[Transit 1991-1994] Przyspieszacz kąta wtrysku

[dopelover]

Mój Transit 80 KM stracił w ostatnim czasie sporo wigoru i podjazdy pod górki były dla niego i dla mnie sporym wyzwaniem. Wymieniłem filtr paliwa, założyłem nowa pompę paliwa, przepłukałem pompę wtryskowa i wtryskiwacze i jest dużo lepiej. Teraz żadna górka nie jest mu straszna. Zniknęło też kopcenie przy szybkim odpuszczeniu gazu.

Przy okazji tych zabiegów przyjrzałem się pracy przyspieszacza kąta wtrysku i zastanawia mnie czy przy nagrzanym silniku dźwignia przyspieszacza powinna opierać się na ograniczniku? U mnie są jakieś 2-3 mm luzu. Jest to widoczne na załączonym zdjęciu. Może ktoś wie jak to ma wyglądać? W manuału Haynesa nie znalazłem tej informacji. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Enviado desde mi RMX3081 mediante Tapatalk

[dopelover]

Przeczytałem sporo materiałów nt. pomp VE i odpowiedź znalazłem w instrukcji technicznej Boscha, gdzie widnieje tak informacja:

With the bowden cable not
pulled, the coil spring pushes the stop
lever up against the stop. Ball pin and
roller ring are in their initial position.

Więc odpowiedź na moje pytanie jest twierdząca. Przy rozgrzanym silniku dźwignia powinna opierać się o ogranicznik.

Enviado desde mi RMX3081 mediante Tapatalk

[wojtekjanus]

Ta dźwignia powinna się opierać o ogranicznik. Ale ona ma niewielki początkowy ruch jałowy, który jeszcze nic nie powoduje. Łatwo to wyczuć - przy nagrzanym silniku spróbuj ja ręką przesunąć w stronę siłownika - jeżeli od razu drży, wibruje, to niedobrze, trzeba poluzować linkę. Jeżeli ma niewielki ruch jałowy i dopiero później zaczyna drżeć - to jest ok.

Tak w ogóle to widzę, że nie masz na końcu linki zabezpieczenia zwalniającego całkowicie napięcie linki. Takie zakończenie pozwala w okresie letnim na odłączenie urządzenia przyspieszającego wtrysk zimnego silnika i zwiększającego wolne obroty. Wtedy można także odłączyć zasilanie elektrosiłownika, zdejmując wtyk z jego pinu. Te silniki latem startują bardzo dobrze bez tego urządzenia i nie gasną na wolnych zmniejszonych wolnych, zresztą szybko się nagrzewają.
Ja taką końcówkę miałem fabrycznie założoną, ale faktycznie nieczęsto ją spotykałem w innych Transitach z pompą Boscha. To były jakby dwie tulejki na tej lince, stykające się ze sobą głębokimi nacięciami, dopiero za nimi linka była zablokowana śrubą. Przekręcenie jednej tulejki w stosunku do drugiej o 180 stopni, skracało ten zespól o odpowiedni dystans, powodując całkowite poluzowanie linki.
To był dobry patent, bo znacznie wydłużał życie siłownika, który jest niestety mało wytrzymały i drogi. Co najmniej przez pół roku eksploatacji nie musiał pracować...

[dopelover]

Dźwignia rzeczywiście ma niewielki skok jałowy. Na razie siłownik jest sprawny, choć może początkiem jego końca jest właśnie to, że siłownik nie luzuje już linki na tyle, by dźwignia oparła się o ogranicznik.

Z racji, że mieszkam teraz w Hiszpanii zastanawiam się czy nie pójść za twoja sugestia i zupełnie nie odpiąć siłownika. Może przedłuży mu to nieco żywot.

Enviado desde mi RMX3081 mediante Tapatalk

[wojtekjanus]

Kończący się siłownik ma raczej kłopot z przestawieniem się na "zimną" pozycję, niż odwrotnie.

[dopelover]

Dobrze wiedzieć, że mój ma się jeszcze całkiem ok.

Enviado desde mi RMX3081 mediante Tapatalk