[Transit 2014-2019] Czy ktoś już posiada nowy model ???

[jimi722]

Citroen/Peugeot mają podobny problem ale tam znów potrafiły pękać tłoki.
Tu paliwo nie ma nic wspólnego jakie lejesz ani wtryskiwacze.
Jest błąd konstrukcyjny układu dawkowania paliwa szczególnie na zimnym silniku.
Była akcja serwisowa niestety nie przyniosła żadnego efektu.
Akurat przy tym silniku bardzo dużo zależy o kierowcy i jego stylu jazdy, ale oczywiście takie zdarzenia nie powinny mieć miejsca obojętnie jak kto jeździ ale mają i będą miały.
Niestety to nie był udany silnik pod względem wytrzymałości.
Zalecam zmniejszenie interwałów wymiany oleju nie co 50 tys. a co 25/30 tys. max. tłoki są w tym silniku chłodzone olejem od dołu i olej w tym silniku ma duży wpływ. Ja skróciłem interwały do 25/30 tys. km. co też nie pomogło we wszystkich.
Nowy Transit ma interwał wymiany oleju co 60 tys. KM.
Po wymianie silników na gwarancji mam zrobione 220 i 200 tys , całkowite przebiegi 400 i 380 tys. KM na razie jeżdżą, ale liczę się niestety z niespodziankami we wszystkich moich autach z tym silnikiem bo teraz już nie mam innego wyjścia niestety.

[johop]

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Właśnie do znajomego warsztatu na serwis nie dojechał nowy 2,0 Eco-Blue, zamarzł układ z mocznikiem i padła pompa podająca mocznik

Mi przy przebiegu 1200 km w Sylwestra pokazał się komunikat "awaria systemu adblue... samochód zostanie unieruchomiony za 799 mil" (o ile dobrze pamiętam). Potem coś o uzupełnieniu, więc w nowym roku dolałem do pełna 4l ale żółta kontrolka nie zgasła. Zniknęła dopiero jak auta dotknął mechanik z asistant Forda. Podpiął kompa i stwierdził, że zawiesiła się pompa.
Co do krystalizacji mocznika... W miejscu gdzie uzupełniałem leją go z zewnętrznego zbiornika/dystrybutora. Muszę się dowiedzieć czy to grzeją.
Ciekawa jest sprawa cen: 1.07 zł/l kontra 26 zł/1,5l na Statoil.

[wojtekjanus]

Napisał lukas_ko Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

To jeżeli dziurę mam po 80 tyś to i jeżeli w większości jest winny wtryskiwacz no to mam go wysyłać do sprawdzenia co 30 tyś przecież to jest chore.

Nic nie wspominasz o tuningu...
Awaria tłoka to nie jest nagła przypadłość, osłabienie denka tłoka następuje stopniowo (wszystkie ostre jazdy skrupulatnie się sumują w osłabionej konstrukcji tłoka), pojawiają się rysy, potem pęknięcie, potem przez powiększające się pęknięcie powstają przedmuchy - to one już szybko wypalają w szczelinie większy otwór i jest... po ptakach. Ale cały proces to kilka - kilkanaście tysięcy km.
Problem w tym, że jeżeli tłok dostanie nawet tylko kilka minimalnych niewidocznych pęknięć, to już nic nie pomoże - jest kwestią krótszego lub dłuższego czasu, kiedy powstanie poważna awaria...

[lukas_ko]

Zgadzam się że zwiększenie mocy nie poprawiło kondycji silnika, ale w tym samym wątku jest kilka osób co opisywało iż przy fabrycznych ustawieniach mieli też dziurę w tłoku i to jeszcze szybciej niż ja ktoś pisał że miał około 50 tyś km inny że jeszcze mniej itd.
Więc widać że jest problem z tymi silnikami.
A ciekawe jak się ma stary silnik 3.2 200KM czy on też ma takie problemy.
Bo przeszła mi nawet taka myśl aby ściągnąć z USA taki motor i wsadzić do mojego bo przecież 3.2 jest tam wkladany albo jeszcze inaczej ten silnik jest też w nowym Fordzie Ranger, tylko nie wiem jak elektronika pewnie było by trochę zabawy aby to połączyć.

