|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
18-12-2008, 01:26 | #1 |
ford::beginner
Zarejestrowany: 30-07-2008
Postów: 37
|
Antywatek do watkow o spalaniu. Zabijam cudowne liczby
czesc
Przeczytalem watki o spalaniu ktore mylnie traktowane sa jako watki o ekonomicznej jezdzie. Moj punkt widzenia jest nastepujacy: minimalne spalanie vs. jazda ekonomiczna - no wlasnie, wydaje sie ze jazda ekonomiczna jest gdy osiagamy rekordowo niskie cyferki w spalaniu. Ja staje okoniem tej tezie. Wedlug mnie jazda ekonomiczna to taka ktora: - nie jest usterkogenna, kazdy silnik ma optymalny zakres obrotow przy ktorym ma najlepsze warunki do pracy, diesel musi przewietrzyc swoje wnetrznosci, przy niskich obrotach wystepuja tez najwieksze drgania, najbardziej pracuje kolo dwumasowe, sprzeglo, zapiekajace sie kierownice w turbo itp. (jakie sa najczestsze usterki w mondeo? ) - oszczedza klocki, tarcze, zawieszenie, opony i TWOJ CZAS ! - jest komfortowa i bezpieczna Jazda ekonomiczna wedlug mnie to bedzie przede wszystkim jazda plynna, jak chodzenie po chodniku- przechodzac z pnkt A do B nie podbiegasz jak szalony zeby za chwile isc wolnym krokiem i znowu biec.. (przepraszam za lakoniczne porownanie) Zblizajmy sie do sredniej predkosci w jakiej mozemy pokonac trase. Inaczej bedziemy jezdzic w upalny dzien, inaczej w zimowych warunkach. Daj mu czasami zjesc ten litr wiecej dla utrzymania optymalnej temperatury pracy silnika przy temperaturach -15 stopni. Energia (w tym przypadku cieplna) sie z niczego nie wezmie. Miedzy zmianami biegow przyspieszaj zdecydowanie. Na swiatlach stoj na luzie zamiast balansowac sprzeglem (szkoda sprzegla), dojezdzaj do swiatel na biegu- jest to wygodne, oszczedza paliwo, klocki, tarcze, sprawia ze jazda jest plynniejsza. Utrzymuj minimum 1/3 poziomu paliwa w baku, oszczedzisz pompke(przegrzewanie), zminimalizujesz skraplanie sie wody w baku. Jak zastanawiasz sie czy na mrozie trzymac samochod odpalony na luzie to sam stoj przez 15 minut na mrozie, innego dnia sprobuj przebiegnac sie przez 2 min i porownaj kiedy Ci sie zrobilo cieplo. Od czasu do czasu pociagnij go porzadnie, posluchaj silnika, skrzyni, zawieszenia. Przy nadarzajacej sie okazji jak skrecasz na skrzyzowaniu wieczorem szarpnij mocniej kierownica zobacz reakcje, sprawdz swoja reakcje na kontrolowany poslizg - jazda ekonomiczna to takze jazda bezpieczna, bedziesz wiedzial jaki zapas mocy, jaki bieg jest Ci w takiej sytuacji potrzebny to wplynie na Twoj codzienny styl jazdy. A na koniec zapamietaj! Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. oszczednosci szukane w zlym miejscu szkodza, wiekszym pozytkiem dla Ciebie bedzie jak wypijesz kilka piw miesiecznie mniej ale zalejesz swoj chodzik lepszym paliwem, plynem, olejem, spalisz wiecej etc. Zeby zobrazowac o czym mowie (pije do cudownych spalan o jakich mozna na forum czytac) wymyslilem przyklad Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. A oto on: W pewnej polskiej firmie dyrektor wypija kilka kaw dzienne, konsumuje drugie sniadanie, obiad itp. Za kazdym razem zmywa po sobie naczynia co zabiera mu okolo 30 min dziennie. Na koniec roku w prezentacji dla zarzadu rekomenduje swoja postawe mowiac ze oszczedza 1 etat 1200 zlotowy miesiecznie dla sprzataczki ktora musialby do tego zatrudnic. Inny dyrektor tej firmy ktory zatrudnia sprzataczke zostal pouczony przez zarzad i wskazano mu jak ma postepowac. Gdy jednek przeanalizujemy sytuacje to dojdziemy do takiego wniosku: