.
pozdrawiam Cortes |
25-09-2004, 21:21 | #19 |
ford::average
Zarejestrowany: 29-08-2004
Skąd: NJ Keansburg
Model: Fusion usa
Silnik: 2,3l
Rocznik: 2008
Postów: 98
|
Ostatnio poruszałem ten temat u swoich gazowników /uwazam ,że to super fachowcy/i odpowiedzieli ,ze takie żeczy zdarzają się nie tylko w Fordach ale i w innych pojazdach.
Chodzi tutaj o membranę i dziwne zjawisko siły odśrodkowej/zwłaszcza przy ostrej jeżdzie i zakrętach tak samo ostro pokonywanych./ W niektórych parownikach ten efekt nie występuje, natomiast w niektórych dość często./twardość gumy membrany/. I trzeba chyba do tego zjawiska się przyzwyczaić.
__________________
Fusion 2,3 l VW Passat 1,8t VW Jetta 2,5 |
27-09-2004, 14:08 | #20 |
ford::beginner
Zarejestrowany: 03-09-2004
Postów: 14
|
Proszę wybaczyć moją szczerość ale fachowcy, którzy mają świadomość, że z autko chodzi ewidentnie źle i nic z tym nie robią zasługują w pełni na miano partaczy. Osobiście gdyby mój gazownik mi powiedział, że mam się do tego przyzwyczaić kazałbym mu zdemontować instalacje i oddać pieniążki. Nie płacę cwaniakom i kanciarzom. Autko po założeniu instalacji i regulacjach winno chodzi bez szwanku. Gaśnięcie pojazdu na zakręcie lub w innych okolicznościach jest absolutnie niedopuszczalne i oni dobrze o tym wiedzą.
Przyzwyczaić się...ok. Wyobraź sobie, że jedziesz ty (lub lepiej drobna,słaba kobietka) krętą górską drogą. Robi skręt w lewo i gaśnie silnik, przestaje działać wspomaganie kierownicy. Efekt jest taki, że traci biedula kontrolę nad samochodem i spada w przepaść. Przwdopodobnym powodem takiego "zbywania" klientów jest zwykłe cwaniactwo monterów. Poprostu nie chcą wymieniać np. parownika na inny bo może jest droższy i stracą, a poza tym znowu trzeba sie narobić. Czytając niektóre posty mam wrażenie, że właściciele autek nie są świadomi swoich praw konsumenckich i uważają gazowników za swojego rodzaju "guru" podczas gdy wielu z nich to zwykli partacze. Pozdrawiam Cortes |