[Mondeo 2000-2007] Skuteczne odgrzybianie klimatyzacji

[kaazek]

Witam.
Mam nadzieję, że Moderator nie ubije mnie za utworzenie wątku o tej tematyce 1567 raz. Nie chcę aby zniknął gdzieś pośród innych, a pragnę się podzielić swoimi doświadczeniami.
Z "mokrym psem" tudzież "mokrą szmatą" walczę od dobrych kilku lat. Jak każdy pewnie. Kupowałem do tej pory najpopularniejsze środki znane większości i zawsze efekt był identyczny - czyli smrodek. Tym razem postarałem się dotrzeć do sedna problemu. Otóż podejrzewam, że jakość preparatu ma drugorzędne znaczenie, natomiast najważniejsze jest jak i gdzie go zaaplikujemy. Nawet najdłuższe rurki nic nie dadzą, ponieważ i tak nie nie przedostaną się przez meandry kanałów nadmuchu. Czytałem gdzieś na forum, że ktoś postanowił dobrać się do parownika zdejmując całą deskę rozdzielczą. Nakład pracy z tym związany jest zbyt duży i nie ma sensu. Zresztą okazało się, że gość po 3 godzinach odpuścił temat.
Pianka którą wstrzykujemy przez kratki wentylacyjne (próbowałem nawet przez te na podszybiu) zbiera się jedynie w przewodach nadmuchowych i tam faktycznie może coś odkazić, ale główny winowajca smrodu, czyli parownik dalej jest nietknięty. Można próbować od spodu przez otwór odprowadzający wodę z parownika, który znajduje się gdzieś w okolicach początku osłony termicznej układu wydechowego (i pewnie dlatego Mondek nie zostawia kałuży wody, bo ta kapie na gorącą rurę wydechową). Ponoć też nie jest to zbyt efektywne, ponieważ ta rurka odprowadzająca jest zawinięta w chińskie "er-zet".
Proponuję otworzyć maskę, nachylić się mocno nad silnikiem i znaleźć w górnej części ściany grodziowej miejsce, gdzie wchodzą dwa metalowe przewody klimatyzacji. Jest to owalny otwór z czymś w rodzaju gęstej ciemnej (pewnie od brudu) gąbki, przez którą te dwa przewody wchodzą do kabiny - tam znajduje się parownik. Następnie ostrożnie (by nie uszkodzić przewodów) za pomocą śrubokręta lub kombinerek wyciągamy ową gąbkę, nie całkiem, wystarczy tyle, by mieć dostęp do środka. Instalujemy rurkę na aerozolu, koniec wsuwamy jak najgłębiej wzdłuż jednej z rurek (mi udało się ok 4-5 cm). Teraz odpalamy środek i proponuję wstrzyknąć nie więcej niż 1/2, resztę zostawić na ew poprawienie. Po aplikacji wtykamy gąbkę na stare miejsce, odczekujemy wg instrukcji (w moim przypadku ok 15 min) o włączamy nawiew.
Oczywiście można także psiknąć przez kratki wlotowe - grzechu nie będzie.
Użyłem preparatu Klima doktor firmy K2 500 ml za 21 zeta. Jest różnica, mokry pies został chyba już pokonany. Czas operacji - ok 5 minut, proponuję zdjąć osłonę silnika, by wygodnie majdrować przy tej gąbce.
Oczywiście zalecam co roku wymienić filtr przeciwpyłkowy, wydać też te 20 zł na preparat, wstrzyknąć go na parownik a nie tylko do kanałów wentylacyjnych i cieszyć się brakiem smrodu.
Pozdrawiam

[Marek]

ja robiłem ozonowanie za 50zł i smrodu czy parowania nie mam.oczywiście filtr też zmieniony

[jendrekmak]

nie wiem czy to jest ozonowanie ale stawia się na podłodze przed przednimi siedzeniami aerozol, który powoli uwalnia jakiś gaz do czyszczenia układu wentylacji. trwa to 20-30 minut. w tym czasie dmuchawa jest ustawiona na max i zamyka się obieg powietrza. podobno najlepszy sposób ale ten aerozol niestety nie jest ogólnie dostępny w sklepach motoryzacyjnych.

[ŁukaszD]

Witam. Kupiłem niedawno w Tesco właśnie taki preparat, który stawia się na podłodze z tyłu samochodu. Preparat kosztował ponad 30 zł i nie był "wyprodukowano dla...". Niestety, ale efektu nie przyniósł, no być może jest minimalna poprawa. Układ nie był czyszczony od co najmniej 3 lat, więc może to jet przyczyna.

[ace2]

Tym preparatami to sobie mozecie ...
Tylko ozonowanie lub ultradzwieki (lepsze). I to nie jedna sesja tylko dwie (po 1 dniu).