Prezes zarabia 200 zl na godzine, pol godziny jego pracy ktora dziennie spedza na myciu naczyn kosztuje firme 100 zl. Miesiecznie jest to 100zl x 20dni = 2tysiace zlotych. Puenta? Bardziej prezesowi oplaca sie tluc te naczynia (wrzucac do kosza) niz myc albo zatrudniac sprzataczke. Tak wiec Panowie/Panie czasami lepiej "stluc" ten "litr na sto" niz pozniej zatrudniac sprzataczke ktora po Waszych oszczednosciach posprzataGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Cholera ale przeplacilismy za te silniki, to dopiero nie-ekonomiczne, trzeba bylo kupic pol z tej pojemnosci. Pozdrawiam, z przymruzeniem oka Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. leszek |
18-12-2008, 05:55 | #2 |
ford::professional
Zarejestrowany: 21-12-2006
Skąd: Gdańsk
Model: Mondeo Sedan Ghia
Silnik: 2.0 TDDI
Rocznik: 2001
Postów: 1,362
|
Re: [mk*]Antywatek do watkow o spalaniu. Zabijam cudowne liczby
W 100 % prawda :fcp29
__________________
POZDRAWIAM. |
18-12-2008, 06:52 | #3 |
ford::professional
Imię: Mariusz
Zarejestrowany: 19-08-2008
Skąd: Blachownia
Model: Mondeo Mk3-DENSO
Silnik: 2.O TDCi 115/156KM, 299/377Nm 'by Heko.
Rocznik: VII/2OO5 Sedan
Postów: 1,942
|
Re: [mk*]Antywatek do watkow o spalaniu. Zabijam cudowne liczby
Brawo Leszek! Podobało mi się, <edit> i popieram w 200% jak Zawika!!!
__________________
668855686 |
18-12-2008, 11:09 | #4 | ||
ford::professional
Zarejestrowany: 03-10-2007
Skąd: Kraków
Model: Jeep Grand Cherokee
Silnik: 4.0 I6
Rocznik: 1994
Postów: 1,390
|
Re: Antywatek do watkow o spalaniu. Zabijam cudowne liczby
A to teraz ja stanę okoniem do okonia :fcp2
Jazda EKONOMICZNA to jazda, dzięki której spalimy najmniej. I tyle. I nie ma to nic wspólnego z komfortem i bezpieczeństwem. Z tymi dwiema rzeczami kojarzę raczej jazdę BEZPIECZNĄ i KOMFORTOWĄ, która bynajmniej ekonomiczną nie jest... Żeby nie było niedomówień, ja wolę jazdę komfortową, niż ekonomiczną. Z Twoimi argumentami się zgadzam, z tezą nie :fcp2 Choć nie ze wszystkim argumentami: Cytat:
Pieszo. Silnik nie zna takiego pojęcia i woli jechać równo. Ale przykład chybiony :fcp2 Cytat:
Masz rację, że praca na luzie wolniej rozgrzewa silnik, niż lekka jazda po obciążeniem. Ale przykład powinien być raczej taki: Truchtasz na mrozie i tuptasz, albo ciągniesz sanie z drewnem na opał pod górę. Jasne, że szybciej będzie Ci ciepło w tym drugim przypadku, ale nie pociągniesz tak długo. Dlatego najlepszym wyjściem jest nie stać (silnik pracujący w miejscu), ani nie ciągnąć sań (odpalam i pedał w podłogę), tylko robić skłony i pompki (lekka jazda), a dopiero po rozgrzewce do roboty (ogieeeń!!!) Przykład z dyrektorem fajny, ale też nie do końca. Pointa wg. mnie zmanipulowana. :fcp2 Jak będzie tłukł naczynia, to musi je kupować. A jego godzina pracy kosztuje firmę 200 PLN. Czyli zatrudni kogoś, kto te naczynia będzie kupował za niego... logistyk za 1200 PLN? To może jednak sprzątaczka wyjdzie najtaniej? Albo może prezes weźmie się do roboty, zamiast pić tyle kawy? :fcp26 Ekonomia w danej, jednej czynności, nie zawsze robi oszczędności w skali makro. Słyszałem o przypadkach, gdzie we flocie leje się olej mineralny, bo jest tańszy o 100 PLN na każdym aucie. Przeliczone na 20-30 aut razy 5 lat użytkowania daje spore oszczędności. A potem auto do wymiany i znów mamy nową flotę. Oczywiście samochodom to nie służy (nie daje oszczędności makro) ale kogo to obchodzi... A z drugiej strony, zamiast pół dnia męczyć się nad jakąś duperelą, wymienia się całą część (choć