[Focus 1998-2004] Zasilanie gniazda zapalniczki i kamerki

[porosty]

Witajcie.
Jestem świeżo upieczonym posiadaczem focusa.
Już na wstępie rzuciło mi się w oczy, że gniazdo zapalniczki jest non stop aktywne, boję się, że urządzenia takie jak kamerka i transmiter (Roidmi) rozładują mi akumulator.
Czy można jakoś temu zaradzić? Czy może nie powinienem się spinać i zostawić włączone oba urządzenia?

[Ze_ja]

Tak świeżo upieczony, że wyszukiwarki na forum nie miał czasu wypróbować Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. A tam tematów o zasilaniu gniazd 12 V nie brakuje. O zasilaniu kamerki / wideorejestratora ze skrzynki bezpieczników lub lampki wnętrza też jest sporo.
Gratuluję zakupu a teraz spokojnie... wystarczy sprawdzić, co już jest na forum.

Co do stałego zasilania gniazd - skoro tak było i jest, auto nie wybuchło, to zostaje nauczyć się z tym żyć lub zastosować przedłużkę / rogałęziacz z wyłącznikiem, lub zostawić to gniazdo w spokoju do ładowania telefonu, kiedy czasem trzeba. A takie rzeczy, jak kamerka, czy nawigacja można podłączyć bardziej elegancko i bezpiecznie, bez kabli na wierzchu.

Zostawianie podpiętych na stałę zasilaczy to kiepski pomysł, bo zwiększa pobór prądu na postoju, więc jeśli nie jeździsz codziennie, po 30-40 minut pracy silnika między uruchomieniami, to lepiej wyłączać z gniazdka wszystko na postoju. Ja to ogólnie w temacie bezpieczeństwa nie lubię takiej "chińskiej elektroniki" mieć podpiętej do prądu na stałe, bez nadzoru.

[porosty]

Jestem przyzwyczajony do mojej fiesty mk7 (główny samochód), i tam akurat mam dwa gniazda: jedno zapalniczkowe - rozłącza się po wyłączeniu silnika i drugie "do lodówki" dla tego się dziwiłem, że tu się samo nie wyłącza.
Muszę jakoś rozeznać temat aby nie bawić się w ciągłe włącz, wyłącz.....

[Blutut16]

Po kilkunastu minutach samo odłącza zasilanie, możesz śmiało zostawić. Inna sprawa, że pobór mocy przez xiaomi jest tak mały, że musiałbyś to zostawić na tydzień, żeby akku to odczuł.

[Ze_ja]

Hmm, nie pamiętam już, jak było w Mk1, bo prywatnie go nie miałem i tylko okazjonalnie miałem okazję nim jeździć. Zasilanie gniazd 12 V po wyjęciu kluczyka różni się między wersjami. W Mk2 gniazda zasilane są stale. Nawet po roku się wyłączą, jakby trzymać auto nieużywane, z ładowarką procesorową podłączoną do akumulatora (zasilaną z gniadka 230 V), żeby utrzymać możliwość zasilania gniazd Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Mk3 odcina prąd po pewnym czasie. Mk1 - nie pamiętam, ale skoro autor napisał, że ciągle, to zakładam, że sprawdził Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Pobór prądu można zmierzyć. Na ogół takie wynalazki z wyłączonym ekranem nie żrą więcej, niż 0,2 A (przy 5 V) i uwzględniając straty, dla 12 V akumulatora to w granicach 0,1 A, czyli ok 2 Ah "kradnie" z akumulatora na dobę. Dokładne dane wymagają faktycznych pomiarów dla konkretnych urządzeń, bo to może być 1 Ah a może nawet 5-6 Ah i po tygodniu silnik nie odpali. Tym bardziej, że to jest dodane do tego, co auto i tak zużywa na postoju, zwłaszcza z alarmem. Dodajmy samorozładowanie i fakt, ze wiele osób jeździ z niedoładowanym akumulatorem (myślę, że <10% kierowców przynajmniej 2 razy w roku doładowuje akumulator prostownikiem - większość jeździ, dopóki nie padnie a potem marudzi, że teraz to słabe akumulatory robią, bo po 2-3 latach padają), który z czasem i tak traci pojemność.

[porosty]

Dzięki za pomoc koledzy,
chyba zrobię tak, że zainstaluję sobie Roidmi gdzieś w schowku, a kamerkę będę ręcznie uruchamiać, upierdliwe to jest, ale cóż...

[pablos79]

Większość kamerek po okresie bezczynności sama się wyłącza pogrzeb w ustawieniach kamery. Ja zasilanie wyciągnąłem że środkowej lampy podsufitki.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Ze_ja]

Ja mam w lampce przetwornicę 12 -> 5 V z portem USB ("hand made" by @[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] ) i takie rozwiązanie się świetnie sprawdza. Do USB podpiety kabelek taki, jaki trzeba, bez używania zasilacza z zestawu kamerki - sam krótki kabel z końcówką micro lub mini - jaką potrzebuje dany wideorejestrator (u siebie wziąłem 10 cm z kątowym wtykiem mini-USB).
Żadnych kabli po wierzchu, gniazdo zapalniczki wolne. Odcięcie zasilania kamerki po kilkunastu minutach lub dwudziestu i więcej - zależnie od modelu i wersji auta.

[Antej]

Cieszę się że przekonałeś się do tego rozwiązania, pamiętam że była niepewność przed montażem. Trochę się już tego zrobiło i na razie wszyscy zadowoleni.

[pablos79]

@[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] - ja dokładnie mam takie samo rozwiązanie, z lampki wyciągnąłem +12V i mase i do tego ładowarka do komórki - daje +5V i kamerka śmiga, po wyłączeniu silnika nie ma zasilania i kamerka się sama wyłączy ale oczywiście kamerkę też trzeba do tego skonfigurować bo normalnie będzie "jechała" na własnym akumulatorku dopóki się nie skończy.