[andrew_ga]

Kaazek, wrzuć jak możesz jakieś foto, gdzie ta "gąbka"
dzięki
pzdr
A

[Polarny]

Pozwolę sobie wrzucić swojego posta, którego zamieściłem w innym topicu mówiącym o tym samym praktycznie:


Ja czyściłem klimatyzację już w kilku autkach (swoim i znajomych). Używam dwóch środków, które uważam za sensowne: Wurth oraz CRC Airco Cleaner. Oba z sondami. Granaty można sobie wsadzić w .... . Nie polecam też innych środków - wszelkie plaki i temu podobne są co najwyżej średnie. CRC jest moim zdaniem najlepszy. Można go dostać na Allegro (25zł + koszty przesyłki) albo w Intercarsie (za około 36 zł - ja kupuję w Intercarsie, bo wydaje się drożej, ale z Allegro po doliczeniu kosztów przesyłki wychodzi tyle samo).

Dlaczego używam dwóch środków? Ogólnie całą sprawę bardzo dobrze załatwia CRC, ale Wurth jest dodatkiem. Na jedno auto zużywam całego CRC i 1/3 Wurtha.

Oto jak to robiłem (opis jest w sumie uniwersalny dla wszystkich aut).

1. Wyciągnąłem filtr pyłkowy
2. Wchodzę pod auto i znajduję kanał którędy wypływa skroplona woda z wymiennika
3. Wsadzam tam sondę z Wurtha i psikam - 2 sekundy psikania, 5 sekund czekania. Tak z 15-20 razy. Wurth będzie lał się strumieniem, więc ostrożnie z oczami.
4. Odczekuję 10 minut, z czego włączam nawiew (nie klimę!) na minutę (zimne powietrze)
5. Powtarzam akcję tym razem używając CRC. Tutaj jedna uwaga. Kanały są zazwyczaj długie. Sonda CRC jest krótsza niż Wurtha. Dlatego wykorzystuję sondę Wurtha, a tym, że podmieniam końcówki, bo CRC jest pianką, a Wurth ciecza.
6. Teraz odczekuję około 20 minut, z czego na początek znowu włączam wentylację (bez klimy) dając 2 minut na maksa zimne i 2 minut na maksa zimne.
7. Uruchamiam ponownie autko i właczam wentylację. Ustawiam je na wszystkie wyloty (mam klimatronika, więc taka możliwość, w przypadku braku, wybieram wyloty parami i przełączam). Ustawiam dmuchawę na 1/2 mocy (w skali 1-5 wybieram 3) i wstrzykuję CRC na wirnik małymi partiami, bo nie wolno doprowadzić do zamoczenia. Pod koniec zwiększam stopniowo moc dmuchawy.
8. Przy dzialającej dmuchawie (na 1/2 albo nieco mniej) wstrzykuję CRC poprzez kratki. Robię tak, że wkładam sondę, wstrzykuję dwa razy i lekko wyciągam. Chodzi o to, by piana była wszędzie, bo w końcu ma ona działanie bakteriobójcze. Należy pamiętać wszystkich wyjściach, łącznie z tymi na nogi, czy pasażera (z wyjściami pod fotelami włącznie).
9. Odczekuję około 5 minut, a następnie włączam klimatyzację na 20 minut. Najpierw na 1/2 mocy dmuchawy, a potem stopniowo zwiększam jej moc. Temperatura na minimum. Przy tej okazji należy uważać, bo CRC pod wplywem zimnego powietrza zamienia się z pianki w ciecz i może wyciekać.
10. Zakładam filtr kabinowy. Gotowe.

Po takim zabiegu nie zdarzyło mi się, by klima śmierdziała.


Działając ze wszystkich stron na pewno docieram do parownika. Nie mam też większego problemu z wsadzaniem sondy przez dolny kanał. Aplikowanie na sam parownik to mijanie się z celem. Albo czyści się całość, albo w ogóle. To, że będziesz miał czysty parownik pomoże na króki okres, bo bakterie z w kanałach szybko wrócą Ci na parownik i zagnieżdżą się. Dlatego trzeba czyścić dokładnie wszystkie kanały.

[katarinka24]

przydały by się zdjęcia ;-) moze sama bym zrobła to po co przełacać będe wdzięczna

[tlopuc]

Polarny
Aplikowanie w kanały a nie na parownik tym bardziej mija się z celem.
Oczywiście masz rację, że trzeba oczyścić cały układ, ale to parownik jest głównym winowajcą i na nim rosną grzybki i rozłażą się po całym układzie.
Wyplenić je jest najgorzej z parownika. I jeżeli nie zastosujemy środka bezpośrednio na parownik(czytaj psikanie w kratki) to cały zabieg jest g.... warty.

[janusz72]

Powiem tak że kaazek mial racje z tym odgrzybianiem- pomoglo ale mnie się udalo glębiej wlożyć weżyk ok 20 cmm i dalem sporo pianki i po paru minutach odpalilem nawiew aż poszlo wszystkimi kratkami i od kilku dni jest bardzo dobrze!!!!!!!!!!!