I jeszcze jedno w moim przypadku wolałbym szybszy tylny most bo przy autostradach i drogach ekspresowych miał bym trochę niższe obroty silnika ale czy to by coś dało??? Pewnie i tak bym miał dziurę tylko może trochę później

Nie wiem co teraz zrobić bo z auta jestem bardzo zadowolony ale problemem i to dużym jest silnik tak sobie myślę że nie wiadomo czy to jest do końca wina wtryskiwaczy czy te tłoki są tak słabe?

Bo ford mi wymieni blok (tak zakładam) ale wtryski pozostaną stare na pewno będzie trzeba je sprawdzić a jeżeli wyjdą że są dobre? To co szukać lepszych wtrysków tzn. nowych ale może mają lepsze końcówki?

Albo sprzedać tego transita i kupić nowego z silnikiem 2.0 TDCI ale czy on jest lepszy?

[wojtekjanus]

Napisał lukas_ko Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

wolałbym szybszy tylny most bo przy autostradach i drogach ekspresowych miał bym trochę niższe obroty silnika ale czy to by coś dało??? Pewnie i tak bym miał dziurę tylko może trochę później

Na odwrót - miałbyś głębsze depnięcie pedału gazu, czyli większą dawkę jednostkową wtrysku. Przy dużej mocy i wypracowanych wtryskiwaczach to prosta droga do szybszego załatwienia silnika.

Napisał lukas_ko Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Nie wiem co teraz zrobić

Zrobić silnik, wgrać standardowy soft i jeździć w trasach bez piłowania silnika. Nawet ustawić mu ogranicznik szybkości (np. do 110 - 120 km/h) - przejedziesz być może nawet 1 mln km...

[lukas_ko]

Ustawienie ogranicznika prędkości na pewno nie bo to jest też niebezpieczne zwłaszcza na zwykłej drodze np. chcesz wyprzedzić TIRa i w trakcie wyprzedzania pojawia się auto z naprzeciw więc wciskasz gaz aby szybciej wyprzedzić auto a tu ogranicznik prędkości nie pozwala się szybciej rozpędzić.

[wojtekjanus]

Napisał lukas_ko Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

na zwykłej drodze np. chcesz wyprzedzić TIRa i w trakcie wyprzedzania pojawia się auto z naprzeciw

Na zwykłej drodze TIR nie jedzie 120 km/h, ponadto auto z ogranicznikiem przyspieszenie ma takie same jak bez ogranicznika.
Zresztą - jeżeli chcesz wyprzedzać załadowanym vanem TIR-a, cisnąć gaz w podłogę aby zdążyć przed jadącym naprzeciwko autem - to ja wymiękam z argumentacją...
Moim zdaniem van na bliźniakach to nie jest auto do bycia szybkim na drodze, to jest auto do stabilnej jazdy zarobkowej.

Jakiś czas temu na naszym Forum udzielał się kol. Erbi z Rzeszowa, miał cztery Transity i trzy Sprintery latające na trasie z Rzeszowa do Monachium. Transity najczęściej sprzedawał przy przebiegu 1 mln. km. Jednego po sprzedaży, już po dwóch tygodniach widział na OtoMoto z przebiegiem 300 kkm. Było to możliwe, bo były zawsze w dobrym stanie, nie skatowane - ale wszystkie miały kaganiec ustawiony na 110 km/h., mimo, że były to małe Transity 2,0tdci osiągające fabrycznie 175 km/h.

[lukas_ko]

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Na zwykłej drodze TIR nie jedzie 120 km/h, ponadto auto z ogranicznikiem przyspieszenie ma takie same jak bez ogranicznika.
Zresztą - jeżeli chcesz wyprzedzać załadowanym vanem TIR-a, cisnąć gaz w podłogę aby zdążyć przed jadącym naprzeciwko autem - to ja wymiękam z argumentacją...
Moim zdaniem van na bliźniakach to nie jest auto do bycia szybkim na drodze, to jest auto do stabilnej jazdy zarobkowej.

