Chcesz kupić Transita? Tu pytamy o auta z ogłoszeń

[boruch13]

Wielomiesięczne poszukiwania zakończone, Custom VIN: WF0YXXTTGYGB72665 [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] zaliczkowany i pozostało tylko jedno pytanie o sens zwiększenia mocy z posiadanych 100KM do 155KM w oczekiwaniu na niższe spalanie. Możliwe, że będzie mniej palił przy wyższej mocy? Moja jazda to zwykłe kręcenie się wokół tzw. komina, czyli trochę w mieście, trochę w trasie w okolicach 100 - 300 km. dziennie.

[wojtekjanus]

Napisał boruch13 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

pozostało tylko jedno pytanie o sens zwiększenia mocy z posiadanych 100KM do 155KM w oczekiwaniu na niższe spalanie.

Jeżeli zwiększysz moc, to chyba po to, aby ją wykorzystywać? Więc będzie palił na pewno więcej. Bo większa moc nie bierze się przecież z powietrza, tylko z większej dawki wtrysku.
Przy tak wrażliwych silnikach rodziny Puma na awarię tłoka, ja bym nie zwiększał mocy przy pomocy mapowania.
Ewentualnie zainwestowałbym w dobry cyfrowy power-box (np V-Tech) - możesz włączyć go, wyłączyć, lub regulować dawkę wtrysku w pośrednich wartościach. Efekt praktycznie taki sam jak przy mapowaniu, ale w każdej chwili możesz zrezygnować ze zwiększonej mocy. Przy mapowaniu nie.

Autko bardzo ładne - praktycznie jak nowe...

[boruch13]

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Jeżeli zwiększysz moc, to chyba po to, aby ją wykorzystywać? Więc będzie palił na pewno więcej. Bo większa moc nie bierze się przecież z powietrza, tylko z większej dawki wtrysku.

Tak sobie kombinowałem, że przy silniku 100KM trzeba będzie gnieść gaz żeby się żwawo pozbierał, więc i dawka paliwa większa. Stąd pomysł oszczędzania przy 155KM. W Mondeo mam przestawione z 203 na 240 i spalanie się nie zwiększyło, choć pewnie też nie spadło. Niemniej masz racje i zostawię jak jest.
Co do poszukiwań, widziałeś kilka moich wpisów z ostatnich miesięcy i jak sam się przekonałem znalezienie kilkuletniego Transita z prawdziwymi kilometrami to jak trafienie w Totka. Niestety 100% handlarzy (w moim przypadku) nie pisało prawdy o przebiegu, wypadkowości, a nawet roku produkcji co dla mnie jest bardzo istotne, gdyż zleceniodawca zastrzega sobie wiek samochodu którym wykonuje usługi. Po przejechaniu setek kilometrów skupiłem się wyłącznie na samochodach demo z silnikami 2,2 bez mocznika. Wczoraj w drodze powrotnej z trasy wstąpiłem w Katowicach do Forda i... stał piękny Custom, dobrze wyposażony, a nawet zarejestrowany na blachach z mojego powiatu... jak pisałem zaliczka zostawiona, załatwiam resztę i za tydzień już będę śmigał.
p.s.
Mojego starego L1H1 sprzedałem pierwszemu klientowi, który przyszedł oglądać. Jak sam powiedział woli pewne 310kkm i zobaczyć faktury z napraw do tego FV23%, niż perełki z podawanym "stanem licznika" a nie przebiegiem na fakturę marża, albo netto + VAT od faktury.

[Kalamitek]

Ciekawe ogłoszenie: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Jak ktoś szuka lub ma już euroline, to chyba dla samego środka, na części kupić.

[keszyn]

Witam wszystkich forumowiczów, przymierzam się do zakupu większego Transita, duża paka, podwyższenie - do wożenia nie koniecznie ciężkich, ale wielkogabarytowych rzeczy, które wypełnią całą pakę.
Tak jak pisałem nie będzie to np. paleta pełna "blachy", czy butelek z wodą, raczej sprzęt luźno ułożony, plastiki, zabawki, itp... Do tego 3 osoby z przodu - powinno wystarczyć.
Obecne korzystam z Transita z 2002r. TDCI 125KM i jestem bardzo zadowolony - choć jest już za mały i będę się musiał z nim pożegnać.

Waham się między samochodami typu:

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

oraz

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Zakładałem budżet to 20 tys. zł, myślę, że ten pierwszy może da się zbić do tych 20 tys.
Drugi natomiast dużo tańszy, ale czy z lepszą bardziej pewną jednostką silnikową?

Proszę Was o rady! Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[wojtekjanus]

Ten pierwszy wygląda na zadbanego. Ale to jest ciężka wersja z tylnym napędem o DMC 3,5t. Przy tej mocy nadaje się w długie trasy z ciężkimi ładunkami. Nie obciążony lub na pusto w zimie będzie wyjątkowo uciążliwy w prowadzeniu, na śliskich podjazdach lub w śniegu po prosu nie idzie. Myślę, że potrzebujesz raczej przedniego napędu (z taką sama budą), czyli w przypadku Mk6 silnika 2,2, a Mk5 2,0. Tak przy okazji - przedni napęd ma pakę w środku wyższą o kilkanaście cm, bo nie ma wału napędowego (niżej jest podłoga).

