[darmodziej]

Już dosyć długo walczę z problemem, który mnie spotkał. Chodzi o to, że czasami silnik na gazie nie pali na dwa cylindry, 1 i 2. Po przełączeniu na benzynę jest natychmiast dobrze, po powrocie na gaz znów to samo. Bywa, że zaczyna się to zaraz po uruchomieniu silnika i przełączeniu na gaz, a czasem na początku jest dobrze (nawet przez kilkadziesiąt kilometrów), a po jakimś czasie znów jest problem. Bywa tak, że problem ustępuje po przejechaniu kilkuset metrów na benzynie, a innym razem znów trwa to przez kilkadziesiąt kilometrów. Założyłem nowe świece Motorcrafta platynowe, do gazu, nowe przewody zapłonowe też Motorcrafta. Wymieniałem też cewkę zapłonową na inną i żadnych postępów.
Próbowałem odłączać przewody od świec podczas pracy na gazie, gdy występuje ta usterka, i odłączenie od świec 1 i 2 nic nie zmienia, natomiast odłączenie od świec 3 lub 4 powoduje to, że od przewodu zapłonowego iskra o długości kilkudziesięciu milimetrów przeskakuje do głowicy silnika. Zjawisko to nie występuje przy świecach 1 i 2. Zamieniłem też miejscami podłączenie świec 2 i 3 do cewki zapłonowej i zjawisko przeniosło się na świecę w 3 cylindrze. Próbowałem zmieniać przerwę na świecach w zakresie od 0.8 do 1.3 mm i też to nic nie zmienia.
Czy ktoś z Was spotkał się z takim zjawiskiem, lub ma pomysł, co może być powodem tego, że na świece 1 i 2 podawane jest wyraźnie niższe napięcie?