Odp: Choroba "szalonych diesli"
W starszych pojazdach wojskowych urządzeniem do awaryjnego odpalania samochodu w razie braku napiecia jest właśnie "gaśnica" ze sprężonym powietrzem + pewnie jakiś samostart.
Jezeli chodzi o spalanie oleju silnikowego to bardzo dobrze się pali i wcale nie potrzeba mu jakoś niewiadomo jak wysokiej temperatury wystarczy jakieś te 220C o których była mowa wcześniej czyli zwykły płomień np z drewna, wiele osób z piecami na olej opałowy zamiast tego daje właśnie stary olej silnikowy.
__________________
Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
|