Hamulce

[jumiok]

Witam!

Wczoraj jakoś tak kumpel z ciekawości looknął na moje hample z przodu i stwierdził, iz warto przejechać się do mechanika, gdyż pojawiły mi się ranty na tarczy.
Mam przejechane jakieś 42kkm i zastanawiam się czy po takim przebiegu klocki już mogą być zjechane? Tarczę ponoć można tylko przetoczyć i dorzucić nowe klocki i będzie ok.
Robiliście już hamulce?

[dr_Oktan]

Napisał jumiok Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Mam przejechane jakieś 42kkm i zastanawiam się czy po takim przebiegu klocki już mogą być zjechane?

Nie ,chyba ,że jeździsz w rajdach Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Rdzawe ranty /te na obwodzie tarczy/ same się wykruszają, ale można profilaktycznie samemu je usunąć śrubokrętem i szczotką drucianą.

[Przemo1903]

Moim zdaniem spokojnie po 42 tys klocki moga byc zjechane

[jumiok]

hmmm... poczekam zatem na wypowiedzi innych i ustalę sobie średniąGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
a jeżdżę w zasadzie po mieście - trasy rzadko.

[nadrzeczny bywalec]

mogą być już do wymiany,a jak zeszlifujesz ranty to zmierz tarcze- grubość- bo 18 mm,to już koniec tarcz,42 tyś to nie jest mało dla klocków co innego bębny te byłyby jeszcze dobre,mówie cały czas o normalnej jeździe.

[szeski]

moje klocki wytrzymaly 120 tysiecy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Co do tarcz, to zaden mechanik jeszcze nie zasugerowal zadnych zmian/napraw.

bebny jeszcze zyja (mam 140), ale dopiero jade na przeglad.

[kubaw20055]

U mnie jest jeszcze z przodu "grubo", a przejechane mam równiutko 60 tys. (80% miasto). Myślę, że przy mojej raczej spokojnej jeźdźie bez częstych przyspieszeń-hamowań zrobię na tym drugie tyleGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[hb7]

ja troszke z innej beczki od pewnego czasu zwłaszcza jak jest wilgotno i deszczowo słychac taki dziwny pisk , pojechałem wymieniłem klocki i teraz po deszczu lub w trakcie słychać pisk ale tylko na początku jazdy po przejechaniu kilku km i po kilku hamowaniach problem znika ( ? )
a jak już narzekam to jeszcze kilka spraw:
- przewód harmonijkowy łączący silnik z maską z przodu co chwile wyskakuje z obejmi łączącej go z silnikiem, domyślam się że to przewód doprowadzające powietrze do silnika ( przez filtr powietrza) - ale namieszałem ale niestety nie jestem mechanikiem Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. - CZY TO COS POWAŻNEGO???
- i sprawa znana wszystkim użytkownikom FF - stukoty , klekotanie praktycznie w całym aucie - mój fuzzy ma 130 tys przebiegu, rocznik 2004-autko nie przepuści żadnej dzirze , żadnej nierówności - CZY TO NORMALNE?

[hb7]

NO I JESZCZE JEDNA SPRAWA żeby nie było tak łatwo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
przy przyspieszaniu i przy naciśnięciu na gaz słychac pod autem uderzenie , wystepuje to zwłaszcza na niskich obrotach gdy chce się energicznie przyśpeszyć
Z GÓRY DZIĘKUJE ZA POMOC TAK SZANOWNEMU GRONU

[jumiok]

a powiedzcie mi, czy ktoś eksperymentowal z jakimis lepszymi klockami i zaciskami do FF??

[hb7], też miałem kiedyś to stukanie przy przyspieszaniu, ale nie pamietam dokładnie czym było to spowodowane, ale z tego co mnie pamięc nie myli to tłumik mi latał na boki bo z zaczepu zleciał. moze to i śmieszne, ale nie moglem tej awarii zlokalizować do momentu, gdy znajomek mi nie zasugerował tego. looknij na tłumik, co Ci szkodzi.