[Mondeo 2007-2014] Alternator czy Akumulator?

[Velsu]

Witam serdecznie,

Mondeo MK4 2007r.
Keyless GO
2.0 TDCI, automat.

Mam nastepujacy problem z moim Mondkiem:

W zeszlym tygodniu przejechalem mnostwo kilometrow w ciagu 3 dni (2000+), wiec akumulator powinien byc naladowany jak ta lala. Niestety dzisiaj rano samochod po 3 dniach stania calkiem zamarl na dzialce na wyjezdzie i nie chcial odpalic. Po wcisnieciu przycisku "START" nie bylo zadnej reakcji, nawet "cyk cyk", poprostu zero jakiejkolwiek reakcji.

Odpiecie klemy z akumulatora na 2 minuty i przypiecie jej spowrotem spowodowalo rozruch samochodu co wzbudzilo moje zdziwienie bo przeciez przejechalem w ostatnich dniach tyle kilometrow ze takie cos nie powinno sie zdarzyc.
Podejrzewajac wadliwy akumulator odstawilem auto do serwisu Bosch w pobliskiej mieścinie w celu diagnozy, wyszlo im naładowanie akumulatora 80% i ładowanie alternatora zaledwie 13,05v. Stwierdzili ze jest to za niskie i to zapewne Alternator jest wadliwy ale potrzebuja 2-3 dni na diagnoze co sie uszkodzilo i kilka dni na zebranie czesci. Nie moglem tyle czekac bo musialem byc w Warszawie wiec jakos udalo sie wrocic na tym co mam.

I teraz czy powinienem pojsc do mechanika z wynikami z Bosch, czy nic nie mowic i przeprowadzic diagnoze od nowa i zobaczyc co powie? Orientuje sie ktos gdzie w Warszawie lub okolicach mozna dokonac takiej diagnozy i naprawy u fachowaca? (NIE ASO!)
Da sie wogole kupic czesci do alternatora lub nowy alternator?

Ogolnie dziwna sprawa bo samochod przez caly rok nie sprawial problemow z rozruchem.

Bede wdzieczny za wskazowki.

[leszcz]

weź kolego pojedź do kolegi "mayak" i Ci zdiagnozuje .

pozdrawiam Tomek