[Mondeo 1996-2000] ZETEC 2.0 Padł motor? - jak się upewnić?

Objaw to baaardzo trudne palenie, kiedy silnik jest zimny. Jak odpali pracuje nierówno.
W minusowych temp. odpalenie graniczy z cudem. Nawet kiedy jest ciepły, zapala mniej więcej w taki sposób, że załapuje na sekundę, po czym dławi się i wymaga dłuższego (kilka sekund) kręcenia rozrusznikiem. Kiedy jest zimny, przez kilkadziesiąt sekund jest absolutna cisza, po czym następuje seria pojedynczych zapłonów. Zachowuje się identycznie zarówno na benzynie, jak i na gazie. Układ zapłonowy sprawny. Przy wymianie świec, na skrajnych cylindrach stwierdziłem zaolejone elektrody. Podejrzewam pierścienie, ale zanim zainwestuję kilkaset pln., chciałbym się upewnić, czy reszta jest jeszcze w znośnym stanie, bo w przeciwnym wypadku lepiej rozejrzeć się za następnym motorem, ew. autem.
Zapomniałem o najważniejszym... Głowica była robiona w ub. roku, więc zależy mi raczej na ocenieniu dołu (wał, panewki itp). Pewnie dobrze też byłoby sprawdzić powierzchnię (eliptyczność?) cylindrów.
W związku z powyższym mam następujące pytanie:
- czy w tym modelu da się zdjąć miskę, bez demontowanie skrzyni i zawieszenia?
Jeśli jest taki sposób, bardzo proszę o podpowiedź.
Może inne sugestie? Nie muszę chyba dodawać, że nie chciałbym inwestować większej kwoty w 13-to letnie auto, dlatego zależy mi raczej na ustaleniu optymalnej strategii - naprawiać, czy kupić motor (cały lub sam dół) z jakiegoś rozbitka.

EDIT:
Od pierwszego wpisu sporo się zmieniło, a aktualna sytuacja opisana jest w poscie nr. 16 i ew. kolejnych.

[matrog19]

Napisał twoman Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

czy w tym modelu da się zdjąć miskę, bez demontowanie skrzyni i zawieszenia?

W dieslu się nie da to pewnie w benzynie tak samo nie.

Napisał matrog19 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

W dieslu się nie da to pewnie w benzynie tak samo nie.

O dieslu słyszałem, dlatego chcę się upewnić jak jest w benzynie. Średnio chce mi się go holować na kanał (przy dzisiejszej temp. z całą pewnością nie odpali) i marznąć przy okazji tylko po to, żeby się o tym przekonać. Wtedy pozostaje jedynie podnośnik.

[matrog19]

poczekaj kolego jak ludzie wrócą z pracy to się zrobi aktywniej na forum. Napewno ktoś ci odpowie. Jednak obstawiał bym, że trzeba skrzynie wyciągać. Skoro tą sprawe schrznili w dieslu to pewnie z benzynie też... Pozdro

[artur1234]

Witam w benyznowym silniku rowniez trzeba wyciagac skrzynie i opuszczac sanki... A wiec jest lipa... Bodajze 2srubki trzymaja miske przy kole zamachowym...

[motorek26]

da sie odkrecić miske w benzynowym tylko klucz musi być cienki ale żeby ją wyjąć to tak jak poprzednik pisze sanki w dół lub odkręcamy poduszki i silnik wysoko w góre tak aby można było wyjąć miske

No tak... otrzymałem kilka sprzecznych informacji, ale z tego co udało mi się ustalić, ostatni post jest najbardziej wiarygodny. Z uniesieniem silnika nie będzie problemu (w garażu jest belka z wyciągarką), więc nie pozostaje nic innego jak spróbować.
Póki co dzięki za info.

[motorek26]

zapomniałem jeszcze napisać że trzeba odkręcić rure wydechową i też ją opuścić

Przepraszam za długie milczenie, ale m.in. z powodu złych warunków atmosferycznych, dopiero teraz zabrałem się za naprawę auta.
Misa wyszła bez większego problemu, a powodem niedomagań okazał się pęknięty pierścień tłokowy, oraz ewidentne zużycie pozostałych. Dół silnika jest w dobrej kondycji.
Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć gdzie i jakie pierścienie zakupić, coby nie przepłacić, a i nie nabrać się na tandetę. W sklepie nieoryginalny komplet to koszt od 350-500 pln (w zależności od producenta), a np. na Allegro widziałem po ok. 150 (o ile pamiętam firmy Grant?).
Różnica niebagatelna, ale też daleki jestem od robienia "głupich" oszczędności.
Z drugiej strony auto jest stare i inwestowanie pokaźnych sum nie ma uzasadnienia.
Będę wdzięczny za ew. sugestie.

[uro2]

Jak już masz auto rozgrzebane,podjedź do warsztatu który planuje głowice,szlifuje wały itp.W Bydgoszczy jest taki warsztat i jak robiłem sierrę dałem do wytoczenia rowki w tłokach,a w sklepie przy warsztacie zakupiłem pierścienie goetza grubsze niż oryginalne.Spowodowane było to tym że rowki były wybite i pierścień pomimo że nowy ustawiał się ukośnie i również nie dawał szczelności.Po naprawie sierra paliła z gazu do -10 stopni.