foka gaśnie na gazie na zimnym silniku

[morus]

darmodziej...a Autor wątku ma polew z nas obuGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[źrebak]

instalacja jest praktycznie nowa, bo poprzedni właściciel miesiąc po jej założeniu stracił prawko i przez pół roku samochód stał nieruszany, nawet po instalacji gazu nie zdążył wbić jej w dokumenty. dałem samochód do mechanika aby wymienił mi rozrząd olej filtry itp., ma też przy okazji posprawdzać co jest nie tak. dzisiaj jest planowany odbiór auta i zobaczymy co stwierdzi...chociaż z czasem samochód przestał gasnąć nie wiem czy sam się naprawił czy jak

[źrebak]

mechanik nic nie stwierdził, ale miałem ostatnio taką sytuację że przy ruszaniu przy ciepłym silniku dałem za mało gazu i mi zgasł z mojej winy ale później nie mogłem go odpalić kręciłem go ze 4 razy zrobiłem korek, na szczęście za mną był przedstawiciel handlowy który wyszedł z samochodu i pomógł mi go zepchnąć na pobocze. Po zepchnięciu samochodu wsiadłem i jakby nigdy nic przekręciłem kluczyk, a on odpalił od pierwszego strzału. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ale miałem mało lpg(1/4 butli) i benzyny lekko ponad rezerwę.

żREBAK, z Twoich postów można wywnioskować, że mało jesteś obeznany z motoryzacją, i chciałbyś cudów, ale niestety w pewnych sprawch sie nie da.
Aby silnik prawidłowo pracował na gazie, musi być bardzo ciepły, bo gaz w postaci płynnej sie nie zapali w silniku, tylko w postaci lotnej. Temperatura 30 stopni, to jest dolna na jakiej jako tako da sie jechać, napewno nie tak jak na benzynie.Po to jest parownik, aby zamieniał gaz w płynie, na gaz lotny.I nie szukaj dziury w całym, tylko ciesz sie że jeszcze możesz trochę taniej jeżdzić, choć nie wiadomo jak długo.

[Marek]

Napisał salom Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Temperatura 30 stopni, to jest dolna na jakiej jako tako da sie jechać, napewno nie tak jak na benzynie.

Bzdura!

Napisał salom Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

.I nie szukaj dziury w całym, tylko ciesz sie że jeszcze możesz trochę taniej jeżdzić, choć nie wiadomo jak długo.

Jeszcze jakieś cudowne stwierdzenie?

Ma praktycznie nówkę instalkę i ma się cieszyć, że mu kuleje??

Pierwsze co to gazownik i regulacja

[źrebak]

Byłem w zakładzie w którym zakładają instalacje gazowe i który cieszy się dobrą reputacją. Tam stwierdzono że reduktor jest walnięty, a że instalacja jest jeszcze na gwarancji pojechałem do zakładu w którym instalacja była zakładana zgłosić go na gwarancję i tu zaczynają się schody. Pojechałem pierwszy raz i powiedziałem o co chodzi no i od razu powiedział że to na pewno nie jest wina gazu itp itp powiedział żebym przez kilka dni jeździł na samej benzynie i zobaczył czy problem gasniecia i nieodpalania silnika będzie się powtarzał więc jeździłem na samej benzynie i wszystko było okej pojechałem znowu go odwiedzić i powiedzieć że na Pb jest wszystko cacy, powiedział że samochód musi zostać na kilka godzin u niego więc go zostawiłem, po 3h przyjechałem z myślą że już reduktor został wymieniony i że wszystko będzie ok niestety się rozczarowalem dowiedziałem się że odłączył instalację i że winowajcą jest czujnik położenia wału że to przez to są problemy z odpalaniem i z gasnieciem samochodu. Powiedział że do puki nie wymienię tego czujnika to on nic nie może zrobić, więc mu powiedziałem że jak jeżdżę na benzynie to wszystko jest okej i niech poprostu wymieni ten reduktor i wyreguluje ten gaz i tyle nic mi to nie dało gazownik dalej widzi problem z silnikiem a nie ze swoją instalacja. Nie za bardzo wiem co z tym zrobić przecież nie będę wymieniał części które są sprawne.

[źrebak]

odwiedziłem ponownie zakład w którym zakładany był gaz i wymieniono mi parownik i wyregulowano gaz, narazie jest w porządku mam nadzieje że tak już zostanie.

[Scorpio 95Krk]

Ja miałem podobnie w Scorpio ( inst.Stag 4eco, wtryski Valtek,że gasł mi na światłach( zaraz po zamontowaniu), a nawet jak nie gasł to spadały mu i falowały obroty. Zmienił gazownik reduktor z Tomasetto( chyba napisałem poprawnie :-) ) na AC( od razu czuc było róznice i po regulacji z kompem w pojezdzie tzn pojezdziłem z gazownikiem z lapkiem na kolanach wpietym w kompa, na benzynie i wyregulował by tak samo zachowywał sie na gazie jak charakterystyka benzyny( podczas jazdy) Powiedział, ze to była wina reduktora za słaby na moja jednostke 2.0. Pozdrawiam.Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.