większość podzespołów jest sprawna). Czyli niby są straty. Ale tylko w skali mikro. Bo w skali makro, można w ten sposób naprawić kilkanaście samochodów, zamiast jednego dziennie. A każdy zepsuty samochód nie jeździ. Jak nie jeździ, to nie pracuje. Jak nie pracuje, to przynosi straty, bo nie zarabia. A te straty są większe, niż ta ****iana część :fcp2 Natomiast zgadzam się w 100% z tym, że nie zawsze należy kierować się spalaniem :fcp2 co napisałem na początku mojego "okoniowania" :fcp26 Wolę spalić 8l/100km i być na miejscu w 5 godzin, załatwić sprawę i wrócić również w 5 godzin, niż jechać 8-9 godzin w jedną stronę i umordować się straszliwie całą podróżą. Mam to gdzieś, że spalę wtedy 6l/100km. Wolę zaoszczędzić 8h snu, niż 16 litrów paliwa. I to chyba tyle moich uwag. Ale temat postu bardzo mi się podoba. Nigdy nie byłem poprawny politycznie, nigdy nie byłem zwolennikiem eco-drivingu, itp... Jestem za to zwolennikiem prostego życia. Żyję tak, jak mi wygodnie, a nie tak, jak mi mówią, żebym żył. :fcp26
__________________
Czarny Ciągnik 4.0 na lifcie 3.5'' i 265/75R16 Cooper Discoverer STT Fordy otaczają mnie |
||
18-12-2008, 11:54 | #5 |
ford::specialist
Zarejestrowany: 23-05-2008
Model: Mondeo kombi mk4
Silnik: 2,5t
Rocznik: 2007
Postów: 671
|
Re: Antywatek do watkow o spalaniu. Zabijam cudowne liczby
Ja oczywiście zgadzam się z wypowiedzią kolegi [blessza][/b] , ale uważam że nic nowego nie powiedział. Fajnie się to czyta, ale to wszystko już było. Wiadomo też, że odrzuca się skrajności-od tego są zawody typu "jazda na kropelce". Najważniejsze to oduczyć się złych nawyków jak: Dojeżdżanie na luzie, grzanie silnika przed ruszeniem, tankowanie za 2 dychy czy przyśpieszanie ze zbyt niskich obrotów, albo wożenie w bagażniku zbędnych klamotów. Ja przestrzegam tych rzeczy, a resztą zbytnio się nie przejmuję. Poruszam się sprawnie, a spalanie nigdy nie przekroczyło mi 7,5l :fcp26
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=OVmrO_6LLho |
18-12-2008, 22:47 | #6 | |
ford::beginner
Zarejestrowany: 30-07-2008
Postów: 37
|
Re: Antywatek do watkow o spalaniu. Zabijam cudowne liczby
Cytat:
Schem Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. rozlozyles moj post na lopatki. Twoje argumenty sa poprawne, aczkolwiek w przypadku grzania na luzie moge zgodzic sie najwyzej na "pocieranie rekami" a nie przysiady Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Nie bede cytowal bo zawsze znajdziemy kontrargument ;P W kazdym razie panowie widze ze wszyscy czujemy to samo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Pozdrawiam leszek |
|
18-12-2008, 23:27 | #7 |
ford::advanced
Zarejestrowany: 07-09-2008
Skąd: Warszawa / Mława
Model: Jest: Volvo S40 i jest Mondeo MK3
Silnik: 1.6 115KM D2 oraz 1.8 Duratec 125KM
Rocznik: 2010 i 2003
Postów: 383
|
Re: Antywatek do watkow o spalaniu. Zabijam cudowne liczby
Witam wszystkich Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Jest pozno i nie chce mi sie używać szukajki Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ale moje pytanie jest takie - odnosnie dojezdzania na biegu a nie na luzie do skrzyzowania - a jak ja mam zalozony gaz (taki z parownikiem i zamienia mi MPI na gaznikowca) Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. (chyba II lub III generacja gazu - ta co sie przelacza na gaz sama po przekroczeniu pewnej liczby obrotow) to jak dojezdzam do skrzyzowania na biegu to mi spala ten gaz czy nie?? MPI nie spala paliwa w takiej wytuacji a GAZ??
