|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
27-03-2018, 17:54 | #1 |
ford::average
Zarejestrowany: 17-09-2016
Model: Mondeo Mk5
Silnik: 2.0 TDCI 180KM
Rocznik: 2018
Postów: 173
|
2.5T przyczyna usterki Turbiny?
Witam
Mam oto taki problem. Po dłuższym postoju np (noc) odpalam samochód bez ruszania i po ok 5-10 min kiedy wydech się nagrzeje zaczyna dymić na szaro-niebiesko, po ruszeniu przez chwile niebieski dym i na tym koniec. Kiedy stoję np na światłach z rury lekki szary dym bardzo niewiele. Gdy po odpaleniu ruszę od razu nie ma mocnego dymienia. Co zostało zrobione: 1. Sprawdzona kompresja silnika - ok. 2. Spaliny w płynie chłodzącym - brak. 3. Kamera do cylindrów w poszukiwaniu pęknięcia tulei - brak 4. Wyciągnięta obudowa odmy, wyczyszczona razem z wężami dochodzącymi 5. Samochód oddany do warsztatu, turbina została wyjęta, olej na stronie gorącej jak i zimnej, więc do punktu regeneracji, zamontowana zregenerowana temat zamknięty. I teraz przez dwa dni był spokój, przejechane ok 200km i od nowa pojawił się dym w takich samych sytuacjach jak opisane wcześniej. Samochód ponownie na warsztat, wydech od turbo odpięty i znowu olej w turbo. Pomocne rzeczy: Porównałem z innym 2.5T, przy pracującym silniku po delikatnym uchyleniu korka oleju słychać zasysanie powietrza. U mnie natomiast powietrze jest wydmuchiwane lekko bo lekko ale jest. Przez wakacje, miałem odpiętą odmę i rurkę zakończoną filtrem, zapomniałem o tym na zimę i filtr zamarzł, po czym z pod dekla separatora oleju pojawił się olej. Powróciłem do "oryginału" i po jakiś 2-3 tyg pojawił się dym z wydechu. Membrana wymieniona poł roku temu, po pierwszej usterce turbo sprawdzona, cała. Nie mam za bardzo pomysłu czemu zregenerowane turbo puściło po tak krótkim czasie. |