|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
04-03-2011, 21:42 | #1 |
ford::amateur
Zarejestrowany: 25-02-2011
Skąd: Sędziszów / TJE
Model: Fiesta MK6/FL
Silnik: 1.4 TDCi
Rocznik: 2007
Postów: 1
|
Fiesta MK6 Świece żarowe - dziwne zachowanie
Na wstępie chciałem się ładnie przywitać na tym Forum z wszystkimi Koleżankami i Kolegami. Wreszcie dosiadłem własnego Forda z czego bardzo szczerze się cieszę.Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Od tygodnia szczęśliwy jeżdżę Fiestą MK6. Po użytkowaniu poprzednich aut z silnikami Diesla zrodziło mi się pytanie: Czy świece żarowe w moim Fordzie zachowują się normalnie? Otóż problem wygląda tak: Rano - garaż blaszak - minus 10st.C - przekręcam kluczyk - standardowo świeczki grzeją kilka sekund, gasną i następuje bezproblemowy rozruch - praca silnika miodzio. Jadę do pracy około 10km - silniczek osiąga temperaturę pracy - wszystko cacy i z należytą dbałością o jednostkę napędową. Auto zaparkowane pod robotą, stoi na mrozie około 9godzin w cieniu. Wychodzę z pracy, przekręcam kluczyk i co? Świece żarowe nie grzeją w ogóle - od razu "niby" gotowy do odpalenia... Kontrolka od świec nawet nie błyśnie. Oczywiście rozruch następuje bezproblemowo aczkolwiek silniczek przez chwilkę trochę drży kopci i nie pracuje jak powinien przez moment (normalne zachowanie po odpalaniu bez grzania świec). Moje pytania brzmią: dlaczego tak się dzieje codziennie? Czy mam uszkodzony czujnik temperatury cieczy chłodzącej? Co steruje pracą świec jeśli nie on? Czy Wasze 1.4TDCi zachowują się podobnie? Proszę odpiszcie co o tym sądzicie |
12-03-2011, 19:09 | #2 |
ford::beginner
Zarejestrowany: 16-02-2010
Skąd: okolice Ostrowa wlkp.
Model: Fiesta MK6 FL Senso
Silnik: 1.4 TDCi
Rocznik: 2007
Postów: 35
|
Odp: Fiesta MK6 Świece żarowe - dziwne zachowanie
Szczerze mówiąc to mój egzemplarz nawet podczas mrozów zazwyczaj grzał tylko raz świece. Drugie grzanie zdarzało się, gdy np. samochód był używany rano a kolejna jazda była późnym wieczorem.
Muszę Ci powiedzieć, że nawet jeśli odpalanie nie było poprzedzone zapaleniem kontrolki to samochód faktycznie trzeba było chwilkę dłużej kręcić rozrusznikiem,lecz po odpaleniu pracował jak powinien. Być może u Ciebie jest uszkodzony jakiś czujnik odpowiedzialny za temperaturę silnika i świece nie grzeją wtedy kiedy powinny. |