Odp: Migająca sprężynka - po raz kolejny.
Witam. Nie będę zakładał nowego tematu bo może bym się tylko zdublował więc wolę napisać tutaj.
Problem jaki mam od ponad 2 miesięcy jest następujący.
Samochód stoi całą noc na dworze. Rano wsiadam, odpalam i widzę, że obroty delikatnie falują między 750 a 1000 obr/min.
Ruszam na zimnym silniku, dochodzę z obrotami do około 1800-2000 i czuję delikatne szarpanie, tak jak gdyby nie była podawana równomierna dawka paliwa. Gdy samochód stoi w miejscu, także na zimnym silniku to przy obrotach 1800-2000 czuję jak trzęsie całą "budą" samochodu, drgania chyba z silnika są przenoszone na karoserię.
Co jest jeszcze najlepsze w tym wszystkim to problem ustępuje gdy silnik złapie temperaturę i rozgrzeje się, wtedy problemu nie ma.
Wszystko wraca gdy samochód stoi jakiś czas na "świeżym" powietrzu.
Przed świętami jadąc około 90-100 km/h przy 2000 obrotach wywaliło mi check i "sprężyny" zaświeciły, ująłem nogę z gazu bo myślałem, że zaraz obroty spadną do zera i samochód zgaśnie, ale dodałem gazu i jak gdyby nigdy nic, pojechałem dalej.
W poniedziałek podpięty został komputer i..... nic. Żaden błąd nie został zarejestrowany. Kompleksowo sprawdzono mi parametry wtrysków i były one w granicach 7-8 (tylko, że zapomniałem jednostki - ml? nie wiem, chyba to nie istotne).
Ciśnienie na pompie było chyba koło 34-44 MPa, zawór EGR też w porządku bo i nawet taka opcja wchodziła w grę i została sprawdzona.
Nie wiem, co to może być. Wtryski? Pompa wysokiego ciśnienia?
Te dwie rzeczy były robione w marcu 2013 i coś czuję, że ten koszmar może znów powrócić.
Jakie są Wasze spostrzeżenia?
__________________
BÓG, HONOR, OJCZYZNA I FCP
Black Panther
|