[TOMAS]

Napisał tomiscorpio Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

jazda po 2 piwach po poltorej godzinie, po 1 godzinie najwieksze stezenie , jeszcze te 30 minut tendencja spadkowa , lapia goscia ktory nie jedzie slalomem , jedzie sobie normalnie 40 km/h zeby sie nie dac zlapac za jakies wykroczenia.

No niestety nie wygląda to tak kolorowo, że wszystko jest po kilku godzinach prawie ok, może wężyka niema ale.

Z racji tego że pracuje w międzynarodowym koncernie zajmującym się wysokimi %, firma uczestniczy w różnych kampaniach społecznych mających na celu zmianę świadomości oraz postaw społecznych, zarówno w zakresie odpowiedzialnej konsumpcji jak i sprzedaży wyrobów alkoholowych.

W ramach akcji „AlkoCasco – alkomat w każdym aucie” na zlecenie pewnej marki wódki (nie podaję jakiej aby nie było że reklama) Instytut Badawczy Pentor przeprowadził badania wśród kierowców w Polsce. Jak pokazują wyniki, prawie połowa kierowców nie wie, jaki jest dopuszczalny poziom alkoholu w organizmie. O tym, że już 0,2 promila jest wykroczeniem wiedziało tylko 65% mężczyzn i 51% kobiet.

A teraz do meritum. Rozmawiałem w kolegą z konkurencyjnej firmy i opowiadał mi, że kiedyś na spotkaniu był zaproszony Leszek Kuzaj oraz przedstawiciele ruchu drogowego z komendy stołecznej. Panowie opowiadali dlaczego łapie się najwięcej kierowców na bańce rano a nie w południe, bądź po południu. Natomiast Leszek Kuzaj opowiadał, że brał udział w teście na koncentrację, zdolność ruchową po spożyciu (czyli po normalnej imprezie z piciem ale bez utraty świadomości). Przejechał na symulatorze pewną trasę na czas i ten czas został odnotowany. Natomiast dzień po "imprezie" rozpoczęły się kolejne jazdy aby porównać czas i płynność ruchów. Kuzaj powiedział, że do takiego stanu jak przed piciem doszedł dopiero po tygodniu.

Więc po mimo, że na drugi i trzeci dzień możemy się czuć dobrze i nie będzie alko w ciele, natomiast nasza percepcja ruchowa jeszcze długo dochodzi do siebie.

Co do picia % i jazdy, myślę, że każdy ma swój rozum i powinien wiedzieć że jedno wyklucza drugie. Uważam, że kary nadal są zbyt niskie, jeśli słyszy się o przypadkach ze ludzie z zakazem sądowym znów siadają na bańce za kółkiem.