|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
05-02-2009, 16:30 | #11 | |
ford::advanced
Imię: Mike
Zarejestrowany: 05-10-2004
Skąd: Torun
Model: Mazda 3 III Sedan FL SkyEnergy Full LED Jet Black :)
Silnik: 2.0 Skyactive-G
Rocznik: 2018
Postów: 344
|
Re: [Mk7]szum w czasie hamowania
Cytat:
co do tablic to nie trzeba ich wymieniac jesli masz białe , zdjac czasami trzeba po to żeby pokazac w Wydziale KOmunikacji że je masz bo jakbys nie miał jednej to by ci dowodu nie wydali / pozdro |
|
05-02-2009, 17:23 | #12 | |
ford::average
Zarejestrowany: 30-09-2008
Skąd: Warszawa
Model: Escort
Silnik: 1,3
Rocznik: 1997
Postów: 172
|
Re: [Mk7]szum w czasie hamowania
Cytat:
:fcp4 |
|
05-02-2009, 20:02 | #13 |
ford::average
Zarejestrowany: 22-11-2007
Model: ford eskort ghia
Silnik: 1,6 16V
Rocznik: 1998
Postów: 94
|
Re: [Mk7]szum w czasie hamowania
W czasie b. niskich temp. pojawiły się u mnie podobne objawy.Momentami można było domniemać ,że kończą się okładziny.Po zdjęciu bębnów okazało się, iż szczęki są jeszcze orginalne i w b.stanie.Nie było również żadnych śladów ocierania innych elementów o bębny hamulcowe.
|
05-02-2009, 20:06 | #14 | |
FORD|ZAWODOWIEC
Zarejestrowany: 01-10-2007
Model: Volvo
Silnik: spalinowy
Rocznik: nie młody
Postów: 5,297
|
Re: [Mk7]szum w czasie hamowania
Cytat:
A najlepsze jak rano szumialo/tarło jak hamowalem, to po lekkim zaciagnieciu recznego wlasnie to kolo bardzo dobrze łapało, a jak juz przestawalo trzec to reczny tez juz nie lapal. Nie rozbieralem tego bo nie mialem czasu ale byl zamiar, ale ze przestalo to narazie tego nie ruszam. |
|
06-02-2009, 08:32 | #15 |
ford::beginner
Zarejestrowany: 13-07-2007
Skąd: Warszawa
Postów: 35
|
Re: [Mk7]szum w czasie hamowania
U mnie tęż szumią szczególnie jak sę zapomnę i zostawię na noc na ręcznym. Moje podejrzenia sa następujące: w bębnie jeat troszkę wilgoci (czasami więcej niż troszkę) okładziny są porowate wieć woda wsiąka, przy niskich temp. zamarza i tworzy lodowe "mirokolce" czyli chropowatośći które po krutkim chamowaniu sie ścierają (bądź rozpuszczają) i jest ok gorzej jest jak się zostawi na ręcznym na noc w mrozy bo wtedu lekko przymarzają okładziny do bębna i w momęcie ruszania potrafią wyrwać nikrocząstki z okładziny dodatkowo dochodzi poprzedni mechanizm. Nie udowodniłem tego ale ogłądałem szczęki pod mikroskopem i właśnie takie coś zaobserwowałem.
Po krukiej jeździe problem znika. |