[Mk1] [Mk2] Płukanie silnika z osadów!?

[tomiscorpio]

im starsze auto z wiekszym przebiegiem tym bardziej syfiasty olej.

Ta teoria sie wziela glownie od handlarzy bo :
gdy zalejemy syntetyk do dziurawego jak sito silnik bedzie lecialo , gdy zalejemy olej mineralny bedzie duzo lepiej.
-Silnik ciszej chodzi.


A co do olejow mamy syntetyk i pol syntetyk a takie cos jak pol syntetyk wzbogacony to brzmi jak te magnetyzery + ekstra gratisy :fcp2 :fcp2

[cosin]

ja tez nie czaje o co chodzi z tym "wzbogaceniem" albo olej jest syntetyczny albo nie, a jakies wzbogacenia dalej nie czynia z polsyntetyku pelnego synt.

[low_radiation]

[quote=kor1011][quote="Ciekawe ile tej ropy zostało w wale i innych zakamarkach silnika?[/quote]

Dzięki za troskę o silnik- ropę zalałem na niepracujący silnik.. a przy zalaniu olejem 5/30 "poświęciłem ok 0.5 litra na usunięcie ...ropy... takie kółko graniaste wyszło ale wiesz o co chodzi!

[Emmm]

Koledzy, płukanie silnika przed zalaniem innego oleju, tak jak napisał wcześniej llechu, jest całkowicie bez sensu. Wystarczy porządnie rozgrzać motor i po odkręceniu korka z misy cierpliwie poczekać aż olej zleci, jak napisał kristopher. Jeśli zalewamy olej "gorszy", to pozostałości "lepszego" napewno mu nie zaszkodzą a jeśli zmieniamy na lepszy, to niewielka ilość gorszego też praktycznie nie ma istotnego znaczenia, skoro jeździliśmy do tej pory na tym gorszym i nic się nie działo. Olej lepszy, sam wypłucze wszystkie osady i zanieczyszczenia, których żadne płukanki i tak w 100% nie usuną, chyba, że rozbierzemy silnik na czynniki pierwsze i złożymy dopiero po wypłukaniu części. Kolejna wymiana oleju, już lepszego na lepszy załatwi sprawę do końca. Jedyne co można zrobić, to zmniejszyć przebieg do wymiany oleju o 10-20% po pierwszym zalaniu tego lepszego, bo rzeczywiście filtr będzie miał trudniejsze zadanie.
Pozdrawiam

[llechu]

Napisał tomiscorpio

A co do olejow mamy syntetyk i pol syntetyk a takie cos jak pol syntetyk wzbogacony to brzmi jak te magnetyzery + ekstra gratisy :fcp2 :fcp2

Może i tak brzmi, ale nie wszystkie półsyntetyki spełniają normy forda, a ten spełnia. Nikt nikomu nie broni zalewać oleju za 200zł a i za 500zł jak komuś to ulgę przynosi. Jeśli silnik jest szczelny to na pewno mu to nie zaszkodzi.
Co do nazewnictwa - tak kombinuję, że półsyntetyk musi być mieszaniną oleju mineralnego i syntetycznego. I w tym momencie się pojawia pytanie w jakich proporcjach. To, że w nazwie jest "pół", nie musi chyba oznaczać, że 50:50. Tak więc półsyntetyk o podwyższonych parametrach może oznaczać np. 75:25 na korzyść syntetyka. I co wszyscy wyśmiewacze teorii "oleju półsyntetycznego o podwyższonych parametrach"? Dodam, że tak naprawdę nie wiem jak to jest robione/mieszane/cudowane ale wiem, że Ford formula 5w30 sprawdza się w tym silniku wyśmienicie. Osobiście wolę taki wymieniać nawet nieco częściej niż zalewać super syntetykiem i jeździć 30kkm (pomimo zaleceń producenta, że ma być 15kkm) z nadzieją, że ten olej jeszcze nie stracił właściwości.

