Fatalne prowadzenie ford mondeo mk3

[llechu]

janosik, ja mam to samo - stary jest hatchback, a nowy kombi. Chyba nigdy więcej kombi ani diesla nie kupię. piotrekwawa, średnica opon w starym samochodzie jest tylko o 36mm mniejsza niż w nowym, więc myślę, że to nie to - bardziej szerokość, bo tu są 205, tam 185 - tu procentowo wychodzi znacznie więcej, no i profil. Ale nie o to chodzi. Myślę, że o wiele większe znaczenie ma dużo wyżej położony środek ciężkości w MKIII. Na Marywilskiej nie ma kolein, tylko krzywy asfalt taki łata na łacie i jedzie się tam fatalnie (i właśnie kołysanie na boki jest tam paradoksalnie przez to twarde zawieszenie bo miękkie by wytłumiło). Ale już na przykład na trasie siekierkowskiej to wolę MKIII :-) Stawiania bokiem to nie miałem ani w jednym ani w drugim, więc to chyba jednak jakaś geometria skopana.

[ Dodano: 18-12-2007, 13:46 ]
piotrekwawa, a tak w ogóle to może ja mam coś skopane w zawieszeniu tylko o tym nie wiem. Po nicku rozpoznaję, że niedaleko mamy od siebie. Może byśmy się spotkali jakoś i przewieźli nawzajem swoimi furkami w celu konfrontacji poglądów on-line?

[ Dodano: 18-12-2007, 13:46 ]
janosik, ty widzę też blisko :-)

[janosik]

No blisko, ale wnioski te same.

[piotrekwawa]

Napisał llechu

Na Marywilskiej nie ma kolein, tylko krzywy asfalt taki łata na łacie i jedzie się tam fatalnie (i właśnie kołysanie na boki jest tam paradoksalnie przez to twarde zawieszenie bo miękkie by wytłumiło)

Ja np. mam negatywne odczucia co zawieszenia w Megane jest takie "bujające" Co do przechyłów "budy" zachęcam do jazdy testowej Octavią :fcp12

Napisał llechu

piotrekwawa, a tak w ogóle to może ja mam coś skopane w zawieszeniu tylko o tym nie wiem. Po nicku rozpoznaję, że niedaleko mamy od siebie. Może byśmy się spotkali jakoś i przewieźli nawzajem swoimi furkami w celu konfrontacji poglądów on-line?

Zawsze możemy się spotkać. Ja "krążę" w okolicach Starego Mokotowa.

[llechu]

Napisał piotrekwawa

Ja np. mam negatywne odczucia co zawieszenia w Megane jest takie "bujające"

Mówisz o nowej, czy starej? Ja miałem rocznik 1996 i nic nie bujało (nową tą w kształcie starego żelazka nie jeździłem) - potem musiałem się do mondeo przyzwyczaić, a teraz znowu jest gorzej Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Co do przechyłów "budy" zachęcam do jazdy testowej Octavią :fcp12

Rozumiem, że się dopiero wtedy dowiem co to są przechyły? :-)

Zawsze możemy się spotkać. Ja "krążę" w okolicach Starego Mokotowa.

Ja w zasadzie też tam niedaleko dosyć często krążę - przejeżdżam co 2 dzień z Sadyby na Ochotę, ale tam to nie ma miejsca na jakieś testowe jazdy. Jeden wielki czop a nie korek. Jazda 20 metrów i kolejne czerwone. Chyba, że jako częstszy bywalec znasz jakiś kawałek drogi, gdzie bez problemu dojedzie się i da się rozpędzić, żeby coś stwierdzić się dało.

[tomiscorpio]

Mondek ma tak cudownie wymyslone i szeroko postawione zawieszenie ze jezdzi lepiej niz niektore rwd, Jezdzilem kilkoma mondkami mk3 i do prowadzenia na dziurach nie moge powiedziec zlego slowa. W trasie zazwyczaj tez sie zaczepie z jakims mondkiem i nawet 2 razy kobiety lecialy po 180 w zakrecie. A te wszystko francusko .... to sobie mogą ogladac tyl z dalekiem perspektywy.

jak komus mondek sie tak bardzo zle zachowuje to albo:
-nie umiej ezdzic
- amory w D****
-opony zlom szrot lyse nie ten rozmiar

Tak jak galux pisze , ja tez moge smialo powiedziec ze laguna moze jest duzo bardziej komfortowa , w mondku czuc dziury , w tylku czuc poprostu ale prowadzenie jest bardzo bardzo dobre.


