2.0 Ecoboost czy 2.0 TDCi? Mnóstwo wątpliwości

[reptisaurus]

Witajcie,
Od pewnego czasu szukam Galaxy.
I do wczoraj były to poszukiwania benzyny 2.0 Ecoboost w stylu jak znajdzie się fajny egzemplarz to kupię.
Jako, że w nocy zostałem przyciśnięty do ściany (urodzenie trzeciego dziecka) poszukiwania nabrały tempa Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Moje otoczenie jeździ benzynami 2.0 (zresztą moje dwa domowe mniejsze auta też): Edge, Mondeo, Fusion, Smax i nie mają z tymi jednostkami żadnych problemów.
W związku z powyższym mam ogromne obawy przed dieslem do którego jestem namawiany - z racji braku benzyny 2.0 jak i drogich napraw tychże silników (podobno brak zamienników, większość trzeba robić w ASO - nie wiem, moi znajomi nic w nich nie robili).
Zwracam się do Was jako fachowców czy z obawami pchać się w ropę czy szukać sobie czegoś innego, np. z grupy VAG (Alhambra, Sharan), Peugeot 5008 w benzynie?
Niewiele znam się na motoryzacji, ale tyle już tu było postów o wtryskach, Powershiftach, przekładkach na manual, że jestem przerażony przed zakupem - przecież z jakiegoś powodu są w sprzedaży praktycznie tylko diesle (na Zachodzie podobno wycofano 2.0 Ecoboost w okolicach roku 2018 ze względu na niespełnianie norm spalin).
Przeglądając oferty stać mnie na rocznik 2017, a to podobno już Powershift 2gen - poprawiony. Nurtuje mnie też DPF (w pracy cała flota to diesle, jest to pierwszy powód do napraw, ale nie są to akurat Fordy), który rzekomo jest 3gen. Z opowiadań wynika, że w 2.0 TDCi wtryski potrafią wytrzymać i 600 000 km. Czy to jest szczera prawda? Czy tak tylko mówią zwolennicy diesla?
Nie robię dużych przebiegów (około 15 tyś rocznie), autem więcej będzie jeździła żona (wożenie dzieci do przedszkola, lekarza). Użytkowane będzie w Polsce północno-wschodniej, gdzie nawet tej łagodnej zimy były siarczyste mrozy rzędu - 20 st., które skutecznie unieruchomiły ropniaki.
Rozwiejcie proszę moje wątpliwości, bo serce mi podpowiada, aby wziąć Forda (ze względu na wyposażenie i gabaryt - rowery, wózki), ale rozum żeby to była benzynaGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
A jeżeli już miałby być diesel to który Waszym zdaniem? 150? 180? 210 KM?

[kln1920]

W 2.0 DW10F na pewno te wtryski nie wytrzymają 600 000km, ale jakieś tragiczne nie są. Generalnie silnik dobry, mało problematyczny, zdarzają się cieknące lub opilkujace pompy CR. DPF bezproblemowy. Powershift też w tych rocznikach był już poprawiony. Czy kupisz 150 czy 180KM to nie ma różnicy, trzy kliknięcia w laptopie i masz 180 KM Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. 210 to biturbo

[reptisaurus]

Napisał kln1920 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

...opilkujace pompy CR...

A czy te pompy miały zastosowanie, np. w Cmaxie?
Ostatnio ktoś wspominał, że naprawa pompy lub tego co zostało uszkodzone w następstwie kosztowała 12k zł. Średnio mi się to uśmiecha.
Tak, widziałem tematy o chiptuningu i wiem, że moc da się podnieść.
Pytanie tylko która z tych jednostek byłaby Waszym zdaniem najmniej awaryjna?

[kln1920]

Jak wymiana pompy, wtrysków i czyszczenie układu to pewnie +/- 10k trzeba liczyć. No ale 2.0 ecoboost też nie jest wzorem bezawaryjności Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ale to nawet nie chip, tylko zmiana mapy. Generalnie 2.0 biturbo da frajdę z jazdy, ale ja bym brał 2.0 150/180KM.

[piotrek305]

bierz TDCI, dbaj o niego, olej, dobre filtry itp i będzie chodził i chodził.
Jak weźmiesz 150KM to i tak 180KM będziesz miał bo to zmiana elektroniczna w laptopie.
Tylko kup zadbany - to jest podstawa.

[czeslaw555]

diesel będzie dobry, i spiesz się bo ceny nie spadają...

[MAG]

Diesel jest ok, a jeśli nie masz zamiłowania do dynamicznej jazdy, to wystarczy nawet i wersja 150KM, którą w 5 minut zmienisz na 180KM przełączając mapę w fabrycznym kompie.

Sam mam Bi-Turbo fabrycznie 210KM i jak dla mnie jakoś to jedzie, bo mam auto zachipowane na 246KM i 500Nm.

Dla mnie warunkiem twardym w trakcie poszukiwania auta była wersja albo Bi-Turbo albo dwulitrowy EcoBoost. Niestety musiałem kupować na szybko, bo na mój poprzedni samochód miałem już kupca, który dosłownie "przebierał nogami" żeby jak najszybciej go odebrać. Na ówczesną chwile nie było w Szwecji dostepnej żadnej benzyny i tylko dlatego jeżdżę dieslem.

Nie powiem że jestem z niego niezadowolony, ale zdecydowanie wolałbym benzynę. Nie robię dużych przebiegów - jakieś 15 do max 20tkm rocznie i do tego na codzień głównie krótkie jazdy po mieście i nie ukrywajmy, przy takiej specyfice jazdy benzyna jest jednak lepszym wyborem ...

[foni]

Napisał reptisaurus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Nie robię dużych przebiegów (około 15 tyś rocznie), autem więcej będzie jeździła żona (wożenie dzieci do przedszkola, lekarza). Użytkowane będzie w Polsce północno-wschodniej, gdzie nawet tej łagodnej zimy były siarczyste mrozy rzędu - 20 st., które skutecznie unieruchomiły ropniaki

Z perspektywy dieslarza, radzę się mocno pochylić nad swoimi wnioskami. Jeżeli faktycznie te 15 tys rocznie jest robione na krótkich odcinkach, czyli silnik będzie jeździł raczej zimny, to nie unikniesz problemów z DPFem. Moje +25 tysięcy rocznie - wynikające głównie z wyjazdu 2x w roku na zagraniczne wakacje, plus kilka delegacji po kraju, kończyło się serwisem przynajmniej raz w roku i tam wypalaniem filtra. Mieszkam jakieś 5km od miejsca pracy, robię zakupy w okolicy, rodzinę i znajomych mam prawie po sąsiedzku. Problemy aż się proszą. Do tego korzystanie z Webasto w okresie zimowym, grzanie fotela, kiery, itd. powodowało, że aku padało co 2 lata. Jeśli jednak masz pewność, że silnik będziesz dogrzewał, to każdy dieselek, który był w Mondeo będzie sprawiał duuużo frajdy. Awaryjności bym się nie bał.

[RyszardaTrzeciaWaza]

Jak robisz 15kkm rocznie, czyli będą to raczej krótkie odcinki, zakup ropniaka to pomyłka. Bierz Benz.

[konieczko5]

15 tys. km rocznie kompletnie nic nie mówi. Żona tyle robi, a jak jedzie to do pracy ma 60 km w jedną stronę. Brałbym benzynę (tak gdzie się kończy diesel, tam zaczyna się benzyna), bo klekot nie jest oszczędny.