To że Transit przyspieszenie ma takie z ogranicznikiem jak i bez to jest oczywiste ale chyba nie zrozumiałeś mojej aluzji wiadomo że tir nie jedzie 120km/h tak samo jak nie napisałem że chce wyprzedzać załadowanym autem po brzegi jadąc 120km/h, tak samo jak nie napisałem że chce się pchać na trzeciego wyprzedzając tira,
Chodzi o to że podczas wyprzedzania musisz ten manewr wykonać jak naj szybciej i na zwykłej drodze nie masz czasu nieograniczoną ilość tak jak to ma miejsce na autostradzie.

Na zwykłej drodze musisz szybko i bezpiecznie wykonać manewr wyprzedzania i może się tak zdarzyć że rozpoczynasz manewr wyprzedzania i ktoś może Ci wyskoczyć, a to z bocznej drogi, a to znajdzie się ktoś jadący bardzo szybko z przeciwka którego na początku wyprzedzania nie było widać.
A jak masz ogranicznik prędkości np. ustawiony na 110 i nagle brakuje ci prędkości auto mogło by jeszcze przyspieszyć ale jest ogranicznik.

Dlatego uważam że jest on w pewnych sytuacjach niebezpieczny.

A co do miliona km to uważam że musiałbym się faktycznie bawić i jeździć mocno jak emeryt aby taki przebieg osiągnąć. Ale biorąc pod uwagę że innym użytkownikom transitow z silnikiem 2.2 dziura w tłoku powstała już przy 50 tyś km i to na fabrycznym programie świadczy tylko o kiepskiej wytrzymałości materiałów.

A ja nie po to kupiłem takie auto aby się tak z nim bawić lub cackać.

Gdybym wiedział że będzie taki problem z tym silnikiem to przypuszczam że kupił bym może Sprintera który ma silnik 3.0 V6 190KM i dodatkowo można go wyposażyć w 7 biegowy automat.

Każdy kupuje lub użytkuje auto do swoich potrzeb i ja kupując transita z roku 2014 w nowej budzie miałem w pamięci transita z silnikiem 2.4 140 KM którym mogłem jechać autostradą od Świecka do Warszawy z prędkością cały czas 140-150 km/h i mu nic nie było i uwierz mi że gdybym wiedział że z tym nowym transitem będą takie problemy z silnikiem to chyba bym go nie kupił.....

Tetraz tylko myślę jak rozwiązać ten problem.

Ok dostanę nowy blok silnika i co dalej za następne 80 może trochę więcej następna dziura w tłoku???

A pomyśl jeszcze inaczej że te auta które "przetrwały" i nie mają dziury w tłoku to trafią na rynek wtórny i dopiero zacznie się problem bo prędzej lub później będą miały dziurę.

Właśnie przeszukałem na szybkiego internet i w citroenach tak samo się zdarzały dziury w tlokach przy przebiegu 50-80 tyś ludzie opisują że nawet w serwisie Citroena mówią że ten silnik tak ma i że lepiej go omijać z daleka.

Więc widać że problem istnieje.

[lukas_ko]

Dostałem dzisiaj wstępną diagnozę jest dziura na 4 cylindrze.
Kolego @[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] czy pamiętasz na którym cylindrze była u was dziura w tłoku?

Zobaczymy co dalej i jak sprawa się potoczy serwis chce wymienić w ramach gwarancji "Ford 12" cały silnik na nowy, bez osprzętu czyli blok silnika razem z głowicą.

Ale tak sobie myślę czy wtryski też nie powinny być wymienione a przynajmniej dobrze sprawdzone?

[jimi722]

U mnie była wypalona raz na 1 a drugi raz chyba na 3 cylindrze.
Nie ma na to żadnej reguły.
Kolejny raz powtarzam że to nie jest sprawa wadliwych wtrysków więc dlaczego mają wymieniać, a sprawdzić to sprawdzą raczej na pewno, bo taka jest procedura Forda, ale będą na bank dobre.
Wtryskiwacze obecnie wytrzymują w Transitach po 400/500 tys.km bez jakiejkolwiek awarii.
To co proponują czyli wymianę słupka to super, bo mogli zaproponować sam blok.
A tak będziesz miał również głowicę i rozrząd nowy, znaczy otrzymasz regenerowany słupek, ale to jest jak nowy, bo regenerowany fabrycznie.
Proponuję również po wymianie silnika zejść do parametrów fabrycznych, bo chyba miałeś podkręcony silnik o ile pamiętam.