__________________
***** **** *** ** * |
22-12-2008, 12:51 | #8 | |
ford::professional
Zarejestrowany: 03-10-2007
Skąd: Kraków
Model: Jeep Grand Cherokee
Silnik: 4.0 I6
Rocznik: 1994
Postów: 1,390
|
Re: Antywatek do watkow o spalaniu. Zabijam cudowne liczby
Cytat:
W każdym razie fajnie, że jeszcze ktoś, poza mną świadomie nie oszczędza paliwa :fcp26
__________________
Czarny Ciągnik 4.0 na lifcie 3.5'' i 265/75R16 Cooper Discoverer STT Fordy otaczają mnie |
|
25-12-2008, 21:40 | #9 |
ford::specialist
Zarejestrowany: 10-02-2008
Skąd: Bielsko-Biała
Model: Mondeo mk1
Silnik: TD
Rocznik: 1994
Postów: 673
|
Re: Antywatek do watkow o spalaniu. Zabijam cudowne liczby
Witam
ja ostatnio mam taki dylemat. Mianowicie tyle sie mówi o obrotach w TD... ja jednak uważam, że obroty 1500 gdy daje sie mało gazu to sa juz normalne obroty pracy dla tego silnika, zreszta pokrywa sie to z instrukcja. Tak wiec jak cisne w trasie za kolumną ludzi spanikowanych opadami sniegu 60 kmh to bez wahania wrzucam nawet piatke i nawet jak jest lekko pod górke to jade dalej. Auto nie buczy, jak sie daje mało gazu i uwazam ze silnik nie cierpi, wy uwazacie inaczej? przy 60 kmh ma wlasnie okolo 1500 obr. jednak ja szczegolnie po zaślepieniu EGR zauwazylem ze smielej moge korzystac z niskich obrotów. jak przy tch 1500 obrotach przy 60 kmh na piatce na plaskim wcisne gaz to auto zacznie przyspieszac więc nie jest całkiem zmulone. jednak mam dylematy, bo wiadomo dobro silnika najwazniejsze ;-) na czwórce robie podobnie, nieraz pod góre wale 50 kmh czyli znowu obroty rzędu 1500 kmh wychodze z zalozenia, ze dopoki auto reaguje na gaz to nie jest zmulone. p.s uważacie ze w tym silniku ekonomiczniejsza jest predkosc 70 kmh na piatce czy 90? wg ksiazki przy 90 jest 5 litrów, to przy 70 byloby ponizej 5? edit; bardziej sie obawiam o cioci 1.3 multijet w pandzie... ciotka czasem robi różne cuda typu obroty 1000 i tak dalej.... nóż mi sie w kieszeni otwiera, ale piernicze, sam nie lubie jak mi ktos zwraca uwage w czasie jazdy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. |
25-12-2008, 22:18 | #10 | |
ford::specialist
Zarejestrowany: 07-07-2008
Skąd: UK
Model: Mondeo mk4 hatchback titanium x
Silnik: 2.0 TDCI 140KM
Rocznik: 2007
Postów: 567
|
Re: Antywatek do watkow o spalaniu. Zabijam cudowne liczby
Cytat:
Musze powiedziec ze temat nie głupi, sam jeżdze nie patrząc na ekonomicznosc, a obroty przeważnie wachają sie miedzy 2.5 a 3 tys.obr. taka jazda poprostu mi pasuje i w przypadku galaxy mysle ze to najlepsza opcja, wazne zeby nie meczyc silnika i czasami dac mu popalic |
|