[Dominik_CK]

Ja jednego nie rozumiem po co ludzie zmieniaja olej samo chyba sobie problemy chca stwarzac
Ja tam jezdze na formule zalecany przez forda dla forda i dopoki mi nie ebdzie bral i nie mam wyciekow a mam juz 165 tys przejechane to nie bede zmienial bo i po co skoro mu dobrze na takim

[subratri]

Napisał tomiscorpio

co do olejow mamy syntetyk i pol syntetyk a takie cos jak pol syntetyk wzbogacony to brzmi jak te magnetyzery + ekstra gratisy :fcp2 :fcp2

:fcp12 :fcp12

[ Dodano: 2007-10-10, 23:23 ]

Napisał llechu

Może i tak brzmi, ale nie wszystkie półsyntetyki spełniają normy forda, a ten spełnia. Nikt nikomu nie broni zalewać oleju za 200zł a i za 500zł jak komuś to ulgę przynosi. Jeśli silnik jest szczelny to na pewno mu to nie zaszkodzi.
Co do nazewnictwa - tak kombinuję, że półsyntetyk musi być mieszaniną oleju mineralnego i syntetycznego. I w tym momencie się pojawia pytanie w jakich proporcjach. To, że w nazwie jest "pół", nie musi chyba oznaczać, że 50:50. Tak więc półsyntetyk o podwyższonych parametrach może oznaczać np. 75:25 na korzyść syntetyka. I co wszyscy wyśmiewacze teorii "oleju półsyntetycznego o podwyższonych parametrach"? Dodam, że tak naprawdę nie wiem jak to jest robione/mieszane/cudowane ale wiem, że Ford formula

oj z tego co ja pamiętam to pól syntetyk nie jest żadną mieszaniną. to nie biopaliwo.
półsyntetyk to jest olej na bazie mineralnej z syntetycznymi dodatkami myjącymi, regulatoirami zasadowści TBN i innymi składnikami uszlachetniającymi. natomiast jego lepkość i gęstość są wynikami tej bazy mineralnej (choć tu się moge mylić).

olej mineralny leje się do zużytych silników ze względu na brak składników myjących i niewielką zdolność do utrzymywania zasadowości na odpowiednim poziomie. wynikiem tego sa powstające osady (zużyte cząstki oleju, resztki produktów spalania... ) osady te zatykają część nieszczelności, zmniejszają średnice... osady te posiadają również własności destrukcyjne.
dlatego nie wolno zalewać silnika pracującego poprzednio na oleju mineralnym, syntetykiem. syntetyk, ze względu na mnustwo składników mujących i zdolność usuwania osadów wypłuka wszytkie "uszczelnienia" i będzie ciekło. silnik zacznie klepać itd.
natomiast 5W30 to olej ZIMOWY do pracy w teperaturach powietrza atmosferycznego pomiędzy 0 a -30 i niżej.
Czy ktoś wybiera się mondeo na biegun?

[ Dodano: 2007-10-10, 23:26 ]

Napisał Emmm

Olej lepszy, sam wypłucze wszystkie osady i zanieczyszczenia, których żadne płukanki i tak w 100% nie usuną, chyba, że rozbierzemy silnik na czynniki pierwsze i złożymy dopiero po wypłukaniu części. Kolejna wymiana oleju, już lepszego na lepszy załatwi sprawę do końca.

i zniszczy silnik Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[llechu]

subratri, coś kolego popierdzieliło ci się z tą zimowością oleju Ford formula E 5w30. Poczytaj może więcej o liczbach w oznaczaniu lepkości. Z twojej interpretacji wynikałoby, że np 5w50 nadaje się tylko na jeszcze większe mrozy. :-)

[subratri]

nie to -30 stopni wynika z oznaczenia 5W a nie 30Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ale fakt wybiórczo potraktowałem sprawe Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. choć na podstawie wykresu forda

[Emmm]

Napisał subratri

Emmm napisał/a:
Olej lepszy, sam wypłucze wszystkie osady i zanieczyszczenia, których żadne płukanki i tak w 100% nie usuną, chyba, że rozbierzemy silnik na czynniki pierwsze i złożymy dopiero po wypłukaniu części. Kolejna wymiana oleju, już lepszego na lepszy załatwi sprawę do końca.

i zniszczy silnik Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

subratri, nie do końca masz rację - raczej minimalne jest prawdopodobieństwo aby ciekło z silnika na glegę jak z kranu, po wymianie oleju na "lepszy". Prawdopodobne jednak jest, że olej może być przez silnik spalany, jeśli przebieg międzynaprawczy jest znaczny. Co do zniszczenia silnika, to niby o jakim zniszczeniu mówisz? Udało Ci się kiedyś zniszczyś w ten sposób jakiś silnik? Lekarstwo jest proste: kontrolować poziom oleju i uzupełniać jego stan - to taka rada z wieloletniej praktyki :fcp4 Uwierz mi, że "uczestniczyłem" setki razy w takich eksperymentach i żaden silnik od tego nie umarł.
Pozdrawiam

[ Dodano: 2007-10-11, 13:34 ]
a co do "zimowości" oleju, to llechu ma rację, ta druga liczba oznacza raczej indeks wyższej temperatury a nie niższej (z tego co pamiętam) :fcp1