[Escort 1995-2001] ubywa płyn chłodniczy do wydechu

[marcinekescort]

Na początek chciałbym się przywitać.
Mój escort MK7 98 r zetec 1,6 16v głowica 958M-6090-AD
Jakiś czas temu samochód zaczął dymić na biało i zaczęło ubywać płynu chłodniczego.
Stwierdziłem to dopiero kiedy płynu już nie było a na gazie nie dało się jechać.
Muszę przyznać kupiłem uszczelniacz do głowic i zalałem wraz z nowym wymieszanym płynem i uspokoiło się na 1500 km.
W między czasie jeździłem tylko na benzynie.
Później znów zaczęły puchnieć węże chłodnicze i płyn wylatywał już przez korek zbiorniczka wyrównawczego.
Stwierdziłem że czas pewnie na wymianę uszczelki pod głowicą tym bardziej że coś bulgotało i czasem wolniej kręcił rozrusznikiem.
W końcu ściągnąłem głowicę.
Głowica była porządnie przegrzana i na dodatek jak brakło płynu chłodniczego to kiedy jechałem na gazie to zamarzł reduktor i cały dolot.
LPG mam starej generacji.

Planuję oddać ją do planowania i wymienić uszczelkę.
Nie wiem czy wymieniać uszczelniacze na zaworach i te kubeczki na zaraz pomiędzy sprężyną a wałkiem rozrządu.
Zaznaczyłem sobie na pasku i na kołach miejsca tak by móc jednakowo ułożyć pasek rozrządu, to znaczy policzyć zęby na pasku.
Myślę że jak wałek rozrządu będą jak były to wszystko powinno być w porządku.
Boję się że nie będę umiał dokładnie tak samo przykręcić koła zębate wałka rozrządu bo nie są na klinie i wymyśliłem że najpierw założę pasek na luźno dokręconych kołach ale z zablokowanymi wałkami rozrządu.
Następnie naciągnę pasek najmocniej by obydwa koła ułożyły się i je dokręcę.
Nie wiem czy dobrze ustawię i nie chcę by jedno koło w stosunku do drugiego było źle ustawione i pasek będzie albo pomiędzy kołami za bardzo naciągnięty albo luźny.
Dodaję zdjęcia głowicy i robionych rzeczy dla oceny czy nie lepiej kupić nową głowicę bo nie znalazłem pękniętej uszczelki głowicy.
Martwi mnie że po ściągnięciu głowicy jeden otwór środkowy od wody chyba jest zatkany bo woda nie spłynęła jak spuszczałem płyn z chłodnicy.
Martwi mnie którędy te powietrze z tłoków pompowało do układu chłodniczego, bo na głowicy też nie zauważyłem pęknięć.
Czyży miał pęknięty blok.
Do cylindrów zaglądałem i widać jakby ktoś papierem ściernym pojeździł widać na zdjęciu.
Ja jeżdżę nim już 8 rok i nic przy silniku nie robiłem.
zrobiłem 60 tyś km.
Pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie tematem.
Chciałbym zrobić dobrze tę robotę a nie wiem którędy ten płyn do wydechu się dostawał.
Pompę wody i termostat też będę wymieniał.
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[S3ci0r]

Nieprawidłowa zawartość ( Załącznik ). Jeśli kliknąłeś poprawny link, zgłoś to proszę do Administratora

co jest grane?

[tomek8888]

Robota przy głowicy ma to do siebie, że jak już ją zrzucimy, to od razu robimy wszystko. Bo za chwilę coś nawali ostatecznie, z tego co opisałeś i będziesz znowu robił.
Mnie też to czeka, ale póki co dziadostwo jeździ i dzielnie broni się przed szrotem/mechanikiem. PS. 317 tys.nalatane.

[marcinekescort]

Oddałem głowicę do kapitalnego remontu.
Mają planować, wymienić uszczelniacze a w razie potrzeby zawory lub popychacze i sprawdzić stan wałków rozrządu.
Chciałem wrzucić zdjęcia by móc ocenić w jakim stanie mam szczelność na pierscieniach w bloku ale nie umiem dodać zdjęć.
Robiłem pomiar ciśnienia i wychodziło 11,5 na zimnym kiedy zauważyłem dym z rury.
Później zalałem uszczelniacz do płynu chłodniczego i o dziwo przestało uciekać płyn na jakieś 1000 km.
Potem zaczęło wyrzucać płyn przez korek zbiornika.
Oleju nie przybywało.
Martwi mnie to że zawsze kiedy wymieniłem olej to do pół roku musiałem dolewac bo ubywało tak 0,5 do 0,7 litra na 1 tyś km.
Po pół roku przestało używać i poziom jest cały czas jednakowy ale olej robił się ciemniejszy.
Nie wiem czy to przez pierścionki ucieka czy ma przedmuchy.
Gąbka w filtrze paliwa lekko zaolejona ale na 5 lat od wymiany to chyba nie jest tak źle.
Otwarlem przepustnice i zaglądałem do środka widać jakby jakiś płyn tam był ale nie jestem w stanie ocenić czy to olej czy płyn chłodniczy.
Zawór odpowietrzania na rurce przy kolektorze wydechowym czysciutki.
Odkrecajac korek wlewu oleju na pracującym silniku nie zauważyłem dmuchania.
Przed demontażem głowicy auto mi wolno kręciło tak jeden obrót i fajnie odpalało.
Jak jeździłem na gazie to świece żółte a na benzynie to czarne.
Nie wiem czy to nie wina pierścieni tlokowych czy przedmuchów na uszczelniaczach zaworów.
Nie wiem czy takie odpalenie jak postał samochód noc i słabo kręcił nie uszkodziło pierścieni.
Dziękuję za zainteresowanie tematem i wszelką pomoc.

[marcinekescort]

Witam.
Dostałem głowicę po szlifach wymianie uszczelniaczy z prowadnicami i docieraniu zaworów czyli jest dobra.
Wyczyściłem otwory w bloku śrub głowicy i dałem nowe śruby naoliwiłem je według instrukcji na uszczelce głowicy.
Dokręciłem najpierw na 20 potem na 50 i o kąt 120 stopni.
Problem w tym że na 20 i 50 szło ładnie a jak kręciłem o kąt to 3 i 5 śróba szła lekko a reszta w miarę sobie i dwie ciężko.
Wkurzyłem się bo coś nie tak bo powinny iść jednakowo ciężko.
Sprawdziłem kluczem dynamometrycznym sprawdzając na 90 i okazuje się że jednych nie drgnęło a inne lekko się ruszyły tak o 1 stopień a dwie to przy 80 zaczynają się kręcić.
Te dwie to są przy rozrządzie czyli 8 i 9 i wcale one tak lekko nie szły.
Co nie tak ?
Dlaczego tak się dzieje bo te na 80 to ruszyłem o 5 stopni.
Klucz i kątomierz mam nowy.