To jeszcze napisze jak zakonczylo sie u mnie, zgodnie z zaleceniami kolegi pawpor:
- Ściągnąć klocki i delikatnie przetrzeć je papierem ściernym
Sciagniete i przeszlifowane na stole traserskim
- Tarcze dokładnie przetrzeć papierem ściernym 200 - aby ściągnąć starą mieszankę
Tarcze przetoczone, tak na wszelki wypadek
- Ponownie ułożyć
Zrobione 400km
Efekt? Zaden! Jak nie hamowaly, tak nie hamuja...
Oczywiscie mozna powiedziec, ze uzyto zlego papieru sciernego, ze zle przetoczone bo moja firma ma w tym tylko 20 letnie doswiadczenie, mozna powiedziec, ze za malo km zrobione i nadal sie nie ulozyly, ze znow wina mechanika, ze ja jezdzic nie umie.... ale uwazam, ze wystarczy powiedziec, ze klocki Ate Ceramic + S-Max = wielka porazka...
Dzisiaj wlasnie odebralem auto od mechanika, swiezo po zalozeniu fabrycznych klockow "Ford" i eureka! auto normalnie hamuje, znow czuje, ze mam kontrole nad autem... a co dopiero bedzie jak sie uloza... normalnie nie moge sie doczekac
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Podsumowujac: nie wiem, czy trafilem na gorsza partie, czy S-Max to zbyt duzy ciezar dla tych klockow... czy jeszcze co innego. Ja sie raz na dobre wyleczylem z eksperymentow z klockami.