Ten drugi to już mocno wypracowany pojazd. Jeżeli potrzebujesz auta do jazdy "wokół komina", a nie w dalsze trasy, i jednocześnie taniego - to tak, można o nim pomyśleć. Lecz licz się z wydatkami co pewien czas, awaria blisko domu nie jest bardzo uciążliwa. Natomiast awaria w dalekiej trasie może być mocno kosztowna. A awaria za granicą w przypadku indywidualnego właściciela to już lepiej nawet nie myśleć. Na plus liczy się, że to duża buda z przednim napędem, ale kabina skatowana jest niemiłosiernie - te brudne siedzenia nie zachęcają do posadzenia na nich tyłka...

Czyli: najlepiej szukaj modelu Mk6 (2006-2011) z silnikiem 2,2, jeżeli nie jeździsz w trasy, to moc może mniejsza, w mieście nie potrzeba dużych mocy w dostawczym vanie.

[keszyn]

Dziękuje za podpowiedź. Ten tylny napęd to faktycznie nic dobrego - mam też Transita 2.5TD 97r. Do jazdy na trasę po szosie, idealny ale jak nim się wjedzie w grząski teren to zaczyna być nieciekawie - już 2 razy mnie wyciągano...
Więc będę szukał czegoś z silnikiem 2,2 po 2006r. Mam tyko pytanie ponieważ te silniki po 2006 roku maja raczej kiepską opinię (chińskich silników) - nie lepiej faktycznie szukać czegoś z 2001-2005 z silnikiem TDCI 125KM lub TDDI?
Trafiłem na takiego 2,2 TDCI - [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] / warto obejrzeć?

[wojtekjanus]

Napisał keszyn Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

ponieważ te silniki po 2006 roku maja raczej kiepską opinię (chińskich silników)

To jakaś bzdura jest - wszystkie silniki do europejskich Transitów produkowane są w GB w Ford Dagenham Motors.
Wszystkie silniki do Transitów z lat 2000-2016 to są silniki jednej rodziny Puma, prawie identyczne konstrukcyjne, różnią głównie osprzętem. Silnik 2,2/2,4 tdci po 2006 roku mają japoński osprzęt wtryskowy Denso, lepszy (bardziej wytrzymały) od wcześniejszego Delphi.
Silniki tddi z lat 2000-2006 to układ wtryskowy na rotacyjnej pompie (Bosch VP30/VP44) - obecnie już nieco zabytkowy.
Dopiero w 2016 roku wszedł do produkcji jego następca, zupełnie nowa konstrukcja 2,0 tdci EcoBlue (rodzina Panther) - wybudowano a Anglii całkowicie nowy zakład produkcyjny dla tych silników, mają być docelowo stosowane we wszystkich autach Forda w Europie, nie tylko w Transitach.

Auto z ogłoszenia - nie strasznego nie widać. Trochę poobijany jest na dole, widać ślady korozji. Trzeba by obejrzeć spód czy podłużnice nie są skorodowane. Silnik 115KM da radę, ale szału z taką dużą budą nie będzie. Cena wydaje się przystępna - jeżeli nic nie szykuje do większej roboty...

[Mario_Mario]

Witam serdecznie. Który lepszy...tzn. mniej awaryjny i tańszy w serwisowaniu. Rozrzut rocznika dość duży, od 2000 do 2007r , czasem można kupić "dziadka" od dziadka w o niebo lepszym stanie, niż "młodziaka" od skomerjalizowanej firmy globalnej. Auto musi być na bliźniaku, a wybór padł na Transita z racji, iż w swoim segmencie posiada najniższą masę własną, przez co legalnie można przewozić cięższe ładunki. Jestem laikiem w kwestii motoru 2.4 . Nie potrzebuje demona prędkości, chcę się spokojnie przemieszczać po Polsce z punktu A do punktu B. Nie chciałbym mieć problemów z głowicami, pompami wtryskowymi, czy wtryskiwaczami w zawrotnych cenach. Dziękuje i czekam na info.

[wojtekjanus]

Transity z lat 2000-2006 (nie 2007) to tzw model Mk6. Silniki 2,0tddi/tdci to przedni napęd, 2,4 tddi/tdci to tylny napęd dla ciężkich wersji.
Silniki tdci (CR) w obu pojemnościach to zawsze tylko jedna najmocniejsza wersja, odpowiednio 125 i 135 KM. Mniejsze moce to tddi.
Tdci miały układ wtryskowy Delphi uchodzący za awaryjny i kosztowny w naprawach (ja zresztą taki mam), ale z moich doświadczeń system tddi na rotacyjnych pompach Boscha też nie jest tani w naprawach i mniej kapryśny.
Generalnie nawet najmłodszy Mk6 będzie miał już 11 lat, więc silnik wcale nie musi być jego najsłabszym ogniwem. To są najczęściej auta komercyjnie eksploatowane, więc mocno wypracowane, często po prostu skatowane.
Raczej polecałbym ci szukanie modelu Mk7 2,2/2,4 tdci z lat 2006-2011, który miał zdecydowanie bardziej wytrzymały układ wtryskowy Denso.

Zasada jest taka, że van eksploatowany w trasach powinien mieć jak największą moc, natomiast "kręcące się wokół komina" po mieście (np kurierka) nie potrzebuje dużych mocy