Lechu czemu juz nie chcesz diesla z mega elastycznoscia , spalaniem na poziomie 3 litrow , z momentem obrotowym, z bezawaryjnoscia , dlugie przebiegi.

[Emmm]

I cóż powiedzieć? Z mondeo jak z kobietą, jedna się lekko prowadzi, inna wręcz przeciwnie ale każda ma swój urok i znajdzie amatora :fcp4

[llechu]

Napisał tomiscorpio

-nie umiej ezdzic

Nie mnie to oceniać, ale myślę, że MKII też bym nie umiał :-)

- amory w D****

tego się obawiam niestety...

-opony zlom szrot lyse nie ten rozmiar

Klebery krisalp HP chyba po jednym sezonie, niespecjalnie zużyte, rozmiar nominalny fabryczny 205/55/16, na letnich odczucia były podobne (Continental Premium Contact 2, ten sam rozmiar) i Fuldy na tyle - wszystko nówki praktycznie.

Lechu czemu juz nie chcesz diesla z mega elastycznoscia , spalaniem na poziomie 3 litrow , z momentem obrotowym, z bezawaryjnoscia , dlugie przebiegi.

Czemu? - ty wiesz najlepiej czemu. Nie nadaje się toto do miasta, denerwuje mnie to, że wysiadam z auta cały rozedrgany - jak się postoi w korku pół gdziny na wolnych obrotach to daje się to we znaki nawet w TDCI - silnik benzynowy nawet niepalący na jeden gar charakteryzuje się w porównaniu z tym taką bosko aksamitną pracą ;-), spalanie jest 8-9l a nie 3, moment obrotowy - no jest, ale przydaje się raz na miesiąc jak wyruszam w trasę i wyprzedzam, bezawaryjność - cóż, tego nie będę komentował bo napisałem już wyżej co sądzę o bezawaryjności nowopowstających produktów przemysłu motoryzacyjnego. Chociaż muszę przyznać, że tego mojego jeszcze nie naprawiałem. Ale będę musiał bo coś zaczyna telepać przy ruszaniu z miejsca i delikatnym przyspieszaniu.

[piotrekwawa]

Napisał llechu

Mówisz o nowej, czy starej? Ja miałem rocznik 1996 i nic nie bujało (nową tą w kształcie starego żelazka nie jeździłem) - potem musiałem się do mondeo przyzwyczaić, a teraz znowu jest gorzej

mam na myśli sedana 2000r

Napisał llechu

Rozumiem, że się dopiero wtedy dowiem co to są przechyły?

tak

Napisał llechu

Chyba, że jako częstszy bywalec znasz jakiś kawałek drogi, gdzie bez problemu dojedzie się i da się rozpędzić, żeby coś stwierdzić się dało.

rozpedzić można się na Powińskiej lub Sobieskiego lecz niestety dwaj panowie w grafitowym Mondeo mogą ruszyc za nami. :fcp27

[VEG]

Napisał llechu

denerwuje mnie to, że wysiadam z auta cały rozedrgany - jak się postoi w korku pół gdziny na wolnych obrotach to daje się to we znaki nawet w TDCI

Nie przesadzaj. U nas na wsi też są korki i stoi się też godzinami i jakoś mając stary silnik diesl'a (te to dopiero trzesą) nie mam drgawek wysiadając z samochodu. Nie będę porównywał do PB bo każdy wie o co chodzi.

[krzysieksa]

Napisał llechu

[b]j bardziej szerokość, bo tu są 205, tam 185

I w tym tkwi problem.

U mnie w mk II na 185/65/14 prowadzi sie bardzo dobrze w koleinach czy na wyboistym i podziurawionym asfalcie a już na 205/50/16 trzeba mocno trzymać kierownice, auto w koleinach jedzie tam gdzie chce i trzeba mocno i szybko kontrować a na wybojach strasznie jest twarde i podskakuje (całą zawiecha wymieniona 3 miesiące temu).

O wiele bardziej wole jezdzić na 14 calowych kókach niż na 16.

Na 14tkach jest komfort na 16tkach podskakuje jak piłka a wjechanie przy predkosci ponad 100km/h w koleine uczy pokory dla nierównej drogi i odrazu odechciewa sie szybkiej jazdy.

Ciekawo jakby załozyć do mk III celem sprawdzenia, koła 185/65/14 i przejechać sie nim z roznymi prędkościami po wybojach i w koleinach i porównac komfort do kół fabrycznych (chyba 16stek) jaki byłby rezultat?