|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
28-05-2017, 11:41 | #1571 | |
ford::advanced
Zarejestrowany: 25-01-2014
Model: Mondeo Mk3 kombi
Silnik: Duratorq 2.0 TDCi 115KM
Rocznik: 2006
Postów: 263
|
Odp: TDCi wtryskiwacze - samodzielna naprawa i próba przelewowa
Cytat:
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] |
|
29-05-2017, 05:13 | #1572 |
ford::average
Imię: Jarosław
Zarejestrowany: 16-10-2012
Skąd: Zabrze
Model: FORD MONDEO
Silnik: 2,0 TDCI
Rocznik: 2004
Postów: 157
|
Odp: TDCi wtryskiwacze - samodzielna naprawa i próba przelewowa
Dzieki
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka |
29-05-2017, 09:41 | #1573 |
ford::average
Imię: Jarosław
Zarejestrowany: 16-10-2012
Skąd: Zabrze
Model: FORD MONDEO
Silnik: 2,0 TDCI
Rocznik: 2004
Postów: 157
|
Odp: TDCi wtryskiwacze - samodzielna naprawa i próba przelewowa
Panowie numer wtryskiwacza to ten co jest na wtrysku
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka |
31-05-2017, 13:46 | #1574 | ||
FORD|AUTHORIZED
Imię: Wojciech
Zarejestrowany: 02-09-2008
Skąd: Warszawa
Model: Transit
Silnik: 2,0 TDCI
Rocznik: 2003
Postów: 13,995
|
Odp: TDCi wtryskiwacze - samodzielna naprawa i próba przelewowa
Cytat:
Jeżeli ktoś ma obawy o zapowietrzenie podczas wymiany wszystkich czterech zaworków, można je wymieniać po jednym i po każdej wymianie odpalać silnik, lekko go przegazować i potem zabierać się za następny. Przy zamkniętym przewodzi przelewowym podczas wymiany zaworka tylko w jednym wtryskiwaczu nigdy nie mam żadnych kłopotów z odpaleniem silnika - pali z półobrotu jakby nic nie było przy układzie wtryskowym robione. Przy czterech czasami muszę się wspomóc plakiem... Cytat:
__________________
Zgredzik Ostatnio edytowane przez wojtekjanus ; 31-05-2017 o 14:08 |
||
31-05-2017, 14:34 | #1575 | |
ford::advanced
Zarejestrowany: 25-01-2014
Model: Mondeo Mk3 kombi
Silnik: Duratorq 2.0 TDCi 115KM
Rocznik: 2006
Postów: 263
|
Odp: TDCi wtryskiwacze - samodzielna naprawa i próba przelewowa
Cytat:
W momencie gdy wtryskiwacze wymienia sie pojedynczo, nie ma wielkiego ryzyka zapowietrzenia wtryskiwacza ? Ostatnio edytowane przez Fordo_Mondo ; 31-05-2017 o 14:37 |
|
31-05-2017, 17:49 | #1576 | ||
FORD|AUTHORIZED
Imię: Wojciech
Zarejestrowany: 02-09-2008
Skąd: Warszawa
Model: Transit
Silnik: 2,0 TDCI
Rocznik: 2003
Postów: 13,995
|
Odp: TDCi wtryskiwacze - samodzielna naprawa i próba przelewowa
Cytat:
Cytat:
Ale cztery zapowietrzone wtryskiwacze to już jest sporo - trzeba wtedy mocno zakręcić silnikiem, by pompa przetłoczyła powietrze. Często kończy się akumulator i wtedy umiejętnie trzeba zastosować plak lub podobne preparaty. Przy jednym zapowietrzonym wtryskiwaczu silnik startuje najczęściej prawie od razu.
__________________
Zgredzik Ostatnio edytowane przez wojtekjanus ; 31-05-2017 o 18:00 |
||
31-05-2017, 21:17 | #1577 |
ford::average
Imię: Jarosław
Zarejestrowany: 16-10-2012
Skąd: Zabrze
Model: FORD MONDEO
Silnik: 2,0 TDCI
Rocznik: 2004
Postów: 157
|
Odp: TDCi wtryskiwacze - samodzielna naprawa i próba przelewowa
Kupiłem zaworki i rozpylacze w oryginale z przesyłką za 2 komplety 950zl w sobotę wymiana i z tym plakiem to słyszałem
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka |
01-06-2017, 09:12 | #1578 |
ford::average
Imię: Jarosław
Zarejestrowany: 16-10-2012
Skąd: Zabrze
Model: FORD MONDEO
Silnik: 2,0 TDCI
Rocznik: 2004
Postów: 157
|
Odp: TDCi wtryskiwacze - samodzielna naprawa i próba przelewowa
Panowie jaka to podkładka do zaworku musi być?
