Temat: [S-MAX 2006-2015] Wymiana oleju w dieslu
View Single Post
Stary 09-02-2009, 08:08   #21
TZ_TeZet
ford::beginner
 
Zarejestrowany: 20-10-2008
Skąd: Mazowieckie
Model: Q7
Silnik: 3,0 TDI
Rocznik: 2012
Postów: 43
Domyślnie Re: Wymiana oleju w dieslu

Z wymianą oleju mam takie doświadczenia. W nowym mondku 2,0 TDCI ?Titanium X? 140 konnym po raz pierwszy komputer podał informację ?wymienić olej? po przejechaniu około 5 tyś !!!! Pojechałem do serwisu ?. pokręcili głowami, że z filtrem cząstek stałych katalizator ? no i olej trzeba wymienić a wszystko to z powodu tego, że za długo w korkach stoję Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.. No OK ? wymieniłem i zapłaciłem. Przy stanie licznika 14 500 ponownie komputer pokazał hasło ?wymiana oleju?. Cóż było robić ? pojechałem do serwisu ta sama gadka, wymiana oleju ? tym razem na koszt Forda, bo przecież nie po to kupowałem auto, aby co 5 ? 7 tys olej wymieniać. Kolejny przegląd i wymiana oleju był tak jak książka pisała po 20 tyś i od tego czasu do 40 tyś nic się nie zapaliło w sławetnym komputerze. Obecnie samochód jeździ u mnie w firmirmie i ma 40 kilka tysięcy i jeść nie woła.
W październiku wsiadłem do S Maxa 2,2 TDCI ?Titanium S? 175 konnego, który po przejechaniu 5,5 tyś. km pokazał na komputerze pamiętne hasło z mondka ? ?wymienić olej?. Pojechałem do serwisu ? identyczna gadka, jak w przypadku mondka, że za długo w korkach pan stoisz i takie tam. Tym razem nie dałem sobie wcisnąć kwoty za wymianę oleju i przegląd ? całość pokrył Ford. Obecnie S Maxiak ma 11,5 tys przejechane i niecierpliwie czekam na znajomy komunikat Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum..
Rzeczywistość jest następująca: Pracując w W-wie tak jak każdy trochę odstać w korkach muszę, ale do cholery w trasy również jeżdżę po kilkaset kilometrów. Roczny mój przebieg to średnio 40-50 tyś, więc trudno powiedzieć, że samochód spędza większą część swojego jestestwa stojąc w korku!
Czy jest to więc efekt ?układania? się silnika i docierania? Tego nie wiem. W serwisie powiedziano mi, że nie jestem pierwszym takim przypadkiem. Faktem jest, że w mondku dopiero powyżej 20 ? 25 tysięcy poczułem, że silnik jest jakby bardziej dynamiczny, polepszyło się również spalanie i zacząłem bez zmiany stylu jazdy konsumować od 0,5 ? do 1 litra mniej. NA początku mondek żarł 8,5 litra, potem zaczął regularnie schodzić poniżej 8 miu litrów.
Obecny 2,2 TDCI w Smaxiorze żre 9,5 litra i nie chce być inaczej. W cyklu miejskim jest tak i na trasie, bo niestety zgodnie przepisami raczej nie jeżdżę i silnik potrzebuje odrobinę więcej. Mało tego pojechałem przecież w trasę do Austrii z trumną z nartami nad dachem i zadawalał się cały czas 9,4 ? 9,5 litra? Zużycie nie wzrosło. I nie jest to błąd czujnika, czy komputera, bo przez ciekawość zacząłem po kwitach paliwowych liczyć czy to się pokrywa z tym, co pokazuje komp. No i pokrywa się.
Ot i tyle swoich doświadczeń,

Pozr,

TZ_TeZet
TZ_TeZet jest offline   Odpowiedź z Cytatem