View Single Post
Stary 24-01-2016, 13:04   #1
r4ll
ford::amateur
 
Imię: Dawid
Zarejestrowany: 11-06-2015
Skąd: Kępno
Model: Kuga
Silnik: 2.0 TDci 140KM
Rocznik: 2010
Postów: 8
Domyślnie 2.0 tdci Wymiana turbiny po roztrzaskaniu wirnika

Witam!

Wczoraj mieliśmy przykrą sytuację, jechaliśmy po auto dla mnie na drugi koniec Polski taty Kugą MKI 2.0 tdci 140 KM (zdjęty kaganiec na 163KM przez kolegę z forum).

Po 300km trasy zrobiliśmy postój na stacji benzynowej, tatko zawsze pilnuje oka w głowie, by silnik pochodził trochę na postoju przed wyłączeniem (tudzież przed ruszeniem w trasę). Po ruszeniu włączył się komunikat - Silnik usterka.
Poza checkiem nic specjalnego się nie działo. Niestety ale byliśmy zmuszeni kontynuować tą podróż. Po następnym pit stopie check zniknął ale auto z czasem zaczęło mieć mniej mocy, jechaliśmy ostrożnie, bez deptania. Kilkanaście kilometrów przed celem silnik zaczął wydawać głośny, wyjący dźwięk - narastający z obrotami, znikający przy hamowaniu silnikiem. Zatrzymaliśmy się, niestety, sobota wcześnie rano, nikt nie pracuje, nie udało się znaleźć mechanika. Postanowiliśmy b.delikatnie dojechać do celu. Mocy brak.

Na miejscu diagnoza. Komputer wskazał brak regulacji ciśnienia doładowania. Po rozmontowaniu węży okazało się, że wirnik turbiny jest uszkodzony (powyginane łopatki na krańcach).

Na chwilę obecną auto na lawecie wraca do domu, ale musimy zastanowić się co dalej.

Mechanik uznał, że prawdopodobnie woda zamarzła w odmie, tudzież znalazł się tam jakiś element niepożądany. Kawałek lodu odpadł, uderzył w turbo, zniszczył wirnik.

Pytanie nr 1 - czy to jest prawdopodobne? Auto jest w ogrzewanym garażu trzymane, na trasie były mrozy sięgające kilkunastu stopni pod 0. Auto na co dzień robi krótkie odcinki, pierwsza trasa od kilku miesięcy.

Pytanie nr 2 - jak dokonać naprawy by nie zrobić sobie więcej kłopotów? Jeden mechanik zasugerował regenerację turbo + intercollera + czyszczenie układu m.in odmy.
Drugi mechanik stwierdził, że wymiana intercollera jest bezcelowa bo nie miał prawa się tam dostać żaden odłamany fragment wirnika turbiny. Natomiast nakazał wymianę filtrów, oleju, zdjęcie misy olejowej i czyszczenia wszystkiego co znajduje się tam.

Moja wiedza mechaniczna jest podstawowa, niestety nie znam dokładnej budowy i konstrukcji, dlatego proszę was o pomoc. Co koniecznie należy zrobić by po serwisie bez obaw wsiąść w auto i ruszyć w trasę bez obaw, że kawałek oderwanego wirnika wpadnie w gary, narobi zniszczeń, auto zacznie mi kopcić a silnik będzie się nadawał do kosza.

Bardzo, bardzo proszę o pomoc, auto tanie nie dla nas nie było, z nami jeździło bezawaryjnie od maja, stresu najedliśmy się mnóstwo, nie chcę pogarszać sprawy.

Kuga mk1 2010r. 95kkm przebiegu.

Ostatnio edytowane przez r4ll ; 24-01-2016 o 13:24
r4ll jest offline   Odpowiedź z Cytatem