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka |
01-06-2017, 12:08 | #1579 | |
ford::advanced
Zarejestrowany: 25-01-2014
Model: Mondeo Mk3 kombi
Silnik: Duratorq 2.0 TDCi 115KM
Rocznik: 2006
Postów: 263
|
Odp: TDCi wtryskiwacze - samodzielna naprawa i próba przelewowa
Cytat:
To by tlumaczylo zapowietrzenie przeze mnie (jakis czas temu) pompy przy probie przelewowej, w trakcie kolejnej proby przelewowej auto zgaslo i nie chcialo odpalic. Co prawda, pojedynczo, zatykalem przelewy, odlaczajac je od wtryskiwaczy, ale teraz zrozumialem, ze musiałem to zrobic niewystarczajaco dokladnie (uzywajac tasmy).. Probujac odpowietrzyc uklad wtryskowy, odkrecilem przewody wysokocisnieniowe idace do wtryskiwaczy, ale na wyjsciu nie pojawialo sie w ogole paliwo. Wtedy znalazlem gdzies na forum info, ze auto moze "nie chciec" odpalic z powodu zapowietrzonej pompy wlasnie, a bylem juz powaznie zalamany, ze pompa sie skonczyla. Ostatecznie udalo mi sie wcisnac nieco paliwa, w przewod zasilajacy pompe i zdziwienie bylo naprawde duze gdy auto ostatecznie odpalilo ! ( wstyd sie przyznac, ale uprzednio od krecenia, akumulator padl 2 razy ) Ostatnio edytowane przez Fordo_Mondo ; 01-06-2017 o 12:11 |
|
01-06-2017, 14:04 | #1580 | ||
FORD|AUTHORIZED
Imię: Wojciech
Zarejestrowany: 02-09-2008
Skąd: Warszawa
Model: Transit
Silnik: 2,0 TDCI
Rocznik: 2003
Postów: 13,995
|
Odp: TDCi wtryskiwacze - samodzielna naprawa i próba przelewowa
Cytat:
Generalnie warto zaglądać na stronę Gaz Parts, to kopalnia wiedzy jest. Co do samych podkładek do wtryskiwaczy Delphi do silników Puma - są stalowe i moim zdaniem wystarczy dobrze oczyścić z nalotów stare, jakąś pastą ścierną i będzie ok. Ja czasami zakładam stare, czasami nowe. Stare spisują się ok. Przy miedzianych (w innych silnikach) trzeba za każdym razem dawać nowe podkładki. Cytat:
Przy zapowietrzonym układzie paliwowym silnik w dodatku musi trochę się pokręcić. Tak więc najgorsze co można zrobić, to wtrysnąć samostart w dolot, potem pójść do kabiny i próbować zakręcić. Prawie zawsze silnik po chwili dostaje potężnego kopa, wchodzi na wysokie obroty i po chwili gaśnie. I następuje powtórka... Powinno się to robić przy pomocy dwóch osób, jedna zaczyna kręcić rozrusznikiem, i dopiero wtedy druga osoba zaczyna wtryskiwać w dolot małe, ale częste dawki samostartu (co ok. 3-4 sek.małe psiknięcia) - silnik nadal cały czas kręcony jest rozrusznikiem. Kiedy silnik odpowie i zacznie pracować na samostarcie, odpuszczamy rozrusznik i podtrzymujemy jego pracę małymi dawkami w okolicach 2.000 obrotów. Kiedy przetłoczy powietrze i zaczyna samodzielnie pracować na paliwie - wyraźnie to słychać, przestajemy wtryskiwać samostart. Czasami jeszcze awaryjnie trzeba mu dać jeszcze trochę samostartu, gdy widać, że gaśnie. Mnie zdarzył się kiedyś tak uparty pacjent, że kręciłem go na samostarcie około minuty. Już chciałem zrezygnować, ale załapał. Oryginalny samostart to czysty eter - jest bardzo mocno wybuchowy, lepszy jest plak, silnik odpalany na nim jest traktowany o wiele łagodniej... Dobrze jest odłączyć rurę z obudowy filtra i wtryskiwać bezpośrednio w otwór rury. Silnik reaguje szybciej i żwawiej, ułatwia to dawkowanie, zabezpiecza przed przedawkowaniem samostartu.
__________________
Zgredzik Ostatnio edytowane przez wojtekjanus ; 01-06-2017 o 14:46 |
||